Smierc z przedawkowania supli dziala chyba na tej samej zasadzie jak smierc z przejedzenia czy wypicia zbyt duzej ilosci wody.
Co do sylwetki to nie przesadzajmy. Nikt tu nie mowi o rzezbie przy rozmiarach wyczynowych kulturystow! Chodzi mi tylko o to, ze dbajac o to co jemy: osiagniemy wyniki szybciej, beda to lepsze wyniki, nasze samopoczucie sie zdecydowanie poprawi. Jestem nawet w stanie powiedziec (a wiem to z doswiadczenia) iz przy rygorystycznej diecie mozliwe jest osiagniecie swietnych efektow bez zadnych suplementow! Jesli chodzi o trening, polecam odpuscic sobie pogon za jak najwiekszymi ciezarami. Wiem, ze na silkach dominuje kult sily i masy, ale na dluzsza mete nie ma to sensu. Doswiadczylem tego, a zaowocowalo to jednym - kontuzjami. Dobra technika nie wymaga Bog wie jakich obciazen. Wlasciwej jestem w stanie stwierdzic, ze dla dobrej sylwetki wystarczajacym obciazeniem jest ciezar naszego ciala przy odpowiednio dobranych cwiczeniach. Taki trening uzupelniony od czasu do czasu treningiem silowym i wytrzymalosciowym doprowadzi do najlepszych wynikow.
Dobrze gadasz, polać protein shake'a
To samo mi trener mówi: "po kiego ci te 100 na klatę, lepiej się sylwetką zajmij, nie przyjdziesz ze 2-3 razy na trening i siła ci spadnie, a sylwetka zostanie".
Nie mówiąc już o tym że siła może zależeć od całej masy czynników, samopoczucia, tego co zjedliśmy itp.
Owszem nadal chcę wycisnąć te 100 na klatę, ale nie spieszy mi się, wolę robić małe kroczki do przodu, aż w końcu dojdę do celu. Jak mi się i w tym roku nie uda, to spróbuję w następnym, ale nie będę poświęcać stawów czy w ogóle zdrowia żeby to osiągnąć.