Nie interesują mnie pozostałe elementy TR, kiedy mówię tylko o designie leveli.
Tak, Uncharted robi wszystko lepiej od TR, oprócz tej jednej kwestii. Ale ja tę jedną kwestię postrzegam jako kluczową do tego, aby Uncharted był lepszą grą. Mnie strzelanie i wybuchy w tej grze wynudziły bardzo szybko, a kiedy zobaczyłem, że walkę wręcz w U2 sprowadzono do jednego przycisku, to już w ogóle mi zapał opadł. Przez całą grę czekałem na jakieś fajne puzzle(na rozwinięcie idei z pierwszej części), bo w końcu grałem w grę Action-Adventure. Tymczasem doświadczyłem wielkiego zawodu, oprócz chyba dwóch momentów, które i tak zostały uproszczone do bólu. Klimat przygody aż wylewa się z ekranu podczas gry, szkoda tylko, że jakoś nie bardzo uczęszczam w tej przygodzie poza samym strzelaniem do bandziorów.
Nie chodzi oto, aby puzzle stały się przeważającą częścią w Uncharted, ale o to, aby dzięki nim stworzyć grę o większej głębi, z lepiej wyważonym gameplayem, bo pomimo całej wspaniałości, ten aspekt w tej grze zwyczajnie niedomaga. Dlatego też twierdzę, że grywalność TR and the Guardian of Light jest lepsza niż Uncharted. Ja koniec końców chcę grać w grę.
A gra i zabawa jest wtedy, kiedy mam co robić i to co mam robić angażuje więcej niż "dwa palce i 4 szare komórki".
Prawda jest taka, że wszyscy by na tym zyskali. Tylko po prostu niektórym wystarcza to co jest w Uncharted, i to mnie irytuje. Ale jak dostaną więcej, to wcale nie będą narzekać, a wręcz przeciwnie. Ani jakiś kupiec, u którego możemy zrobić coś ze znalezionymi skarbami, ani większa ilość elementów puzzle bardziej skomplikowanych, nie wpłynęłaby na tę grę negatywnie. W ogóle nie dociera do mnie, czemu zrezygnowali z patentu z dziennikiem i koniecznością czytania go, aby rozwiązać tę czy ową zagadkę. Świetna sprawa! No ale najwyraźniej co niektóre ciołki nie dały rady i trzeba było pozbawić drugą część głębi...
Podtrzymuje, że U2 jest gameplayowym krokiem wstecz do i tak już lekko zubożałego gameplayu z U1.
Jeżeli U3 będzie kontynuował formułę "więcej akcji, więcej epickości", to będzie zwyczajnie kolejny zawód.