Kulturystyka

[Solid Snake 1989]

Na wakcję planuję zamiast codziennie chodzić na siłkę jakiś trening ogólnie rozwijająco/redukcyjny i tak na necie wpadłem na dwa. P90x oraz Insanity Workout. Jeden jest na 90 drugi na 60. Po opiniach na necie sądzę, wydają się bardzo dobre. Miał ktoś z nimi styczność?

Tylko brzuch czy jeszcze coś chcesz?
Bo tak się składa że dostałem na urodziny książkę o treningu HIT, gdzie są też rozpisane ćwiczenia w domu. Jak chcesz to mogę zeskanować te stronki.

[Master_666]

Wie ktoś o co w tym chodzi?


3. Pompki dostawne:
Zacznij od pompki. Przysuń prawą dłoń do lewej, a potem prawą odsuń, by znowu była na szerokość barków. Zrób pompkę. Tym razem wykonaj ruch w prawo i powtórz pompkę. To jest jedno powtórzenie.

[Jacek84]

Masz ręce blisko siebie, odstawiasz prawą rękę na szerokość barków, robisz pompkę. Wracasz do pozycji "ręce blisko siebie" i robisz to samo w lewą stronę.

[Master_666]

Masz ręce blisko siebie, odstawiasz prawą rękę na szerokość barków, robisz pompkę. Wracasz do pozycji "ręce blisko siebie" i robisz to samo w lewą stronę.

Hmm to tak samo myślałem, ale tak nei za bardzo wiem co to niby ma dać w treningu. Tak czy siak dzięki

[Jacek84]

Jak to co, przy każdej pompce przez chwilę opierasz ciężar swojego ciała na jednej ręce, that's gotta count yo.

[Solid Snake 1989]

A filmik z Cejrowskim to aż żal mi komentować.

Mam podobne zdanie do niego. Siłownia = nuda jak ch**.

Siłownia jest nudna tylko jeśli chcesz żeby była nudna. Jak znasz ćwiczenia to za każdym razem możesz co innego robić, do tego jak zobaczysz efekty będzie ci się chciało chodzić jeszcze bardziej.
Poza tym..nikt nie zabrania ci pogadać z innymi ludźmi. Ja na swojej siłce mam sporo ludzi którzy są..nerdami, np mój instruktor calakował gierki na X360 (a teraz gra w moje The Last of Us na PS3 pożyczonej od innego typka z siłki) więc tematy do rozmowy są. Choć czasem lubię samemu poćwiczyć.

[windomearl]

No a dla mnie to nuda po prostu.

[Gerro31]

W siłowni mi przeszkadza to, że to jest sztuka dla sztuki. Niby zyskujesz mięśnie, kondycję, ale tak naprawdę od strony życiowej niczego nowego się nie uczysz. Czasochłonność też jest dobijająca- na to, żeby dotrzeć do siłki, przebrać się, poćwiczyć, wrócić do domu, umyć się, chwilę odpocząć schodzi tak ze 2-3h, a że wypada być 3-4 razy w tygodniu, to rachunek jest prosty. Mimo to lubię czasem poćwiczyć (oprócz aerobów- nuda), więc kupiłem sobie sztangę do mieszkania- zobaczymy, czy będę miał więcej zapału. Jakby tak się zastanowić, to ani bieganie, ani pływanie nie są bardziej pasjonujące, a to dwie główne alternatywy dla przeciętnego Janusza. Ewentualnie rower, ale w zimę ciężko i w mieście mało ścieżek rowerowych.

[Solid Snake 1989]

Ja się sporo nauczyłem, najwięcej biologii i odżywiania, no ale taki już mam charakter, jak mnie coś zainteresuje to "kopię głębiej"--szukam informacji, patrzę na inne rzeczy podobne, chcę się dowiedzieć czemu jest tak a nie inaczej etc.
Nie mówiąc już o tym że o wiele lepiej się czuję, jestem bardziej "świadomy" mojego ciała, lepiej wyglądam i mam dobry nastój.
A co do ćwiczenia w domu, spoko jak ktoś nie ma czasu to jest dobra alternatywa, jest wiele programów treningowych w domu, dla kogoś takiego jak ty sądzę że HIT będzie dobry, ćwiczysz 2-3 razy w tygodniu, ale"na hardkorze"--czyli do załamania mięśniowego. Czasem jeszcze aeroby i też można spoko wyglądać.
Też próbowałem ćwiczyć w domu, ale zauważyłem że mam znacznie większe trudności żeby się zmotywować--a tu telewizor przeszkadza, a to zaraz ktoś mnie woła itp Siłownia okazała się strzałem w 10, bo mentalnie jestem lepiej nastawiony.

[Gerro31]

Ja się sporo nauczyłem, najwięcej biologii i odżywiania, no ale taki już mam charakter, jak mnie coś zainteresuje to "kopię głębiej"--szukam informacji, patrzę na inne rzeczy podobne, chcę się dowiedzieć czemu jest tak a nie inaczej etc.

Tylko że żeby się tego dowiedzieć wystarczy poszperać godzinkę w necie, nie trzeba od razu siedzieć 10h w tygodniu na siłowni.

[Solid Snake 1989]

Ja się sporo nauczyłem, najwięcej biologii i odżywiania, no ale taki już mam charakter, jak mnie coś zainteresuje to "kopię głębiej"--szukam informacji, patrzę na inne rzeczy podobne, chcę się dowiedzieć czemu jest tak a nie inaczej etc.

Tylko że żeby się tego dowiedzieć wystarczy poszperać godzinkę w necie, nie trzeba od razu siedzieć 10h w tygodniu na siłowni.

No nie wiem...reżimy treningowe, zasady treningowe Joe Weidera, jakie ćwiczenie działa na którą głowę mięśnia, ćwiczenia jedno i wielostawowe, supinacja...można wymieniać dalej.
Nie mówię że tego nie da się nauczyć w domu, ale lepiej wchodzi jak robisz to w praktyce i jesteś bardziej świadom ćwiczeń. Trzeba tylko chcieć, bo jak nie ma chęci to nawet spadając w dól człowiek będzie narzekał że mu jeszcze powietrze jakiś opór stawia.
Może i ja dziwny jestem, ale jaram się tym wszystkim, jak widzę jak to wszytko się zazębia--od ćwiczeń, przez dietę, do ogólnego samopoczucia,  czuję że to ja kieruję swoim ciałem i to mnie kręci

[kun]

Jeśli ktoś ćwiczy "z głową" to może z tego czerpać korzyści dla wszystkich sfer swojego życia.

[Kert]

Jak Ty chcesz Solid zrobić maraton siłowy 100 x 50 kg (małe przerwy po kilkanaście sekund, czy w jednej serii?) do pół roku, skoro nie możesz 100 kg dźwignąć? Za czasów, gdy ćwiczyłem i robiłem w serii 10 do 12 powtórzeń 100 kg, to 50 kg pewnie kilkadziesiąt razy bym zrobił (nie wiem, nigdy nie sprawdzałem się w ilości powtórzeń takim ciężarem). Oczywiście życzę powodzenia, odpowiedni plan treningowy przeznaczony tylko do tego celu i dasz radę

No i Cejrowski wyszedł na niezłego ignoranta, ale to żadna nowość.

Jakby tak się zastanowić [...] pływanie nie są bardziej pasjonujące

Zgadzam się. Ostatnio dużo pływam i nie wiem, czemu machanie rękami i nogami na basenie sportowym od bandy do bandy przez godzinę może być uznane za bardziej pasjonujące od machania obciążonymi rękami i nogami przez odrobinę dłuższy czas, do tego dochodzą aeroby, rowerek, bieżnia, na siłce można pogadać (), etc. Czasochłonność też jest podobna, ale to już jest kwestia indywidualna. W sumie każdy sport można sprowadzić do takich podstaw. Piłka nożna to kopanie i gonitwa za nadmuchanym balonem, koszykówka to samo, ale przy użyciu górnych kończyn, tenis to odbijanie mniejszego balona nad siatką - czy to oddaje WSZYSTKO, co charakteryzuje te dziedziny sportu? Właśnie, a takie nastawienie prezentuje m.in. Cejrowski w swoim materiale.

[Solid Snake 1989]

Jak Ty chcesz Solid zrobić maraton siłowy 100 x 50 kg (małe przerwy po kilkanaście sekund, czy w jednej serii?) do pół roku, skoro nie możesz 100 kg dźwignąć?

Nie wiem! 
A serio, to na pewno nie zrobię tego w 1 serii, powiem tak...będę siedział na siłowni nawet i ze 3h tylko po to aby zrobić te 100 powtórzeń. 12x50kg robię bez problemu, a jak zrobię 2 serie po 12 to już będę prawie w 1/4 Do czerwca jest jeszcze sporo czasu, ale nie planuję robić treningu tylko pod to. Zobaczymy, jak nie spróbuję to się nie dowiem czy dam radę

[Iras]

Ktoś w ogóle tego próbował? IMO trening nastawiony na taką ilość powtórzeń doprowadzi do spadku masy i siły.

[Kert]

Spotkać Arniego na siłce. Wygryw.

[Ryo]

Mam pytanie odnośnie Waszych posiłków. Co najczęściej jadacie, by później odpowiednio to zamieniać na energię/mięśnie na siłce? W sensie z czego białko, z czego węgle itp.? Szukam po prostu urozmaicenia, bo lubię jadać różnorako i nie chcę na każdy obiad jadać np. indyka.

Ogólnie z obecnych produktów u mnie to:

Białko - indyk gotowany (pierś), kurczak gotowany (pierś), czasem mięso czerwone, twaróg chudy, jajka, kotlety sojowe, tuńczyk z puszki.

Węglowodany - kasza gryczana, ryż brązowy, ziemniaki, czasem makaron, płatki górskie, otręby owsiane, chleb razowy.

Tłuszcze - szproty, śledź, makrela, łosoś, olej rzepakowy.

Pozostałe - warzywa, owoce, kefiry, jogurty, przyprawy (pieprz, chilli, imbir, cynamon, bazylia itp., które poprawiają metabolizm) i dużo wody.

Jak macie jakieś ciekawe propozycje posiłków/produktów, to wrzucajcie. U mnie dieta i ćwiczenia na redukcję tłuszczu

[windomearl]

[Ryo]

 

[Solid Snake 1989]

Mam pytanie odnośnie Waszych posiłków. Co najczęściej jadacie, by później odpowiednio to zamieniać na energię/mięśnie na siłce? W sensie z czego białko, z czego węgle itp.? Szukam po prostu urozmaicenia, bo lubię jadać różnorako i nie chcę na każdy obiad jadać np. indyka.

Ogólnie z obecnych produktów u mnie to:

Białko - indyk gotowany (pierś), kurczak gotowany (pierś), czasem mięso czerwone, twaróg chudy, jajka, kotlety sojowe, tuńczyk z puszki.

Węglowodany - kasza gryczana, ryż brązowy, ziemniaki, czasem makaron, płatki górskie, otręby owsiane, chleb razowy.

Tłuszcze - szproty, śledź, makrela, łosoś, olej rzepakowy.

Pozostałe - warzywa, owoce, kefiry, jogurty, przyprawy (pieprz, chilli, imbir, cynamon, bazylia itp., które poprawiają metabolizm) i dużo wody.

Jak macie jakieś ciekawe propozycje posiłków/produktów, to wrzucajcie. U mnie dieta i ćwiczenia na redukcję tłuszczu

To zajebiście jesz!
Wywal tylko ziemniaki, rybki na wersje "nie w oleju" bo to tylko zbędny tłuszcz, makaron na pełnoziarnisty. Możesz też pomyśleć o oliwie z oliwek
Ogólnie jedz max 1h przed treningiem, energia powinna być.

A co do przepisów...wszystko zależy ile masz czasu. Ja ostatnio wkręciłem się w szaszłyki, ale się sporo schodzi (mięso i pieczarki trzeba podsmażyć, ponabijać, upiec)..więc robię to na "podwieczorek" oczywiście do tego ryż
Jak masz mniej czasu, albo nie zabrałeś jedzenia na siłkę to wpadasz do domu, wrzucasz indyka/kuraka na olwię z przyprawą, do tego warzywka na patelnie i kasza kuskus bo się szybko robi.

Zamiast gotować możesz grillować mięso z przyprawami.

[windomearl]

Umarłbym na takim żarciu...

[Master_666]

Moja dieta wygląda tak, że nie jem pieczywa, słodyczy i owoców. 6 posiłków dziennie i jakoś leci głównie mięso ryby i warzywa, ale że tak powiem fajnej by było jednak czasem coś dobrego zjeść

[Ryo]

Wywal tylko ziemniaki, rybki na wersje "nie w oleju" bo to tylko zbędny tłuszcz, makaron na pełnoziarnisty. Możesz też pomyśleć o oliwie z oliwek

Ziemniaków bardzo długo nie jadłem i teraz mnie naszła ochota po prostu. Jak już jem to w małych ilościach. Zamiast oliwy z oliwek ładuję rzepakowy, bo czytałem, że jest lepszy.

Zamiast gotować możesz grillować mięso z przyprawami.

Pokombinuję co z pieczonym.

6 posiłków dziennie i jakoś leci

Ja 4, co 3-4 godz. Zależy, o której wstanę

No i od początku roku zero alko.

[marcingt]

Pamiętaj tylko żeby na noc nie jeść. Jak będziesz głodny przed spaniem to rano zjesz porządne śniadanie, a to najważniejszy posiłek dnia.

[Ryo]

Ile przed snem najlepiej jeść, bo różne opcje słyszałem? Jem kolację tak 2-3 godz. przed snem. Chyba, że naginam w grę do późna jak wczoraj, ale wtedy nawet nie odczuwam głodu i oczywiście nic nie podjadam.

[marcingt]

Ja generalnie nie jem po 18.00-19.00, obojętnie o której chodzę spać.

[kun]

Jebnij samo białeczko przed snem Ryo. Jakąś kazeinę np.

Co do diety to grilowane/pieczone jadło jest boskie. No i dobrze jest zrobić sobie tzw. "cheat meal" co jakiś czas!

[Ryo]

Jebnij samo białeczko przed snem Ryo

Zazwyczaj jajeczka albo twaróg zarzucam.

[Gerro31]

Śniadania:
I: Pieczywo pełnoziarniste 150g, pierś z kurczaka 150g pieczona, masło dowolne warzywa – kanapki.
II: Pieczywo pełnoziarniste 150g, jajecznica z 4 jaj na teflonie z dodatkiem dowolnych warzyw
III: http://www.sfd.pl/-t441175.html

Lunch:
I: Ryż z kurczakiem
II: Spaghetti z sosem pomidorowym i kurczakiem
kurczaka 150g, ryżu/makaronu 100g

Obiad:
Staram się, żeby to było ok. 200-300g mięsa i podobna ilość warzyw. Najczęściej jest jest to kurczak tak czy siak.


Kolacja:
I: Mozzarella 150g z pidorami
II: Papka z pomidorów i 4 jajek
III: Jajka na twardo

Ciężko utrzymać taki rygor, oczywiście bardzo mocno się go nie trzymam, ale przy mniej więcej takim jedzeniu + ćwiczeniach co 2 dzień około 1h leci mniej więcej 1,5kg/tydzień.

[Ryo]

Dzięki Wojtek za info.

Jajka na twardo

Ja wcinam na miękko. Czytałem, że wtedy się lepiej wszystko przyswaja.

Później napiszę co tam sobie robię na poszczególne posiłki.

[kun]

Tylko, że trzymając dobrą dietę nie trzeba nawet ćwiczyć aby sylwetka zaczęła się zmieniać. Dieta (rygorystyczna) wraz z treningiem da szokujące wręcz efekty. Tylko tak na prawdę może jeden na dwudziestu wytrzyma na diecie. Taka prawda, dieta jest o wiele cięższa od treningu.

[Gerro31]

Tylko, że trzymając dobrą dietę nie trzeba nawet ćwiczyć aby sylwetka zaczęła się zmieniać. Dieta (rygorystyczna) wraz z treningiem da szokujące wręcz efekty. Tylko tak na prawdę może jeden na dwudziestu wytrzyma na diecie. Taka prawda, dieta jest o wiele cięższa od treningu.

Oj, to prawda. Nawet nie wiedziałem, że to, co jemy, ma taki wpływ. Wcześniej myślałem: "eee, chu**, mieszczę się w kalorycznych widełkach, no to jest git". Teraz się okazuje, że nie jedząc fast-foodów, słodyczy i innych pyszności, ciężko nabić 2000 kcal, a jestem przekonany, że jedząc zdrowe 2000kcal lepiej się chudnie niż przy niezdrowym 1500. 

[kun]

Miałem to samo - "przecież jestem szczupły, tłuszczu mam mało to i z dietą mogę wyluzować." Błąd jak szlag!

[Ryo]

Dieta (rygorystyczna) wraz z treningiem da szokujące wręcz efekty. Tylko tak na prawdę może jeden na dwudziestu wytrzyma na diecie.

No. Powiem szczerze, że mam teraz mega frajdę z przygotowywania tego jedzenia i jak widzę, kolorowe, zdrowe żarcie na talerzu, to aż się cieszę i już myślę o kolejnym posiłku. Fakt, że jak się doda trening, to wychodzą cuda, bo przerabiałem to rok temu, jak w grudniu na diecie i ćwiczeniach zrzuciłem 6kg w miesiąc.

Na śniadania wrzucam twaróg z płatkami, kefir/jogurt, do tego owoce i czasem trochę cynamonu. Czasem też na pierwszy posiłek jajecznica. Obiady to gotowany indyk/kurczak/łosoś na parze z gotowaną kaszą gryczaną/ryżem brązowym/kilkoma ziemniakami; do tego sałatka z warzywami i rzepakowym, jakaś papryczka chilli, czosnek, pieprz itp. Podwieczorek to rybka albo twaróg plus też jakaś mała sałatka. Na kolację twaróg, jajka lub jakiś tuńczyk. Do tego dużo wody

[Wooyek]

A kiedy schabowy na dobicie? Podczas snu już w łóżku?

[Ryo]

Tak, wkładam swojej kobiecie w pieroga i mam double dish

[Kert]

nie jem pieczywa, słodyczy i owoców

O boziu, jak tu żyć Nie wyobrażam sobie śniadania bez talerza kanapek, jabłka na drugie i czegoś słodkiego na trzecie danie dnia. Generalnie wpierdalam, jak dziki i to chyba źle. Stałe posiłki, to tylko dania obiadowe, z którymi mi się nie chce cackać. Ziemniaki to podstawa drugiego dania obiadowego. Gdy ćwiczyłem, to regularnie banany, kurczaki, ryż, jogurty i samo szło. Naprawdę współczuję osobom, które muszą pilnować reżimu żywieniowego ze względu na skłonność do otyłości. Niestety, jak mi metabolizm zwolni z wiekiem, też trzeba będzie zmienić przyzwyczajenia

[windomearl]

To co wyżej plus ja po prostu aktualnie nie mam czasu na przygotowywanie takich posiłków. W domu jestem ok.17-17:30 (jak nie mam niemieckiego, bo wtedy koło 20) , to musiałbym na takie żarcie troche czasu poświęcić i na "życie" zostaje mi jakieś pewnie 3-4h bo trzeba spać.

[Kert]

W domu jestem ok.17-17:30 (jak nie mam niemieckiego, bo wtedy koło 20) , to musiałbym na takie żarcie troche czasu poświęcić i na "życie" zostaje mi jakieś pewnie 3-4h bo trzeba spać.

Bardziej chodzi o chęci, niż czas.

[windomearl]

Niestety, nie widzę co to za filmik. O chęci też, ale ten czas wolę przeznaczyć na coś innego.