Autor Wątek: Książki - jakie lubicie?  (Przeczytany 210719 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Devilek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 05-07-2005
  • Wiadomości: 8 220
  • Reputacja: 73
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #440 dnia: Marca 28, 2009, 21:34:06 pm »
Nadal szukam odpowiedniej książki do mojego tematu maturalnego (przenikanie się świata fantastycznego i rzeczywistego), brakuje mi 1 pozycji i najlepiej by było aby to była jakaś współczesna książka. I najlepiej aby książka nie była zbyt skąplikowana :P.
Yeahh, me and hate that's an odd couple

Gerro31

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 26-02-2006
  • Wiadomości: 4 700
  • Reputacja: 35
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #441 dnia: Marca 28, 2009, 22:10:45 pm »
Harry Potter.  :lol:

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #442 dnia: Marca 28, 2009, 22:15:34 pm »
Co jak co, ale HP pasuje do tych wymagań idealnie.

Devilek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 05-07-2005
  • Wiadomości: 8 220
  • Reputacja: 73
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #443 dnia: Kwietnia 01, 2009, 21:34:00 pm »
A co sądzicie o "Lśnieniu" Kinga?
Yeahh, me and hate that's an odd couple

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #444 dnia: Kwietnia 01, 2009, 22:12:18 pm »
Świetna atmosfera - odcięty od świata hotel, który prowadzi ludzi do szaleństwa, i to czuć. Przeplatanie się wizji z rzeczywistością podane w tak płynny sposób, że nie wiadomo kiedy coś się dzieje tak naprawdę, a kiedy nie. Polecam ogólnie, jedna z lepszych książek Kinga którą czytałem.
PSN ID: WojtqGO

Devilek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 05-07-2005
  • Wiadomości: 8 220
  • Reputacja: 73
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #445 dnia: Kwietnia 01, 2009, 22:15:06 pm »
Pasowała by ta książka do tematu a czy jest ona nudna? Bo jak ostatnio czytałem 1 ksiażke Kinga to po 50 str. wynudziłem się jak mops jak babka do drzwi dochodziła przez 1 strone...
Yeahh, me and hate that's an odd couple

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #446 dnia: Kwietnia 01, 2009, 22:30:02 pm »
King cechuje się "wstępami", które wielu ludzi powstrzymują od dalszego czytania. Czy pasuje do tematu...mały spoiler -
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
PSN ID: WojtqGO

Devilek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 05-07-2005
  • Wiadomości: 8 220
  • Reputacja: 73
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #447 dnia: Kwietnia 02, 2009, 15:12:17 pm »
Książka wydaje mi się, że pasuje tylko opracowań chyba nie ma do niej. :???:
Yeahh, me and hate that's an odd couple

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #448 dnia: Kwietnia 02, 2009, 15:32:41 pm »
 namiętnie czytam książki Svena Hassela :cool:  Po 4 zrobiło się trochę monotonnie ale lubię klimaty drugiej wojny więc nie będę narzekać. Mam już kolekcję 10sztuk tego autora :lol: Jeszcze 4 i będzie "platyna" :lol: :lol: :lol:

Wuher

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 20-05-2004
  • Wiadomości: 1 622
  • Reputacja: 5
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #449 dnia: Kwietnia 02, 2009, 15:44:36 pm »
Nadal szukam odpowiedniej książki do mojego tematu maturalnego (przenikanie się świata fantastycznego i rzeczywistego), brakuje mi 1 pozycji i najlepiej by było aby to była jakaś współczesna książka. I najlepiej aby książka nie była zbyt skąplikowana :P.

Ostatnio czytałem Arcymaga Rudzianowa nie jest to jakiś wysokich lotów pozycja ale do tematu jak ulał. A ta cała Morczna Wieża Kinga? Chociaż nie wiem czy Ci się chce te 8 czy 9 tomów czytać.

Devilek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 05-07-2005
  • Wiadomości: 8 220
  • Reputacja: 73
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #450 dnia: Kwietnia 02, 2009, 16:07:57 pm »
Nadal szukam odpowiedniej książki do mojego tematu maturalnego (przenikanie się świata fantastycznego i rzeczywistego), brakuje mi 1 pozycji i najlepiej by było aby to była jakaś współczesna książka. I najlepiej aby książka nie była zbyt skąplikowana :P.

Ostatnio czytałem Arcymaga Rudzianowa nie jest to jakiś wysokich lotów pozycja ale do tematu jak ulał. A ta cała Morczna Wieża Kinga? Chociaż nie wiem czy Ci się chce te 8 czy 9 tomów czytać.
Potrzebuje 1 pozycji i musi być to 1 książka (1 tom).
Yeahh, me and hate that's an odd couple

Tarniak

  • Gość
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #451 dnia: Kwietnia 11, 2009, 10:27:47 am »
Weź pierwszą część Pottera. Jest krótka, łatwo się czyta i idealnie pasuje do tematu.

bil-u

  • Proletariusz
  • *****
  • Rejestracja: 28-02-2009
  • Wiadomości: 400
  • Reputacja: 0
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #452 dnia: Kwietnia 18, 2009, 20:34:45 pm »
Czytał ktoś tutaj Mroczną Wieże Kinga? Jestem już po piątym tomie i być może jutro polece do Empiku kupić szósty. Gorąco polecam tą sage, można powiedzieć że to taki LOTR XXI wieku.

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #453 dnia: Kwietnia 18, 2009, 21:19:00 pm »
Ja czytałem. Świetna saga. Ostatni tom czyta się jednym tchem, mimo iż ma ponad 1000 stron.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 18, 2009, 21:20:39 pm wysłana przez Ryo »

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #454 dnia: Kwietnia 25, 2009, 20:38:00 pm »
Zależy mi na zbiorze opowiadań jakiegoś dobrego pisarza. Dwa wymogi: żeby nie były to tak dziwaczne dzieła, jak opowiadania Mrożka chociażby (te są świetne, ale na dłuższą metę cholernie męczą swoją oderwaną od rzeczywistości tematyką), no i żeby były autorstwa Polaka. Polecicie coś?
: Kwiecień 25, 2009, 19:36:49 pm
Aha - Hłasko odpada, bo przerobiłem jego wszystkie książki, oprócz może jednej czy dwóch.

bil-u

  • Proletariusz
  • *****
  • Rejestracja: 28-02-2009
  • Wiadomości: 400
  • Reputacja: 0
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #455 dnia: Kwietnia 25, 2009, 21:27:48 pm »
Sapkowskiego znasz?

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #456 dnia: Kwietnia 25, 2009, 21:36:39 pm »
Znam, odpada.

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #457 dnia: Kwietnia 25, 2009, 21:55:36 pm »
Tak jak Tarniak polecałbym "Małą Apokalipsę" Konwickiego, pod warunkiem, że jej jeszcze nie czytałeś.

Od jutra pewnie zacznę sobie czytać "Tako rzecze Zaratustra" Nietzschego i chyba zamówię sobie wszystkie tomy wiedźmaka, bo nigdy nie czytałem, a chyba by wypadało (szczególnie, że wychodzi gierka na konsole).

lupinator

  • Gość
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #458 dnia: Kwietnia 25, 2009, 23:23:07 pm »
Od jutra pewnie zacznę sobie czytać "Tako rzecze Zaratustra" Nietzschego (...)
Kupiłem dosyć dawno, ale jakoś nie mogłem się zabrać za czytanie spodziewając się nie wiadomo czego. Zacząłem kilka dni temu i jest naprawdę dużo fajniejsza niż się spodziewałem. Polecam.  :)

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #459 dnia: Kwietnia 26, 2009, 22:36:40 pm »
z tymże to najłatwiejsza w odbiorze książka Nietzschego (spytaj setezeta :smile:) .
U mnie medytacje o pierwszej filozofii Kartezjusza , Zmierzch Zachodu Oswalda Spenglera i gdzieś tam w oddali gdy przyjdzie odpowiedni moment niektóre tomy Kwintetu Awiońskiego Lawrence Durrela .
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

lupinator

  • Gość
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #460 dnia: Lipca 17, 2009, 00:30:16 am »
Czytał ktoś może Zeszyty 1957-1972 Emila Ciorana? Wie ktoś gdzie można to kupić/wypożyczyć/cokolwiek? Ma ktoś to może? Z chęcią odkupię, bardzo zależy mi na tej książce.

PS. Wiem, że szanse są znikome ale zapytać nie zaszkodzi.

Krzysiu

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 13-06-2008
  • Wiadomości: 14 543
  • Reputacja: 174
  • Stać! Policja!
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #461 dnia: Lipca 18, 2009, 19:23:12 pm »
Ostatnio napaliłem się na książki pisane na podstawie gier cRPG.

Kupiłem Wrota Baldura za 9zł  :lol:

Przeczytałem już trochę i żałuję każdego grosza jakie wydałem na te gówno. Masakryczne słaba książka, gdzie krew i flaki leją się strumieniami. Kiepsko napisana i pewnie źle przetłumaczona. Gorion umarł od dostania strzałą w oko  :lol:

Nie polecam NIKOMU  :mad: :???:

grami

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 08-11-2007
  • Wiadomości: 972
  • Reputacja: 0
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #462 dnia: Lipca 19, 2009, 12:46:01 pm »
A zna ktoś może jakąś fajną lub mógłby polecić jakąś fajną książkę w falloutowym post apokaliptycznym klimacie, ewentualnie z elementami cyberpunku. Byłbym wdzięczny, nagrodziłbym plusem :wink:.

Krzysiu

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 13-06-2008
  • Wiadomości: 14 543
  • Reputacja: 174
  • Stać! Policja!
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #463 dnia: Lipca 19, 2009, 12:54:20 pm »
A zna ktoś może jakąś fajną lub mógłby polecić jakąś fajną książkę w falloutowym post apokaliptycznym klimacie, ewentualnie z elementami cyberpunku. Byłbym wdzięczny, nagrodziłbym plusem :wink:.

Cień Zagłady - David Robbins.

Ciężko dostać. Klimat post apo jest :).

Cytuj
Tereny dawnych Stanów Zjednoczonych sto lat po trzeciej wojnie światowej. Gdy rozwijały się atomowe grzyby, Ziemia ukazała się jako wypalona pustynia. Niemal nikt nie pozostał przy życiu, niedobitki ludzkości ukryły się przed straszliwymi zmutowanymi zwierzętami w obróconych w perzynę miastach, w nieudolnie skleconych domach. Nie brakowało złoczyńców gotowych zrobić wszystko, by podporządkować sobie i upodlić innych ludzi.
« Ostatnia zmiana: Lipca 19, 2009, 13:00:04 pm wysłana przez Chris »

grami

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 08-11-2007
  • Wiadomości: 972
  • Reputacja: 0
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #464 dnia: Lipca 19, 2009, 12:57:12 pm »
Wiesz samych książek jest w ch** w takich klimatach (http://postapocalyptic.net/viewpage.php?page_id=51), ale czytałeś, dobre?

Krzysiu

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 13-06-2008
  • Wiadomości: 14 543
  • Reputacja: 174
  • Stać! Policja!
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #465 dnia: Lipca 19, 2009, 12:58:58 pm »
Czytałem. Dla mnie świetne :).

grami

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 08-11-2007
  • Wiadomości: 972
  • Reputacja: 0
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #466 dnia: Lipca 19, 2009, 12:59:48 pm »
No to +, jakby ktoś miał inne propozycje - dajcie znać.

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #467 dnia: Lipca 19, 2009, 19:15:50 pm »
A zna ktoś może jakąś fajną lub mógłby polecić jakąś fajną książkę w falloutowym post apokaliptycznym klimacie, ewentualnie z elementami cyberpunku. Byłbym wdzięczny, nagrodziłbym plusem :wink:.
Opowiadania , Człowiek z Wysokiego Zamku , Trzy stygmaty Palmera Eldritcha , Ubik Philipa K.Dicka .
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Pysiu14

  • Obywatel
  • **
  • Rejestracja: 19-07-2009
  • Wiadomości: 74
  • Reputacja: 1
  • Ten dzień się zbliża!
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #468 dnia: Lipca 20, 2009, 15:24:10 pm »
Wszystkie ksiazki serii dragon lance, trylogia Eragona, siedem czesci harrego pottera
Pysiu14
Xbox 360 - Pysiu13

grami

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 08-11-2007
  • Wiadomości: 972
  • Reputacja: 0
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #469 dnia: Sierpnia 05, 2009, 12:38:38 pm »
A zna ktoś może jakąś fajną lub mógłby polecić jakąś fajną książkę w falloutowym post apokaliptycznym klimacie, ewentualnie z elementami cyberpunku. Byłbym wdzięczny, nagrodziłbym plusem :wink:.
Opowiadania , Człowiek z Wysokiego Zamku , Trzy stygmaty Palmera Eldritcha , Ubik Philipa K.Dicka .

Przeczytałem właśnie Człowieka z Wysokiego Zamku, zabieram się za Ubika (pierwsze kilkanaście stron raczej nastraja optymistycznie), a Trzy stygmaty spoczywają już na półeczce. I chociaż nie dokładnie o taki klimat mi chodziło to powieści te wciągają jak diabli (przynajmniej pierwsza z kolejno wymienionych), a i serwują coś więcej niż tylko zwykłą fantastykę naukową, za co leci plusik.

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #470 dnia: Września 06, 2009, 11:20:54 am »
Ostatnio wkręciłem się porządnie w czytanie kosztem gier, więc postaram się polecić co nie co :)

Gra o tron (Martin George R. R.)
Świetna książka fantasy i pierwszy tom z jeszcze nie skończonej serii. Największą zaletą jest zdecydowanie fabuła prowadzona z różnych perspektyw, pełna nieprzewidywalności, jak również intryg i spisków. 9+/10

Wywieranie wpływu na ludzi (Cialdini Robert)
Książka jest swoistym podręcznikiem psychologii, a głównym atutem jest znakomite objaśnianie (wsparte badaniami i przykładami) i wyszczególnienie poruszanych w niej problemów.  A problemy te dotyczą głównie tytułowego "wywierania wpływu na ludzi". Należy jednak zaznaczyć, że poruszane kwestie nie dotyczą tylko tego, jak my mamy wpływać na działanie innych, ale głównie na to jak powinniśmy się bronić i wyczuwać wszelkie manipulacje. Przyjemnie się czyta, a można się sporo dowiedzieć. Polecam. 10/10

Inne książki warte polecenia, które ostatnio czytałem:
- Jeszcze krótsza historia czasu (Hawking Stephen W., Mlodinow Leonard) 8/10
- Retrospektywa: Żeglarze nocy (Martin George R. R.) 7+/10
- Potęga podświadomości (Murphy Joseph) 8/10
- Legia Cudzoziemska: Byłem tam (Konca Piotr) 8/10
- Zbrodnia i kara (Dostojewski Fiodor) 8/10

Jak ktoś lubi czytać, ale nie wie co, to polecam ten serwis:
http://www.biblionetka.pl/stats.aspx

Wuher

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 20-05-2004
  • Wiadomości: 1 622
  • Reputacja: 5
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #471 dnia: Września 09, 2009, 23:35:28 pm »
Mam takie pytanie: mianowicie czy ktoś może posiada tą książkę, albo widział czy słyszał coś o niej, bo w bibliotekach nie moge jej znaleźć, chciałbym kupić albo wypożyczyć ale cena na allegro mnie przeraża:


http://allegro.pl/item734037852_borowiak_mala_flota_bez_mitow.html

Azaroth

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 10-08-2007
  • Wiadomości: 8
  • Reputacja: 0
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #472 dnia: Września 27, 2009, 03:18:22 am »
Ostatnio wkręciłem się porządnie w czytanie kosztem gier, więc postaram się polecić co nie co :)

Gra o tron (Martin George R. R.)
Świetna książka fantasy i pierwszy tom z jeszcze nie skończonej serii. Największą zaletą jest zdecydowanie fabuła prowadzona z różnych perspektyw, pełna nieprzewidywalności, jak również intryg i spisków. 9+/10

Wywieranie wpływu na ludzi (Cialdini Robert)
Książka jest swoistym podręcznikiem psychologii, a głównym atutem jest znakomite objaśnianie (wsparte badaniami i przykładami) i wyszczególnienie poruszanych w niej problemów.  A problemy te dotyczą głównie tytułowego "wywierania wpływu na ludzi". Należy jednak zaznaczyć, że poruszane kwestie nie dotyczą tylko tego, jak my mamy wpływać na działanie innych, ale głównie na to jak powinniśmy się bronić i wyczuwać wszelkie manipulacje. Przyjemnie się czyta, a można się sporo dowiedzieć. Polecam. 10/10

Inne książki warte polecenia, które ostatnio czytałem:
- Jeszcze krótsza historia czasu (Hawking Stephen W., Mlodinow Leonard) 8/10
- Retrospektywa: Żeglarze nocy (Martin George R. R.) 7+/10
- Potęga podświadomości (Murphy Joseph) 8/10
- Legia Cudzoziemska: Byłem tam (Konca Piotr) 8/10
- Zbrodnia i kara (Dostojewski Fiodor) 8/10

Jak ktoś lubi czytać, ale nie wie co, to polecam ten serwis:
http://www.biblionetka.pl/stats.aspx
Jak pisalem juz jakies 4 strony temu, forum to odwiedzam naprawde rzadko, ale dziwnym trafem za kazdym razem natrafiam na jakis kwiatek, ktory niczym rozrzazony do czerwonosci pret wbija mi sie swym wydawaloby sie malutkim kolcem w rejony ciala migdalowatego i powoli, acz systematycznie, wywoluje reakcje emocjonalna prowadzaca do umieszczenia dlugasnego posta.
Przede wszystkim, nie mam nic do Twojego gustu, Ciebie jako osoby i Twoich pogladow, ale naprawde irytuje mnie pewna obecna dzisiaj niemal wszedzie tendencja, ale o tym nizej, gdyz zrobmy to po kolei:
1. Saga Lodu i Ognia Martina, z ktorej jak na razie zaznajomiles sie z czescia pierwsza, to bez dyskusji arcydzielo zarowno literatury fantasy, jak i literatury w sensie bardziej ogolnym. Swym rozmachem i wnikliwoscia opisu rzeczywistosci wielokrotnie przewyzsza Wladce Pierscieni, rownajac sie niejednokrotnie z "Wojna i Pokojem" Tolstoja. Mnogosc zazebiajacych sie watkow, akcja przedstawiana z perspektywy roznych postaci o czesto przeciwstawnych swiatopogladach, niesamowicie szczegolowo oddany klimat "brudnego sredniowiecza", realizmem bijacy na glowe wiele ksiazek niby to opartych na historycznych realiach, zgrabnie dodane magiczne watki typowe dla fantasy. To wszystko sklada sie na dzielo iscie epickie, nie pozostawiajace czlowieka obojetnym na losy przedstawionych postaci, bardzo "dorosle" i warte kazdej spedzonej nad nim minuty. Gre o tron przeczytalem w 2 dni (ksiazka ma ok. 1000 stron!), jadac lat temu 4 do wakacyjnej pracy w Holandii 14h busem. Czesc druga, Starcie Krolow, 2 lata pozniej, wykorzystujac kazda wolna od pracy i studiowania chwile, w niecaly tydzien. Podobniez z 2 czesciami Nawalnicy mieczy. Dopiero Uczta dla wron, czesc 1, okazala sie lekko "niestrawna", gdyz akcja w niej wyraznie "siadla", nowe watki wydawaly sie wprowadzone na sile i niezwiazane linia fabularna w ogolnym zarysie. Na szczescie czesc 2 Uczty... to juz powrot do niesamowitej formy czesci poprzednich. Czesc 2 dorwalem w wersji oryginalnej (w UK Uczta jest wydana jako jedna ksiazka) i zachwycilem jeszcze bardziej.

 Jedyne mankamenty tej serii, oprocz czesci 1 Uczty..., to fakt, ze autor nie zakonczyl jeszcze pracy nad tomem nastepnym, A Dance with Dragons, ostatni update na jego stronie na ten temat datowany jest na 1 Stycznia 2008, i mozna sie naprawde obawiac, ze nie zdazy ukonczyc calosci, bo w zamysle calosc ma sie zamknac w w 7 1000 stronnicowych tomach, a napisal dopiero pierwsze 4. Jesli ktos uwielbia fantasy, klimaty rycerskie, skomplikowanych psychologicznie bohaterow, nie mogl lepiej trafic. Jesli zas woli realia blizsze terazniejszosci bez domieszki elementow fantastycznych, a dorownujace sadze Martina rozmachem, to polecam "Wojne i Pokoj". I to powinna byc najlepsza rekomendacja.
Moje oceny:
Gra o tron  9/10
Starcie krolow 9/10
Nawalnica mieczy cz 1 i 2  8+/10
Uczta dla wron cz 1  7/10
Uczta dla wron cz 2 9/10

2. "Zbrodnia i Kara" Fiodora Dostojewskiego
 Przeczytalem ta ksiazke w 3 klasie liceum, czyli lat temu 8, a do dzisiaj uwazam za jedno z najlepszych, najbardziej "wgryzajacych sie" w psychike dziel w historii. Wnikliwe studium psychologiczne Rodiona Raskolnikowa, oddane w wyjatkowo imersyjny, bezposredni sposob. Czytajac i wglebiajac sie w swiat rozterek i dylematow glownego bohatera, nie mozna nie zaczac stopniowo sie nie wczuwac w jego poglebiajaca sie psychoze, mysli totalnego zaszczucia, rozwijajacej sie manii przesladowczej tudziez schizofrenii paranoidalnej.
Ksiazka ta ma jedynie 3 mankamenty - poczatek, ciagnacy sie niemilosiernie przez jakies 70 stron
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
, moralizatorskie zakonczenie
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
oraz pokazanie domoroslym pisarzom, ze nie mozna pisac dobrze, kreujac niewiarygodne, malointeligentne postacie (nie stworzysz postaci bardziej inteligentnej od siebie), wiec zeby naprawde dobrze pisac, trzeba wiele przezyc, byc oczytanym erudyta, a i tak moze sie nie udac wykreowac rownie przekonujacych postaci jak Dostojewski.
 Ogolnie dalbym jej 8+/10.

3. "Krotka historia czasu" Stephena Hawkinga ("Jeszcze krotszej..." nie czytalem)
Rownie doskonala ksiazka jak poprzednie, aczkolwiek "z zupelnie innej beczki". Ksiazka popularno-naukowa, w sposob wyjatkowo przystepny wyjasniajaca podstawy dzisiejszej kosmologii, fizyki relatywistycznej i kwantowej. Hawking naprawde rozbudza ciekawosc swiata, wyjasnia naukowy obraz rzeczywistosci nawet najwiekszym matematyczno-naukowym laikom (mieniacych sie dumnie mianami "humanistow"), tlumaczy czym sa czarne dziury i jak powstaly, co to strzalka czasu, w jaki sposob powstal nasz wszechswiat i co zadecyduje o jego losie. Wprawdzie od jej powstania w 1987 r. napisano juz kilka ciekawszych lub po prostu bardziej aktualnych ksiazek (polecam wszystko Simona Singha lub "Strukture kosmosu" Briana Greena, ewentualnie Michio Kaku, ale on jest zbytnio oddany teorii superstrun), to "Krotka historia czasu na zawsze pozostanie w mojej pamieci jako jedna z tych najbardziej stymulujacych, poznawczo i umyslowo rozpalajacych.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
10/10

4. Wywieranie wpływu na ludzi (Cialdini Robert)
Ta ksiazka to niejako podstawa psychologii, przerabialem ja 5 lat temu na I roku w ramach psychologii spolecznej. Nalezy do gatunku przystepnych i przede wszystkim uzytecznych podrecznikow psychologicznych, na rowni z "Inteligencja emocjonalna" Golemana. Nie daje jakiejs "magicznej" wiedzy przydatnej do manipulacji innymi, a po prostu rzetelnie opisuje manipulatorskie sztuczki wykorzystywane przez zawodowych naciagaczy (czlonkowie sekt czy akwizytorzy). Wprowadza dosyc bezbolesnie i ciekawie w meandra psychologii spolecznej, a pojecia takie jak regula wzajemnosci, spoleczny dowod slusznosci, opor psychologiczny i inne, dosyc latwo sa interioryzowane przez czytelnikow. W nastepstwie czego o wiele chlodniejszym okiem mozna patrzec na wszelkie machlojki i podchody wszelkiej masci uzurpatorow do zawartosci naszego portfela. Z zastosowaniem tych technik w zyciu jako manipulator moze zas byc problem nie lada, gdyz jakby nie bylo, wywieranie wplywu na ludzi to jednak rzecz wymagajaca praktyki i czesto pewnego wrodzonego talentu w kontaktach interpersonalnych. A ksiazka to solidna, ale jednak tylko wiedza - wprowadzenie jej do praktyki okazac sie moze niemal niemozliwe dla niektorych osob.
Mimo wszystko, jako doskonale lekkie wprowadzenie do psychologii spolecznej, jest bardzo dobrym wyborem. 8/10

Co do pozostalych, to nie czytalem. Teraz zapewne zastanawiasz sie, o ile dotarles do tego miejsca, OCB kolesiowi? Czemu recenzuje ksiazki, ktore juz zrecenzowalem? Ba, wystawia im jeszcze prawie ze dokladnie te same noty!? Jesli sie ze mna zgadza i nie chce sie o nic klocic, to po ca taki dlugasny post? Otoz, cale to powyzsze biadolenie sprowadzia mnie do jednego, kategorycznego stwierdzenia.
Cytuj
- Potęga podświadomości (Murphy Joseph) 8/10
WTF MAN?!

cdn
« Ostatnia zmiana: Września 27, 2009, 14:38:01 pm wysłana przez Azaroth »

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 723
  • Reputacja: 74
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #473 dnia: Września 27, 2009, 08:51:16 am »
Saga Lodu i Ognia jest jedną z najlepszych serii jaką czytałem, tylko George rr Martin już 4 rok opóźnia wydanie Dancing with Dragons, pisząc jakieś bzdurne WildCards etc.
Aha - HBO właśnie jest w trakcie produkcji serialu na podstawie Gry o tron - trwają castingi

Azaroth

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 10-08-2007
  • Wiadomości: 8
  • Reputacja: 0
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #474 dnia: Września 27, 2009, 12:57:47 pm »
cdn
Potęga podświadomości (Murphy Joseph)

Oto i ten wspomniany na poczatku irytujacy kolec. Ksiazka ta nalezy do pogardzanego przeze mnie nurtu psedu-psychologiczno poradnikowego, opiera sie na totalnym irracjonalizmie, konfabulacjach i mysleniu zyczeniowym, jak zreszta i cale pismiennictwo tego "dr" pelniacego jednoczesnie funkcje wielebnego w Los Angeles Divine Science Church, guru New Age'owego mumbo jumbo. Zreszta, bez zaglebiania sie w szczegoly, wystarczyc powinien krotki rzut oka na jego bibliografie:        *  Dar intuicji: Myśli kształtują życie *)
    * Energia z kosmosu *)
    * Kosmiczny wymiar twojej mocy
    * Magia wiary
    * Mądrość biblijna
    * Moc przyciągania pieniądza
    * Nieskończone źródło twojej mocy
    * Potęga ludzkiego ducha
    * Potęga nieskończonego bogactwa: Myśli kształtują życie
    * Potęga podświadomości *) (1962)
    * Prawa umysłu
    * Prawdy, które mogą odmienić twoje życie
    * Ukryta moc
    * Zdumiewające prawa potęgi kosmicznego umysłu


Do czego zmierzam. Przeraza mnie rozwoj irracjonalizmu w dzisiejszych czasach, jakby nie bylo zdominowanych przez niezwykle osiagniecia nauki. Era badania kwantow i kwazarow, rozszyfrowywania ludzkiego genomu i lotow w kosmos staje sie powoli rowniez era powrotu religijnych fundamentalizmow, rownie prymitywnych wierzen magicznych (wrozkarstwo, numerologia, astrologia, radiestezja, homeopatia itp) oraz "spirutualizmow nowej duchowosci". Ludzie rzucaja sie niczym dzieci spragnione opieki w cieple kocyki ignorancji, otulaja nimi na amen i widza swiat w rownie szerokiej perspektywie jak muzulmanki w hadzibie. A jednym z prekursorow tego powrotu do ignorancyjnego krolestwa magicznego myslenia byl wlasnie Murphy. Wprawdzie ukonczyl chemie i psychologie, zrobil to jednak w latach 40 XX wieku, w epoce szalejacego freudyzmu i psychoanalizy, oraz niedostatku i raczkowana badan nad obrazowaniem pracy mozgu. Dodajac do tego fakt jego religijnej prowieniencji i zmysl marketingowy i nie dziwi sukces jego ksiazek w tamtym okresie. Ale dzis, kiedy odkrycia neuropsychologii zamieniaja jego dywagacje w majaki szamana inhalujacego sie oparami psychotropowymi, jego popularnosc naprawde mnie dziwi. Opinie na biblionetce i w ksiegarniach internetowych sa pozytywne, czemu nie mozna sie dziwic z uwagi na ich mainstream'owosc, ale zeby nawet w ksiegarni portalu racjonalista? I to jeszcze m.in. przez goscia mieniacego sie nickiem StudentPsychologii ?? TO JEST WRECZ CHORE!
 
Ksiazke to czytalem we fragmentach kilkunastostronnicowych, odrzucajac ja co jakis czas z obrzydzeniem. Doszedlem do niezlej habituacji na bol powodowany jej antynaukowoscia, ale niestety nie na tyle zeby przeczytac cala, od deski do deski. Te wszelkie opowiesci o cudach wiary, potedze pozytywnego myslenia kreujacego rzeczywistosc, przyciagania dobrych rzeczy sila wlasnego umyslu i "zanurzania sie w boskosci poprzez podswiadomosc" nie sa niczym innym, jak manifestaja "post-religijnego" swiatopogladu mistycznego, zbieznego z niektorymi odmianami buddyzmu, hinduizmu, wierzeniami kwakrow i New Age'owym mumbo-jumbo, a takze dzisiejsza "psychologia duchowa", w jego czasach rowniez psychologia humanistyczna, dzisiaj w swiecie powaznej psychologii akademickiej uwazana prawie za pseudonaukowy mistycyzm. Tyle o zrodlach i inspiracji.
Teraz zas meritum krytyki. W ksiazce "Blind Faith: The Unholy Alliance of Religion and Medicine" dr n. med. Richard Sloan dosyc metodycznie rozprawia sie z wszelkimi oszukanczymi badaniami probujacymi udowodnic "leczniczy wplyw wiary i religii". Po przeanalizowaniu kilku tysiecy artykulow na ten temat, odrzuceniu tych opierajacych sie tylko na cytatach lub anegdotach, nastepnie tych potwierdzanych bez uzycia jakiejkolwiek metodologii, tych w ktorych metodologia i statystyka zostaly "przypadkowo" poprawione na korzysc wiary itd, zostalo mu...czternascie pozycji, ktorych wyniki okazywaly sie cos warte. Wiekszosc z nich dotyczyla badan w stylu "ludzie ktorzy poswiecaja wiecej czasu dziennie na medytacje/modlitwe, sa o wiele zdrowsi od tych, ktorzy tego nie robia". Zbadal te twierdzenia i co sie okazalo? Badania polegaly najczesciej na utworzeniu 2 grup sposrod studentow udajacych sie na wakacje - 1, ochotnicy, na 3 miesiace byli zamykani w klasztorze, gdzie calymi dniami medytowali i raz na kilka dni udawali sie w dol gory na zakupy; 2, kontrolna, robila w wakacje co chciala (wiadomo, studenci - imprezy, alkohol, fast-foody, puby itd). Badanym mierzono cisnienie przed wakacjami i po. O dziwo!? ci calymi dniami siedzacy w klasztorze mieli znaczny spadek w porownaniu z grupa 2. OCB? KAZDA grupa ludzi zmuszona do ograniczenie swoich ruchow po odpowiednio dlugim czasie zaliczy spadek cisnienia krwi - efekt doskonale zbadany na przykladzie np wiezniow. To tyle na temat naukowych dowodow na leczaca "potege wiary".

Teraz do innego, bardziej wieloznacznego aspektu tej ksiazki - kreowanie swojego zycia poprzez wmawianie swojej "podswiadomosci" optymistycznych tresci. Pomijam najbardziej bzdurne interpretacje w stylu mozliwosci wmowienia swojej podswiadomosci ze sie wygra w LOTTO i wygrania, albo jak ktos po przeczytaniu tej ksiazki twierdzil, wmowienia sobie, ze sie ma moce telekinetyczne i po kilku dniach wyginanie lyzeczek sila umyslu. To sa rzeczy az nazbyt naiwne. Skupie sie na tym bardziej "neutralnym" aspekcie. Bo czy w koncu codzienne powtarzanie sobie "Jestem WIELKI, DOSKONALY, MOGE WSZYSTKO" itd, nie wplywa pozytywnie na nasze samopoczucie, zdrowie, obraz siebie, nie sprawia ze jestesmy pewniejsi siebie i wiecej rzeczy nam w zyciu wychodzi? I tak i nie. Zacznijmy od podstaw - wracajac do Sloana, dobre, naukowe badania NIE powinny:
  • Wykorzystywac anegdot
  • Wykorzystywac pogmatwanych czynnikow (np badanie kilku tysiecy wlasciwosci i wykorzystywanie do poparcia tezy tych niejednoznacznych)
  • Mieszac korelacje z przyczynowoscia - okolicznosci skorelowane ze zdrowiem nie musza miec nic wspolnego z jego przyczynami (przyklad - liczba strazakow zwieksza sie wraz z liczba pozarow, ergo - strazacy wywoluja pozary!!!)
  • Naukowe wnioski nie moga byc oparte na dopasowywaniu wnioskow do wynikow badan na wzor lucznika najpierw strzelajago, a pozniej rysujacego tarcze wokol wbitej strzaly (np badano przed i po operacjach ludzi modlacych sie, robiac wszelkie mozliwe testy fizjochemiczne, nastepnie zas wyszukiwano jakiekolwiek wspolczynniki ktore ulegaly poprawie, pomijajac inne, ktore sie pogarszaly, i ogloszano triumfalnie, ze "religia leczy")

Wszelkie te bledy dyskwalifikuja 90% twierdzen ksiazki Murphyego.

Pozostaje za to kwestia dobrego samopoczucia i wmowienia sobie szczescia. To w pewien sposob jest mozliwe, na przykladzie np mechanizmu "samospelniajacej sie przepowiedni", albo podobnych, o ktorych mozna przeczytac np u Cialdiniego. Tylko ze, opisywane przez Murphyego zjawisko autohipnozy ma pewne dosyc dobrze poznane przez nauke ograniczenie, a jest nim rozwoj sceptycznego umyslu i zerwanie z irracjonalnoscia. Jak pisze w ksiazce "Odczarowanie. Religia jako zjawisko naturalne" Daniel C. Dennett, podatnosc na wszelkie szamanskie dzialania lecznicze wymagala zawieszenia sceptycyzmu i latwowiernego uwierzenia w moc tych praktyk. Poniewaz 90% schorzen jest natury okresowej i uklad immunologiczny doskonale sobie z nimi radzi sam, efekt placebo bardzo czesto wystepuje. Plus, jesli ktos naprawde wierzyl w moc szamanskiej magii, mobilizowal swoj uklad immunologiczny o wiele czesciej i szybciej niz ktos pozostajacy sceptyczny (reakcja immunologiczna to zawsze spory wydatek dla organizmu, wiec "przekonanie" wlasnego ciala, ze sie jest chorym, moze CZASAMI okazywac sie pozyteczne). Tak wiec ewolucja zarowno genetyczna, jak i kulturowa (ostracyzm wobec jednostek watpiacych) promowala latwowiernosc na religijne prakyki. Jesli wiec jest sie potomkiem dlugiej linii przodkow podwojnie zmuszanych do wiary w magiczna moc religijnego leczenia, nic dziwnego, ze poddaje sie latwo wszelkim radiestetom, wrozkom i prorokom "potegi podswiadomosci". Jak bardzo jest to zwodnicze, gdy wystarczy zapoznac sie z jakimikolwiek faktami sprzecznymi z naszym infantylnym swiatem wyobrazen i juz przypadkowe, niezalezne od naszej woli efekty znikaja jak za dotnieciem, nomen omen, czarodziejskiej rozdzki?
Na podstawie powyzszego mozna przewidziec, jacy ludzie beda w stanie uwierzyc w takie teorie i co najwazniejsze, uwierzyc ze ta wiara im pomaga. Ludzie religijni lub niewyksztalceni, pozbawieni zmyslu krytycznego myslenia, z natury wierzacy w stwierdzenia o roznorakiej, nieprawdopodobnej naukowo tresci (energia z kosmosu i ludzkiego ciala, dualizm ciala i umyslu, telekineza i telepatia, feng shua i buddyjskie koraliki, leczenie cialem ezoterycznym itd) lub tacy za wszelka cene poszukujacy pierwiastka niezwyklosci w swiecie, bo nie moga sie pogodzic z faktem, ze swiatem rzadzi przypadek, a oni sa tylko jednymi z miliardow ludzi.

Ok, rozpisalem sie, na pewno nikt z was tego nie przeczyta (tl;dr), a w sumie jeszcze nie doszedlem do pointy :P

Na przyszlosc dla ludzi wolacych nie poddawac sie irracjonalnym magicznym infantylizmom, polecam ksiazki takie jak:

"Phantoms in the Brain: Probing the Mysteries of the Human Mind" V. S. Ramachandran; Sandra Blakeslee na temat prawdziwej natury ludzkiego umyslu, roznicach pomiedzy polkulami w percepcji rzeczywistosci i przede wszystkim, napisana przez dwojke prawdziwych neuronaukowcow przeprowadzajacych badania 8/10
"Zakazana psychologia. Pomiędzy szarlatanerią a nauką" Tomasz Witkowski moja recenzja http://www.racjonalista.pl/ks.php/k,1881 9/10

A dla prawdziwych naukowych hardkorow: "Freud oceniony Analiza krytyczna dzieła. Zamknięty krąg" Macmillan Malcolm 960 stronnicowa, wyjatkowo skrupulatna analiza dorobku Freuda. 9/10

Jesli ktos to jednak przeczyta, w co watpie, to czekam na polemike albo na prosbe o dojscie do pointy, ktora zajela by kolejny tak dlugi wpis:)
« Ostatnia zmiana: Września 27, 2009, 14:47:58 pm wysłana przez Azaroth »

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #475 dnia: Września 27, 2009, 22:53:22 pm »
"Wywieranie wpływu na ludzi" Cialdiniego oceniłem maksymalnie, bo po prostu nie wiedziałem co jej zarzucić i bardzo dobrze spełnia swoje zadanie, ale to tak swoją drogą.

A co do "Potęgi podświadomości", to zdaje sobie sprawę, że książka jest napisana dosyć naiwnie, a zawarte w niej postulaty są lekko mówiąc mało prawdopodobne, czy wręcz niedorzeczne i bardzo mocno naciągane. Mimo wszystko jednak z częścią tego co napisał Murphy się zgadzam i miałem takie przekonanie jeszcze na długo zanim przeczytałem tą książkę. To już nawet nie chodzi o treść, ale o zakorzenienie pozytywnego myślenie (jakkolwiek bezsensownie to brzmi ;)). Czysto naukowe podejście nie zawsze jest tym właściwym. Książka skłania właśnie do myślenia pozytywnego i wiary w siebie, mimo. Fakt, argumentacja autora nie jest najwyższych lotów, ale i tak nie przeszkodziło to w tym, że po przeczytaniu lektury czułem się "pozytywnie" (he he) i stąd tak wysoka ocena.

Zdaje sobie sprawę, że nie mam szans żeby cię przekonać, czy nawet sensownie uargumentować swoją ocenę, ale mimo wszelkiej nienaukowości książka ma coś w sobie nie jest tylko bezsensownym zbiorem nic nie wartych przemyśleń, czy wierzeń. Pozytywne myślenie nawet jeśli naiwne, daje nam pewną siłę, a życie dzięki niemu wydaje się szczęśliwsze. I nawet jeśli to nam się tylko wydaje, to w gruncie rzeczy tak jest naprawdę. W końcu jedynym kryterium naszego szczęścia jest jego poczucie w naszym umyśle, a nie to co posiadamy. Poczucie szczęścia musi polegać jednak na naszej wewnętrznej wierze i być prawdziwe. Osobiście już od długiego czasu, żyje z takim poczuciem, a "Potęga podświadomości" tylko mnie w tym utwierdziła, nawet jeśli zdaje sobie sprawę z tego, że książka nie wytrzymuje krytyki. Lepiej się cieszyć, niż zadręczać - brzmi naiwnie, ale jest prawdą.

Mam nadzieję, że chociaż w małym stopniu nakierowałem cię na tok swojego rozumowania :)

Ps. Przeczytałem co napisałeś ;)

Azaroth

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 10-08-2007
  • Wiadomości: 8
  • Reputacja: 0
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #476 dnia: Września 28, 2009, 20:37:26 pm »
Ciesze sie ze przeczytales, bo jest nas juz dwoch  8-)

Dosc dobrze, moim zdaniem, rozumiem Twoj punkt widzenia, zreszta te 2 posty nie byly skierowane przeciwko Tobie, ale raczej byly omowieniem/wprowadzeniem w tematyke, o ktorej wiem sporo. Twoje podejscie wydaje sie racjonalne do pewnego stopnia. Oczywiscie, ze dobre samopoczucie i pozytywne nastawienie zmieniaja zycie na lepsze. Po prostu mozna je osiagac w sposob racjonalny lub irracjonalny. Problemy pojawiaja sie, kiedy musimy skonfrontowac osobe budujaca caly swoj system pozytywnego myslenia na jakichs psycho-bzdurach z rzeczywistoscia. Powiedzmy ze jakis maniak feng shua od lat urzadza sobie dom wg przepisow tej "filozofii". Wydaje tysiace na przedmioty emanujace dobra energie oraz na "specjalistow" przestawiajacych mu wszstko w domu zeby "dobrze rezonowalo". Dekorujac, przemalowywujac i remontujac dochodzi do momentu, w ktorym jego dom jest "feng shua doskonaly". Przebywajac w nim czuje nieustanny przyplyw pozytywnej energii, wstaje rano usmiechniety a w pracy nie moze sie doczekac powrotu do domu. Jesli czuje sie gorzej albo zaczyna chorowac, zwala to na zle feng shua w pracy lub w domach innych itd Az ktoregos dnia spotyka jakiegos fizyka/czyta artykul albo ksiazke, ktore to jasno i wyraznie wyjasniaja mu, ze feng shua to kupa gowna, opierajaca sie nagromadzeniu fizykalnych nonsensow. Oczywiscie moze to w ogole nie zmienic jego swiatopogladu. Moze poczuc sie na jakis czas troche niepewniej, ale potem w duzym stopniu zapomniec o calej sprawie. Ale... moze sie calkowicie zalamac i uswiadomic, ile kasy, czasu i energii wladowal w ta szopke, ba!, jak niezle sie zblaznil, przez lata wmawiajac znajomym potege feng shua itd.

Takie przyklady mozna mnozyc uzywajac kazdej irracjonalej pierdolki, od astrologii do zen. Pytanie, ktore teraz mozna sobie zadac, to to, czy odzieranie takich ludzi ze zludzen nie jest czyms niestosownym (pomijajac fakt, ze w 99% przypadkow to jest niemozliwe, mechanizmy obronne radza sobie z kazda argumentacja)? "A niech se zyje jak jest szczesliwy!". Moje podejscie jest zupelnie przeciwne. Jesli nie my, to w koncu zrobi to ktos inny i lekcja moze okazac sie o wiele bolesniejsza i bardziej upokarzajaca dla takiej osoby. Wiec warto probowac tak dlugo, jak widzimy w tym sens i "nawracanie" nie zagraza naszemu zyciu. A najlepiej, to prowadzic szeroko zakrojona akcje siania scepycyzmu i "debunkowania" takich praktyk, dzieki czemu ludzie zawczasu nie beda tracili czasu i pieniedzy na irracjonalizmy. Czemu tez sluzyc mialy w sumie moje posty. Czyli, pozytywne myslenie i optymizm sa jak najbardziej OK, ale staja sie AWESOME kiedy zbudowane sa na rzeczywistych podstawach:)

I zeby nie bylo oftopa, korzystajac z chwili wolnego czasu polece jeszcze 2 ciekawe ksiazki:

"Modne bzdury. O nadużywaniu pojęć z zakresu nauk ścisłych przez postmodernistycznych intelektualistów" Alana Sokala i Jeana Brickmonta Swietna, bardzo przejrzyscie napisana ksiazka obnazajaca czym tak naprawde sa teorie postmodernistycznych guru - stekiem bezsensownych bzdur, wykorzystujacym skomplikowany jezyk i epatujacym matematyczno-fizyczna terminologia, tylko po to, zeby ukryc ten fakt. Alan Sokal, profesor fizyki, bierze na warsztat fragmenty pism m.in. Lacana, Deleuza, Kristevej, Derridy, w ktorych odwoluja sie oni do wyzszej matematyki i fizyki i bezlitosnie obnaza ich oszustwa/ignorancje w kazdej z ich metafor czy odwolan. Po przetlumaczeniu teksty te staja sie surrealistycznie wrecz bezsensowne lub po prostu glupie. Lektura obowiazkowa dla kazdego czlowieka ktorego mecza znajomi studenci kulturoznawstwa, filologii lub filozofii, na podstawie kilku pism postmodernistycznych guru udowadniajacy, ze rzeczywistosc to zludzenie, podmiot i przedmiot nie istnieja, a swiatem rzadzi szowinistyczno-rasistowski "dyskurs". Wiecej np na http://wyborcza.pl/1,75517,2154362.html
Zdecydowane 10/10

"I człowiek stworzył bogów... Jak powstała religia" Pascal Boyer Autor to jeden z niewielu antropologow laczacych swoj zawod ze znajomoscia psychologii ewolucyjnej i neurologii. Opisuje w bardzo zajmujacy sposob wszelkie neurologiczne i ewolucyjne podstawy kazdej religii. Analizuje i rozklada na czynnii pierwsze wszystkie mozliwe moduly poznawcze skladajace sie w sumie przez tysiace lat ewolucji kulturowej na powstanie religii w formie jaka znamy dzisiaj. Jesli chcesz zrozumiec wierzenia swoje i innych, lektura obowiazkowa:)
Zdecydowane 10/10

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #477 dnia: Października 15, 2009, 21:26:27 pm »
No wiadomo nie ma co się oszukiwać, bo wtedy jak coś pójdzie nie tak, wszystko się może załamać. Osobiście jednak mam wrażenie, że ludzie zbyt często i zupełnie niepotrzebnie przejmują się różnym drobiazgami, które na dłuższą metę nie mają większego znaczenia. Co ciekawe niezadowolenie sporej ilości osób wynika paradoksalnie ze zbyt dużego wyboru przez co nie wiedzą na co się zdecydować np gdyby była jedna konsola nie byłoby wojenek i nikt by nie narzekał, chociaż w gruncie rzeczy nie wyszłoby nam to na dobre (brak konkurencji). Dlatego wychodzę z założenia, aby do wszystkiego podchodzić z pewną rezerwą i starać się myśleć pozytywnie, ale zgadzam się, że hurraoptymizm, czy prawie bezgraniczne poświęcanie się pewnej idei, może być fatalne w skutkach, czy nawet niebezpieczne.

Wracając do książek:
Dokończyłem kolejne tomy Pieśni Lodu i Ognia i mam szczerą nadzieję, że "Taniec ze smokami" kiedyś wreszcie wyjdzie, choć mam spore obawy. Niedokończenie tak świetnej serii byłoby prawdziwą stratą :(
A więc tak:
- "Starcie królów" 9+/10
- "Nawałnica mieczy: Stal i śnieg" 10/10
- "Nawałnica mieczy: Krew i złoto" 10/10
- "Uczta dla wron: Cienie śmierci" 7/10
- "Uczta dla wron: Sieć spisków" 8/10
Trzeba przyznać, że "Uczta dla wron" trochę odstaje od genialnej reszty, a przyczyną tego jest pominięcie najważniejszych (najciekawszych) postaci i zbyt wolne prowadzenie akcji, co szczególnie jest widoczne w pierwszym tomie (fabuła prawie nie posuwa się do przodu). Mimo wszystko Martin stworzył bardzo dorosłą i brutalną fantasy z bogatą historią świata, gdzie główną rolę odgrywają bohaterowie, a nie przedstawiona akcja, ich zachowanie, nastawienie psychiczne i złożona osobowość. Każdy z bohaterów kieruje się odmiennymi pobudkami i jest bardzo ludzki. Dodatkowo autor nas cały czas zaskakuje i nigdy nie wiemy co się stanie na następnej stronie. Jeśli kolejne tomy jednak wyjdą, to łykam od razu :)

- "Udręka i ekstaza" (Stone Irving)
Jest to zbeletryzowana biografia Michała Anioła, opisujące jego od wczesnych lat, aż do śmierci. Opisanie tylu lat życia największego rzeźbiarza wszech czasów musiało zająć trochę miejsca (900 stron), ale książkę się dosłownie połyka i niesamowicie ciężko jest się oderwać. Realia epoki opisane są perfekcyjne, a oddanie i opisanie pasji artysty to geniusz. Po przeczytaniu książki zacząłem naprawdę doceniać wszelkie dzieła sztuki, a już w szczególności rzeźby, ich piękno i trud z jaki musiał zostać w nie wlany, aby powstały. Losy Michała Anioła są również bardzo ciekawe, a sam artysta był bardzo często zmuszany robić rzeczy na które kompletnie nie miał ochoty, a jego życie dalekie było od sielanki. O swoje pasje należy walczyć i jeśli będziemy je realizować, to nie ważne co zrzuci na nas los, w ostatecznym rachunku i tak zwyciężymy. Myślę, że takie jest właśnie główne przesłanie książki. Bardzo polecam. 10/10
: Wrzesień 29, 2009, 00:26:03 am
- "Krótka historia prawie wszystkiego" (Bryson Bill)
Książka jest swego rodzaju podręcznikiem elementarnej wiedzy o naszej planecie, jak również i nas samych, a robi to w sposób niesamowicie przystępny i aż dziw bierze, że autorowi tak łatwo udało się przedstawić taką mnogość poruszanych kwestii. Książka stara się nam odpowiedzieć na podstawowe pytania takie jak "Skąd się wzięło życie?", "Jaka jest historia naszej planety?", "Z czego się składa świat (w tym również człowiek) i jak funkcjonuje?". Piszę stara się, bo często odpowiedzi nie są tak oczywiste jak mogłyby się wydawać, a sama nauka wcale nie jest taka nieskazitelna i dokładna jak się czasem może wydawać. Autor skupił się głównie na historii geologii, astronomii, chemii i fizyki, a pominął historię kultury, religii, czy techniki. Znaczną rolę w książce odgrywają również krótkie życiorysy znanych uczonych, które pokazują, że samo odkrycie czegoś przełomowego rzadko przynosi nam nagłą sławę i uznanie.
"Krótka historia prawie wszystkiego" jest książką wybitną i uczy nas wiedzy podstawowej, którą każdy człowiek powinien znać, jak również skłania do myślenia i przestrzega przed zagrożeniami, pochodzącymi zarówno z przyrody, jak i tymi pochodzącymi prosto z ludzkiej arogancji. Nie mogę ocenić inaczej książki Brysona jak wystawiając jej maksymalną notę. 10/10

Sylvan Wielki

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 05-02-2009
  • Wiadomości: 11 582
  • Reputacja: 252
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #478 dnia: Października 29, 2009, 13:20:58 pm »
Ja kupiłem ostatnio sobie nowe wydanie H.P. Lovecrafta "Zew Cthulhu". Dostałem obrazek zaginionego bóstwa, jak i "PL Kraków 2012". Naklejka.
Albo reklama nadciągającego , szalenie efektownego filmu 2012, albo o euro chodzi.... Ciężko wyczuć. 

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #479 dnia: Grudnia 21, 2009, 10:30:47 am »
Burroughs i Jego ĆPUN (Junk) - po części autobiograficzna relacja z życia ćpuna-weterana. Istna rewelacja, jako przestroga, ale też drogowskaz.
"Gotów jestem ruszyć na południe w poszukiwaniu nieoswojonego jeszcze towaru, towaru, który otwiera człowieka, nie zaś - jak to czynią opiaty - zawęża.