Ankieta

czego nie lubisz u innych ?

chamstwa
17 (33.3%)
zarozumialstwa
10 (19.6%)
głupoty
21 (41.2%)
gdy mają racje
3 (5.9%)

Głosów w sumie: 47

Głosowanie skończone: Stycznia 11, 2006, 23:20:17 pm

Autor Wątek: Tolerancja  (Przeczytany 752048 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Casper

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 23-01-2005
  • Wiadomości: 848
  • Reputacja: 0
  • I love secret agents
tolerancja
« Odpowiedź #240 dnia: Stycznia 19, 2006, 00:18:23 am »
Cytat: "Havana"
teraz natomiast uwazam ze do chrztu powinno isc sie gdy skonczy sie 18 lat, czyli gdy czlowiek bedzie juz dorosly i odpowiadal za swoje czyny. wtedy moze swiadomie zdecydowac sie na jakiekolwiek wyznanie i w nim sie ochrzcic, a nie tak jak jest teraz ze chrzci sie dziecko zaraz po urodzeniu, gdy nie ma nic do gadania

Otóż to. Ja też nie chodzę do kościoła, ale na religię uczęszcza, bo i tak nic nie robimy - ksiądz siedzi i czyta jakieś czasopisma. Żadnej normalnej religii w tym roku nie miałem. Chociaż, może to i lepiej...


Cytat: "wozek"
Ale podobno jak nie bedziesz uczeszczal w LO na lekcje religii to nie masz ukocznonych tzw ''kursow przedmałzenskich''

A po co komu ślub kościelny? Jak na religię nie chodził (czyli diabeł wcielony), to niech nie reflektuje się nagle (to po diable) przed małżeństwem ;).

Walker

  • Pontifex Maximus
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2004
  • Wiadomości: 2 158
  • Reputacja: 0
tolerancja
« Odpowiedź #241 dnia: Stycznia 19, 2006, 00:24:11 am »
chrzczenie dzieci jest lamaniem konstytucji, poniewaz bez twojej zgody przylaczaja cie do danej religii, ot taki maly szczegol na ktory nikt nie zwraca uwagi....a sakramanty sa ponoc niezmywalne, wiec.....

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 125
  • Reputacja: 6
tolerancja
« Odpowiedź #242 dnia: Stycznia 19, 2006, 00:43:20 am »
Cytat: "Casper"

Cytat: "wozek"
Ale podobno jak nie bedziesz uczeszczal w LO na lekcje religii to nie masz ukocznonych tzw ''kursow przedmałzenskich''

A po co komu ślub kościelny? Jak na religię nie chodził (czyli diabeł wcielony), to niech nie reflektuje się nagle (to po diable) przed małżeństwem ;).


Ja nie mam bierzmowania ani zadnych debilnych nauk o "jak posuwac zone aby było religijnie"*... Mi tam wisi czy bede mial slub koscielny...
Szczerze to nawet nie mam zamiaru dawac nawet GROSZA za slub nikomu z instytucji zwanej "kosciołem" - sorki ale jak u mnie klecha jezdzi sobie nowym BMW (nie pamietam jaki model) za 200 tysiecy złotych to ja im nie dam ani grosza :evil:
fu(c)k...

* - najlepiej od tyłu, bo mozna KRZYŻ pocałowac....

Havana

  • Tajny współpracownik
  • *****
  • Rejestracja: 19-04-2004
  • Wiadomości: 882
  • Reputacja: 0
  • PSN - Havcio
tolerancja
« Odpowiedź #243 dnia: Stycznia 19, 2006, 01:05:04 am »
Cytat: "siudym"
Ja nie mam bierzmowania ani zadnych debilnych nauk o "jak posuwac zone aby było religijnie"*... Mi tam wisi czy bede mial slub koscielny...


mnie tez to wali, ale zobaczysz jak zmienisz zdanie jak znajdziesz dziewczyne, ktora bedzie chciala stanac na slubnym kobiercu w bialej sukni i takie tam


ehh te baby :]

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 125
  • Reputacja: 6
tolerancja
« Odpowiedź #244 dnia: Stycznia 19, 2006, 01:18:41 am »
Cytat: "Havana"
Cytat: "siudym"
Ja nie mam bierzmowania ani zadnych debilnych nauk o "jak posuwac zone aby było religijnie"*... Mi tam wisi czy bede mial slub koscielny...


mnie tez to wali, ale zobaczysz jak zmienisz zdanie jak znajdziesz dziewczyne, ktora bedzie chciala stanac na slubnym kobiercu w bialej sukni i takie tam


ehh te baby :]


jak na razie obecna ma podobne do moich poglądy:) wiec jest ok.

dcf

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2003
  • Wiadomości: 1 056
  • Reputacja: 0
tolerancja
« Odpowiedź #245 dnia: Stycznia 19, 2006, 10:02:56 am »
Ja tam nic nie mówię ,ale kiedyś załorzyłem temat o Chrześcijaństwie...

Walker

  • Pontifex Maximus
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2004
  • Wiadomości: 2 158
  • Reputacja: 0
tolerancja
« Odpowiedź #246 dnia: Stycznia 19, 2006, 10:08:18 am »
Cytat: "siudym"


Ja nie mam bierzmowania ani zadnych debilnych nauk o "jak posuwac zone aby było religijnie"*... Mi tam wisi czy bede mial slub koscielny...


a cylku "ciekawostki", kiedys seks "po Bozemu" to bylo wlasnie od tylu, poniewaz patrzenie w oczy w takim momencie bylo nie teges... :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

blancjaone

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2004
  • Wiadomości: 2 946
  • Reputacja: 1
tolerancja
« Odpowiedź #247 dnia: Stycznia 19, 2006, 10:19:24 am »
Cytuj
To pogratulowac szkoly . Ja od 1 klasy bylem na dwoch lekcjach religii i na swiadectwie mialem 4 ! Ale podobno jak nie bedziesz uczeszczal w LO na lekcje religii to nie masz ukocznonych tzw ''kursow przedmałzenskich''

Ja bym sie nawet na 6 z tej religii nie zgodzil.
Nie uwazam sie za katolika, nie chodze do kosciola, ogolnie nie lubie tej mafijnej organizacji.  8)
Przystepowanie do sakramentow, jednoczesnie nie przyjmujac wszystkich zalecen i nauk kosciola jest IMO zupelnie bezsensowne.
Wiekszosc znajomych pytana o powod przystapienia do bierzmowania odpowiada "zeby potem slub miec".
Po co takiej osobie slub koscielny, skoro nie uczeszcza nawet do kosciola? Bo tak ladnie wyglada? Bo rodzinie sie nie spodoba? To jest falszywe.
A ze szkoly jestem zadowolny. ;)

Havana

  • Tajny współpracownik
  • *****
  • Rejestracja: 19-04-2004
  • Wiadomości: 882
  • Reputacja: 0
  • PSN - Havcio
tolerancja
« Odpowiedź #248 dnia: Stycznia 19, 2006, 10:39:48 am »
Cytat: "blancio_"
Wiekszosc znajomych pytana o powod przystapienia do bierzmowania odpowiada "zeby potem slub miec".
Po co takiej osobie slub koscielny, skoro nie uczeszcza nawet do kosciola? Bo tak ladnie wyglada? Bo rodzinie sie nie spodoba? To jest falszywe.


i całkowitą racje masz drogi użytkowniku. idąc dalej tym tokiem rozumowania - kościól jako "instytucja" jest fałszywa bo już dawno temu odeszli (i to bardzo daleko) od tego co napisane w bibli.
Teraz ta płycizna co panuje na mszy aż bije po uszach i rani duszę prawdziwego katolika, bo dlaczego kościół tak zmienił postępowanie ?

"bo kościół jest tylko człowiekiem" ale to nie jest żadne wytłumaczenie


Cytat: "dcf"
Ja tam nic nie mówię ,ale kiedyś załorzyłem temat o Chrześcijaństwie...


ale my dyskutujemy o braku tolerancji do wielu rzeczy tutaj, lub o jej nadmiarze :]


Cytuj
chrzczenie dzieci jest lamaniem konstytucji, poniewaz bez twojej zgody przylaczaja cie do danej religii, ot taki maly szczegol na ktory nikt nie zwraca uwagi....a sakramanty sa ponoc niezmywalne, wiec.....


prawda, prawda - ale zauważ dwie rzeczy
- żyjemy w polsce, gdzie łamanie konstytucji jest "legalne i zgodne z prawem" tak wynika z wiekszosci spraw
- polska "nigdy nie bedzie" panstwem koscielnym - taki mały żarcik ze strony rządzacych doradców kościelnych

ÓFO

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-09-2004
  • Wiadomości: 1 837
  • Reputacja: 1
  • ale mi ręce gównem śmierdzą :x
tolerancja
« Odpowiedź #249 dnia: Stycznia 19, 2006, 12:19:57 pm »
Sami ateiści na tym forum :shock: . Piszecie jakby każdy ksiądz i inny sługa Boży jeździł BMW za 200 tyś i gwałcił niemowlęta(są ludzie i ludziska). Burzycie się gdy ksiądz ma wile z Maybachem w garażu. I wtedy mówicie:
Cytat: "siudym"
sorki ale jak u mnie klecha jezdzi sobie nowym BMW (nie pamietam jaki model) za 200 tysiecy złotych to ja im nie dam ani grosza  
fu(c)k...
Mi też to niepasuje, ale jak taki gracz zabije swojego kolegę bo nagrał się w GTA:SA, to wybaczcie ale po pojedyńczym zdarzeniu nie można oceniać całej grupy społecznej.
Ja nawt nie mógł bym przeżyć sekund ze świadomością że po życiu ziemskim nic nie ma. Człowiek nie jest w stanie w racjonalny sposób zrozumieć tego wszystkiego, ale kurcze, to jest niemożliwe że po śmierci następuje głuch cisza. Ja osobiście święcie wierzę w Boga, Chrystusa i całą prawdę Religi Chrześcijańskiej. Staram się co tydzień być w kościele na mszy i uczęszczać w niej z należytym szacunkiem. Ostatnimi czasy nadeszła jaką ,,moda" na niewierzenie w Boga i wogóle w jakąkolwiek religię.

Co do sprawy z chrztem to powiem jedno. Niewarzne czy wyznajesz Buddyzm, Hinduizm czy jakąś inną religię, liczy się to jak żyjesz a nie do jakiej figurki się modlisz...

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
tolerancja
« Odpowiedź #250 dnia: Stycznia 19, 2006, 12:24:07 pm »
Cytuj
Niewarzne czy wyznajesz Buddyzm, Hinduizm czy jakąś inną religię, liczy się to jak żyjesz a nie do jakiej figurki się modlisz...


to zaprzecza całej reszcie twojego posta...

electronic_punk

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 15-05-2004
  • Wiadomości: 732
  • Reputacja: 0
tolerancja
« Odpowiedź #251 dnia: Stycznia 19, 2006, 12:39:16 pm »
Ale Ufo ma rację. Są na pewno dobrzy księża. Tak samo, jak i oczywiście źli. Oczywiście często pokazuje się tylko te złe przykłady, zgodnie z "reporterską" zasadą sensacji.

A co dla was właściwie znaczy "dobry" ksiądz? Jakie cechy musi mieć, abyście tak go określili?

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
tolerancja
« Odpowiedź #252 dnia: Stycznia 19, 2006, 12:41:25 pm »
UFO- teraz zapanowala moda na fundamentalizm islamski  8) Terrorysci eliminuja ludzi ,,niewiernych ,, czyli  innymi slowy działają w dobrej wierze  :lol: .Dla nich nie istnieje pojecie ,, chrześciajnie,, czy Chrystus,,.


Spójrzmy teraz to z innej strony .Czy nie zauważyliście ostatnio przypadkiem nagonki na spoleczność zza dalekiego wschodu. Holandia pozornie kraj nadwyraz tolerancyjny naród ,a zdarzaly sieprzypadki gdzie polono meczety (niedlugo po zamachach w Londynie).W Polsce to może sie jescze nie uwidacznia(sam chodze do dentysty Syryjczyka :wink: ) ,a le w innych państwach ludzie juz nie tak dobrodusznie patrzą na innych .Muzułmani strasznie , sie żalą ,że przez paru idiotów nie mających nic wspólnego z islamem nie mają szans na normalne zycie na Zachodzie . Ciągle czuja sie obserwowani i pozbawieni prywatności .Ale jak do ciasnej jasnej mozna miec  do tych ludzi zaufanie skoro dowiadujesz , że zamachowiec ktory wysadzil sie w metrze uczył dzieci w szkole będać przy tym niezwykle miłym  i uprzejmym człowiekiem .
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

blancjaone

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2004
  • Wiadomości: 2 946
  • Reputacja: 1
tolerancja
« Odpowiedź #253 dnia: Stycznia 19, 2006, 13:03:21 pm »
Ja jestem wierzacy, ale nie jestem wyznawca zadnej religii. Moze kiedys znajde... Na razie wierze w Boga. Po prostu.
Staram sie byc jak najlepszym dla innych. Pusto to brzmi, bo prawie kazdy tak mowi, ale nic nie poradze.

UFO - Zgadzam sie, nie wszyscy ksieza sa zli.
Zdarzaja sie tacy, ktorzy poswiecaja zycie w sluzbie Bogu.
Z tego co jednak zaobserwowalem w moim miescie, wiekszosc to bijaca sie o wyzsze stanowiska i postepujaca czesto nie moralnie gromada ubranych na czarno facetow.
Nie rozumiem jak ksiadz, ktory podjezdza na podworko swoim mega jeep'em moze przyjac kase od klepiacych bide z nedza ludzi. :/

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 125
  • Reputacja: 6
tolerancja
« Odpowiedź #254 dnia: Stycznia 19, 2006, 13:17:49 pm »
Cytat: "UFO"
Ja osobiście święcie wierzę w Boga, Chrystusa i całą prawdę Religi Chrześcijańskiej


Czyli wierzysz ze gdzies Tam w niebie siedzi sobie taki ludek zwany BOGIEM i spełnia prosby modlących sie ludzi?
Jasne...
Ktos modli sie o zdrowie - po tygodniu umiera (x9999999....)
ktos modli sie o pokuj - kolejna wojna (x10)
Ktos modli sie o dobro na ziemi - ktos kogos własnie dla zabawy zabił (x 9999999....)
Ktos modli sie o ładna pogode - kolejny kataklizm gdzie giną miliony (x10)

Dobra teraz ktos napisze ze to przez jakiegos adama co zezarł jabłko w raju i mu za to musimy cierpiec.. Ze za chrystusa co go huligani Ukrzyzowali... :roll:

Wielu ludzi czesto BŁĘDNIE rozumuje wiarę, mowią "WIERZE W BOGA! MODLE SIE DO NIEGO!",
ja natomiast uwazam ze BÓG jest Tylko symbolem wiary - on sam NIE istnieje. Nie ma go gdzies tam w niebie, jest tylko "V-R" w głowie. Uwazam ze nie ma sensu modlic sie np. o pokuj - nikt tego nie spełni. Natomiast jesli ktos jest chory np. i silnie WIERZY w siebie (nie w BOGA - ALE W SIEBIE!) i WIERZY SILNIE w ze wyzdrowieje, to czesto tak sie dzieje i ludzie powracaja do zdrowia mimo ze medycyna była bezsilna.
Oczywiscie zaraz Kościół dumnie głosi ze BOG kogos wyleczył...
a tak naprawde to ONI SAMI sie wyleczyli... (takie prawie PLACEBO* :)

A jeszcze jakis czas temu polacy nie wierzyli w dzisiejszego BOGA,
tylko w jakies Swiatowidy i inne kawałki drzewa....lol

Nie chce nikogo tym obrazac, niech sobie wierzy w co chce,
w drewniany kołek, słupek, metalowa figurke itp.

Kurde, tylko PLEASE! nie spalcie mnie na stosie, OK? :lol:

*Placebo - substancja lub działanie (np. zabieg chirurgiczny) obojętne, nie mające wpływu na stan zdrowia pacjenta, podawane choremu jako terapia. Chory nie wie, że to, co zastosowano nie jest prawdziwym leczeniem, zaś wszystko (dla leku głównie: wygląd, zapach, smak, konsystencja), oprócz leczniczych właściwości placebo jest takie samo, jak rzeczywistej terapii. Często zastosowanie prawdziwego leku mogłoby być szkodliwe dla pacjenta, ale oszukanie go przez wmówienie, że przyjął lek, może poprawić jego sytuację psychiczną.

blancjaone

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2004
  • Wiadomości: 2 946
  • Reputacja: 1
tolerancja
« Odpowiedź #255 dnia: Stycznia 19, 2006, 13:37:18 pm »
Cytuj
Jasne...
Ktos modli sie o zdrowie - po tygodniu umiera (x9999999....)
ktos modli sie o pokuj - kolejna wojna (x10)
Ktos modli sie o dobro na ziemi - ktos kogos własnie dla zabawy zabił (x 9999999....)
Ktos modli sie o ładna pogode - kolejny kataklizm gdzie giną miliony (x10)

Wiesz, gdyby takie modlitwy dawaly efekt raczej nie bylo by problemu wiary, bo w fakty sie nie wierzy, tylko przyjmuje do wiadomosci.

dcf

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2003
  • Wiadomości: 1 056
  • Reputacja: 0
tolerancja
« Odpowiedź #256 dnia: Stycznia 19, 2006, 13:46:40 pm »
Ta, "chcę rowerek" i spada mi z nieba...
Wiara (jakakolwiek) służy temu ,by ludzie mieli czym się kierować w życiu. Ja tam do kościoła nie chodzę , bo uważam ,że nie o to w tym chodzi.

McJohn

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 10-04-2004
  • Wiadomości: 840
  • Reputacja: 1
  • Gdzie jest Dickinson?!
tolerancja
« Odpowiedź #257 dnia: Stycznia 19, 2006, 15:52:42 pm »
Cytat: "siudym"
Czyli wierzysz ze gdzies Tam w niebie siedzi sobie taki ludek zwany BOGIEM i spełnia prosby modlących sie ludzi?


Chyba muszę się wtrącić, bo taka idea Boga, to idea wypaczona. Ja np wierzę w Boga, jestem katolikiem (choć do kościoła często nie chodzę i z reguły jestem bardzo negatywnie do pomysłów Kościoła nastawiony), ale Bóg to nie jest chłopiec na posyłki, czy inny dżin z lampy.

Dlaczego wierzę, że On istnieje? Ponieważ jakoś ten świat powstać musiał. Jasne, fizyk powie, że za stworzenie odpowiadają mechanizmy opisywane przez fizykę kwantową np, ale zawsze w takich wypadkach odpowiadam - co było przed tym? Kto pociąga w tym wszystkim za sznurki? Gdzie jest Grupa Trzymająca Władzę? Nie twierdzę, że Bóg jest istotą z krwi i kości (umownie), ale jakiś potężny, inteligentny byt wprawił w to kiedyś w ruch i...i obserwuje, bada, patrzy, analizuje. Możliwe, że zbiera dane do swojego następnego projektu, który rozpocznie gdy ten wszechświat przestanie istnieć. Coś jak kolejne wersje Windowsa.

Kiedyś ludzie nie wierzyli w istnienie wielu wymiarów. Dzisiaj fizyka kwantowa (o ile się nie myle - teoria strun) dowodzi, że mogą one istnieć. Czemu nie miałby istnieć Bóg? Niekoniecznie ten katolicki zaraz, ale jakaś wielka, inteligentna istota, taki cholernie cwany kosmita, pociągający za sznurki? A czy On jest Bogiem Katolików, Muzułmanów, czy innych religii, to kwestia umowna. Religia to nic innego jak pewien zbiór idei, poglądów i praw. I tyle.

Ad vocem łamania konstytucji i chrztu. Religia to rzeczywiście kwestia wyboru, ale jak niby niemowlak ma wiedzieć co wybrać? Wg prawa, osoby do 18tego roku życia nie są w pełni samodzielne. Nie mogą decydować bezpośrednio o swoim życiu, także w kwestii religii. Im człowiek jest starszy, tym większą ma świadomość tego co robi, wyborów jakich dokonuje. Do tego czasu za niego odpowiadają rodzice, którzy MOGĄ "wybrać" religię.

Prawo natomiast zezwala na jej zmianę, jeśli taki osobnik uzna, że ideały dajmy na to Islamu są mu bliższe. Wystarczy skończyć 18 lat, oraz pójść do meczetu żeby wypowiedzieć szahadę, czyli wyznania wiary ("Nie ma Boga nad Allaha a Mahomet jest jego Prorokiem"), dokonać rytualnego obmycia i po sprawie.

Czy sakramenty są niezmywalne? Wydaje mi się, że z chwilą zmiany wiary wszelkie religijne "konsekwencje" wynikające z wyznawania poprzedniej religii po prostu tracą znaczenie. Jakbyśmy to nazwali w języku informatyków? Nastąpiło całkowite zresetowanie systemu.  :wink:

edit: mały błąd...cholera, jak się ten chrzest odmienia:| Chrztu? Chrzestu?;p
War, war never changes. Waiting for Fallout 3.

Casper

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 23-01-2005
  • Wiadomości: 848
  • Reputacja: 0
  • I love secret agents
tolerancja
« Odpowiedź #258 dnia: Stycznia 19, 2006, 15:56:01 pm »
Cytat: "McJohn"
edit: mały błąd...cholera, jak się ten chrzest odmienia:| Chrztu? Chrzestu?;p

Chrztu :].

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
tolerancja
« Odpowiedź #259 dnia: Stycznia 19, 2006, 16:14:17 pm »
Cytuj
Dlaczego wierzę, że On istnieje? Ponieważ jakoś ten świat powstać musiał. Jasne, fizyk powie, że za stworzenie odpowiadają mechanizmy opisywane przez fizykę kwantową np, ale zawsze w takich wypadkach odpowiadam - co było przed tym? Kto pociąga w tym wszystkim za sznurki? Gdzie jest Grupa Trzymająca Władzę?


A Grecy przed trzema tysiącami lat nie wiedzieli, skąd sie bierze deszczyk, więc sobie wymyslili posejdona. Wiara w boga, to imo, wynik niewiedzy ludzkiej, beznadziejna próba wyjaśnienia sobie czgoś, co wydaje się niepojęte... wiara niby jest potrzebna, wszak "jak trwoga, to do boga", ale z drugiej strony mamy wojny religijne, ataki terrorystyczne, moherowe berety dające niszczyć rydzykowi nasz piękny kraj itd.

ÓFO

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-09-2004
  • Wiadomości: 1 837
  • Reputacja: 1
  • ale mi ręce gównem śmierdzą :x
tolerancja
« Odpowiedź #260 dnia: Stycznia 19, 2006, 16:20:18 pm »
Cytat: "Miazga"
Cytuj
Niewarzne czy wyznajesz Buddyzm, Hinduizm czy jakąś inną religię, liczy się to jak żyjesz a nie do jakiej figurki się modlisz...


to zaprzecza całej reszcie twojego posta...


 :shock:
Chodzi mi o to że nieważne w jakiego boga wierzysz, jeśli dobrze żyjesz i jesteś dobry dla innych zostaniesz zbawiony ponieważ żyjesz zgodnie z prawami swojej religi. Ateista będący dobry dla ludzi i żyjący zgodnie ze statutem moralnym może także zostać zbawiony.

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
tolerancja
« Odpowiedź #261 dnia: Stycznia 19, 2006, 16:28:54 pm »
ale dobrym można być i bez chodzenia do kościoła, rzucania na tace i  modlitw przed posiłkiem - skoro to rozumiesz, to troche bez sensu jest poprzednia część twojego posta ;)

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
tolerancja
« Odpowiedź #262 dnia: Stycznia 19, 2006, 16:44:57 pm »
Mc John twoja teoria bytu jest całkiem ciekawa. Jednak ja myślę, że owe "coś" nie jest czymś rozumnym. Po prostu jest pustka - nicość, i trwa ona od zawsze. Człowiek jest ulotny, żyje sobie koło 70lat i znika, a owy byt trwa od zawsze do nieskończoności. Ziemia powstała miliardy lat temu w wyniku jakiegoś wybuchu, skąd on się wziął?: Tego nigdy nie dowie się nikt. Po prostu tak było i trzeba to zaakceptować. Nie będe w pełni wyjaśniał jak ja to próbuję pojąć i sobie samemu wyjaśnić, ale z pewnością nie wierzę w to, że był sobie mądry ludek i to wszystko stworzył. Wtedy bowiem robi się błędne koło, a skąd się wziął? Ktoś go musiał stworzyć...

ÓFO

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-09-2004
  • Wiadomości: 1 837
  • Reputacja: 1
  • ale mi ręce gównem śmierdzą :x
tolerancja
« Odpowiedź #263 dnia: Stycznia 19, 2006, 16:49:53 pm »
Cytat: "setezer"
Mc John twoja teoria bytu jest całkiem ciekawa. Jednak ja myślę, że owe "coś" nie jest czymś rozumnym. Po prostu jest pustka - nicość, i trwa ona od zawsze. Człowiek jest ulotny, żyje sobie koło 70lat i znika, a owy byt trwa od zawsze do nieskończoności. Ziemia powstała miliardy lat temu w wyniku jakiegoś wybuchu, skąd on się wziął?: Tego nigdy nie dowie się nikt. Po prostu tak było i trzeba to zaakceptować. Nie będe w pełni wyjaśniał jak ja to próbuję pojąć i sobie samemu wyjaśnić, ale z pewnością nie wierzę w to, że był sobie mądry ludek i to wszystko stworzył. Wtedy bowiem robi się błędne koło, a skąd się wziął? Ktoś go musiał stworzyć...


Bóg był zawsze. Jedna z głównych prawd wiary. To że Bóg był zawsze jest tak samo niepojęte jak to że wszechświat jest nieskończony.

"Są rzeczy na niebie i Ziemi które się fizjologom nie śniły" :lol:

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
tolerancja
« Odpowiedź #264 dnia: Stycznia 19, 2006, 16:51:40 pm »
Cytuj
Bóg był zawsze. Jedna z głównych prawd wiary. To że Bóg był zawsze jest tak samo niepojęte jak to że wszechświat jest nieskończony.


Sorry Ufo, nie obraź sie, ale rozbrajają mnie te katolickie analogie...

ÓFO

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-09-2004
  • Wiadomości: 1 837
  • Reputacja: 1
  • ale mi ręce gównem śmierdzą :x
tolerancja
« Odpowiedź #265 dnia: Stycznia 19, 2006, 16:56:57 pm »
Cytat: "Miazga"
Cytuj
Bóg był zawsze. Jedna z głównych prawd wiary. To że Bóg był zawsze jest tak samo niepojęte jak to że wszechświat jest nieskończony.


Sorry Ufo, nie obraź sie, ale rozbrajają mnie te katolickie analogie...


według was wszystko jest wytłumaczalne i zdolene do racjonalnego rozumowania :lol: . Są rzeczy których nie da się pojąć i zrozumieć. NIe wszystko jest ,,od tąd, do tąd", ściśle określone i uformowane. Jesyem przekonany o tym że za stworzeniem świata i człowieka stoi jakaś wyższa siła...

ps:kończę udzielanie się w tym temacie ponieważ osoby wierzące w Boga są tu niemile widziane.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
tolerancja
« Odpowiedź #266 dnia: Stycznia 19, 2006, 16:58:40 pm »
Cytuj
Bóg był zawsze. Jedna z głównych prawd wiary.

Wiesz, to tylko słowa. Możesz w to wierzyć, ale i tak ja uważam, że jakiejś siły ponad nami nie ma. Czemu ona nie zaingeruje gdy na świecie jest tyle zła? Ja już się wypowiedziałem.

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
tolerancja
« Odpowiedź #267 dnia: Stycznia 19, 2006, 17:03:06 pm »
nie UFO, ja nie mam nic do osób wierzących i szanuje je tak samo, jak ateistów, ale popatrz na to zdanie: "Bóg był zawsze. Jedna z głównych prawd wiary. To że Bóg był zawsze jest tak samo niepojęte jak to że wszechświat jest nieskończony." - czy ono nie brzmi śmiesznie? Dlaczego mamy wierzyć w to, ze bog był od początku, a wszechswiata nie było od poczatku? dlaczego mamy wierzyc w to, ze "bog był zawsze i nie pytaj sie głupio dlaczego - przeciez to oczywiste, ze był zawsze"? Dlaczego mamy żyć bojąc się (tak, dla mnie wiara to w 90% strach, w 10%, no... sam nie wiem co) czegoś, co byś może w ogóle nie istnieje, a jak istnieje, to skąd mamy nie mieć pewności, że nie jest ponadmaterialnym psychopatą, który masturbuje sie za każdym razem, gdy na ziemi ginie człowiek? Dlatego to wszystko dla mnie nie ma sensu i wybieram fajniejszą opcje - zyje sam dla siebie, zyje według pewnych określonych za dziada pradziada zasad moralności, nie kradne, nie zabijam, nie gwałce - a co sie ze mną stanie po smierci, to już nie moj problem.

ÓFO

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-09-2004
  • Wiadomości: 1 837
  • Reputacja: 1
  • ale mi ręce gównem śmierdzą :x
tolerancja
« Odpowiedź #268 dnia: Stycznia 19, 2006, 17:10:54 pm »
Dabra, ja myślę swoje ty swoje, nie kłućmy się o to w co wierzymy ok?

Cytat: "Miazga"
Sorry Ufo, nie obraź sie, ale rozbrajają mnie te katolickie analogie...


Mógłbyś niektóre swoje stwierdzenia zachować dla siebie. Ja też mam tak samo agresywne zdanie na twój punkt widzenia ale go nie napisze do publicznej wiadomości.

dobra, do zobaczenia w innym temacie :twisted:

Walker

  • Pontifex Maximus
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2004
  • Wiadomości: 2 158
  • Reputacja: 0
tolerancja
« Odpowiedź #269 dnia: Stycznia 19, 2006, 19:19:41 pm »
Bog istnieje tylko w waszych glowach, tak wierzycie w Jahwe, a przed nim bylo wiele innych bogow, bogowie sumeryjscy, egipscy.., Jahwe wymyslono pozniej...

PS. a wiecie ze ten wasz bog poczatkowo byl pustynnym bozkiem pogody??? dopiero pozniej hebrajczycy zrobili z niego boga wszczechmogacego....

a tu macie ciekawa historyjke...

Cytuj
Coś dla inteligentnych

Katolicy twierdzą , że Bóg istnieje choć nikt przy zdrowych zmysłach go nie widział. Mimo to, są tacy którzy są za całowaniem nieistniejących osób w tylek.

Tego poranka ktoś zapukał do mych drzwi. Kiedy je otworzyłem, ujrzałem zadbaną, ładnie ubraną parę ludzi. Mężczyzna odezwał się pierwszy:

- Cześć! Ja jestem Jan, a to Maria.
Maria: - Cześć! Przyszliśmy by zaprosić cię byś pocałowal z nami tylek Henryka.
Ja: - Przepraszam?! O czym wy mówicie? Kim jest Henryk, i dlaczego miałbym chcieć całować jego tylek?
Jan: - Jeśli pocałujesz Henryka w tylek, da ci on milion dolarów; a jeśli nie, spierze cię na kwaśne jabłko.
Ja: - Co? Czy to jakieś wariackie rozruchy?
Jan: - Henryk jest miliarderem i filantropem. Henryk zbudował to miasto. Henryk posiada je całe. On może zrobić wszystko co zechce, i chce ci akurat dać milion dolarów, ale nie może póki nie pocałujesz go w tylek.
Ja: - To zupełnie bez sensu. Dlaczego...
Maria: - Kim jesteś by podawać w wątpliwość dar Henryka? Nie chcesz miliona dolarow? Czy nie są one warte małego pocałunku w tylek?
Ja: - No cóż, może, jeśli to prawda, ale...
Jan: - A wiec chodź pocałować z nami tylek Henryka.
Ja: - Czy czesto go całujecie?
Maria: O tak, cały czas...
Ja: - I dał wam już ten milion dolarów?
Jan: - No cóż, nie, nie można dostać pieniędzy póki nie wyjedzie się z miasta.
Ja: - A więc czemu jeszcze z niego nie wyjechaliście?
Maria: - Nie możesz wyjechać póki Henryk ci nie pozwoli, bo inaczej on nie da ci pieniędzy i stłucze na kwaśne jabłko.
Ja: - Czy znacie kogokolwiek kto pocałował Henryka w tylek, wyjechał z miasta i dostał milion dolarów?
Jan: - Moja matka całowała Go w tylek całe lata. Rok temu wyjechała, i jestem pewien że dostała pieniądze.
Ja: - Nie rozmawiałeś z nią od tamtej pory?
Jan: - Oczywiście że nie, Henryk nie pozwala na to.
Ja: - Dlaczego więc sądzicie że ktokolwiek dostaje pieniądze, skoro nigdy z nikim takim nie rozmawialiście?
Maria: - No cóż, dostajesz troszkę przed wyjazdem. Może będzie to podwyżka, może wygrasz coś na loterii, może po prostu znajdziesz dwudziestaka na ulicy.
Ja: - A co to ma wspólnego z Henrykiem?
Jan: - Henryk ma pewne znajomości.
Ja: - Przykro mi, ale pachnie mi to jakimś monstrualnym oszustwem.
Jan: - Ale to przecież milion dolarów, czy możesz przepuścić taką szansę? Poza tym, pamiętaj że jeśli nie pocałujesz Henryka w tylek,zbije cię on na kwaśne jabłko.
Ja: - Może jeśli bym mógł zobaczyć Henryka, pogadać z nim, uzyskać więcej bezpośrednich informacji...
Maria: - Nikt nie widział Henryka, nikt z nim jeszcze nie rozmawiał.
Ja: - A wiec jak całujecie go w tylek?
Jan: - Czasem posyłamy po prostu całusa, myśląc o jego tylku. Czasem całujemy w tylek Karola, i on przekazuje to dalej.
Ja: - Kim jest Karol?
Maria: - Naszym przyjacielem. To on nauczył nas wszystkiego o całowaniu tylka Henryka. Wszystko co musieliśmy zrobić, to po prostu zaprosić go do nas kilka razy na obiad.
Ja: - I tak po prostu uwierzyliście mu na słowo, kiedy powiedział że jest Henryk, że Henryk chce byście pocałowali go w tylek, i że zostaniecie za to wynagrodzeni?
Jan: - O nie, Karol miał list który Henryk wysłał mu wiele lat temu, w którym wszystko zostało wyjaśnione. Tutaj jest jest jego kopia, sam ją zobacz.

Jan podał mi kserokopię ręcznie zapisanej kartki, w której naglówku stało: \"Z notatnika Karola\". Było tam wypisanych jedenaście punktów.

1. Pocałuj Henryka w tylek, a dostaniesz milion dolarow gdy opuścisz miasto.
2. Używaj alkoholu z wstrzemięźliwością.
3. Bij na kwaśne jabłko każdego kto jest inny od ciebie.
4. Zdrowo jadaj.
5. Henryk osobiście podyktował ten list.
6. Księżyc jest zrobiony z zielonego sera.
7. Wszystko co Henryk powiedział jest prawdą.
8. Myj ręce po skorzystaniu z toalety.
9. Nie pij.
10. Jadaj swe parówki wyłącznie w bułkach, bez żadnych dodatków.
11. Pocałuj Henryka w tylek, bo inaczej zbije cię on na kwaśne jabłko.

Ja: - Ale to wygląda na pisane w notatniku Karola.
Maria: - Henryk akurat nie miał papieru.
Ja: - Mam wrażenie że gdybyśmy sprawdzili, okazałoby się to pismem Karola.
Jan: - Oczywiście, ale to Henryk to podyktował.
Ja: - Mówiliście przecież że nikt Henryka nie widział?
Maria: - Teraz nie, ale wiele lat temu przemawiał on do niektórych ludzi.
Ja: - Mówiliście że jest on filantropem. Co za filantrop bije ludzi na kwaśne jabłko tylko za to że są inni?
Maria: - Tego chce Henryk, a ma on zawsze rację.
Ja: - Skąd to wiecie?
Maria: - Punkt 7 mówi że \'Wszystko co Henryk powiedział jest prawdą\'.To mi wystarczy!
Ja: - Może wasz przyjaciel Henryk po prostu zmyslił to wszystko?
Jan: - Nie ma mowy! Punkt 5 mówi \'Henryk osobiście podyktował ten list\'. Poza tym, punkt 2 mówi \'Używaj alkoholu z wstrzemięźliwością\', punkt 4 \'Zdrowo jadaj\', i punkt 8 \'Myj ręce po skorzystaniu z toalety\'. Każdy wie że te stwierdzenia są prawdziwe, a więc i reszta taka musi być.
Ja: - Ale punkt 9 stwierdza \'Nie pij\', co nie pasuje zbytnio do punktu 2. Punkt 6 zaś mówi \'Księżyc jest zrobiony z zielonego sera\', a to jest totalna bzdura.
Jan: - Nie ma sprzeczności miedzy 9 i 2; 9 po prostu uściśla 2. A co do 6, to przecież nigdy nie byleś na Księżycu, a więc nie możesz wiedzieć na pewno.
Ja: - Naukowcy udowodnili przecież że księżyc jest zrobiony ze skał...
Maria: - Ale nie wiedzą czy przybyły one z Ziemi, czy z głębi kosmosu, więc równie dobrze może to być zielony ser.
Ja: - Naprawdę nie jestem tu ekspertem, ale wydawało mi się że teoria iż Księżyc powstał z fragmentów Ziemi została obalona. Poza tym, niewiedza skąd skała przybyła nie czyni jej jeszcze zielonym serem.
Jan: - Aha! Właśnie przyznałeś że naukowcy często się mylą, lecz my wiemy że Henryk zawsze ma rację!
Ja: - My wiemy?
Maria: - Oczywiście że tak, Punkt 5 przecież tak mówi.
Ja: - Mówicie że Henryk zawsze ma rację ponieważ tak mówi list, a list jest prawdziwy ponieważ Henryk go podyktował, ponieważ tak mówi list.
To okrężna logika, w niczym nie różniąca się od stwierdzenia: \'Henryk ma rację, ponieważ powiedział że ma rację\'.
Jan: - Wreszcie zaczynasz rozumieć! To takie radosne widzieć kogoś przybliżającego się do myśli Henryka.
Ja: - Ale... eh, nieważne. A co z parówkami?

Maria sie zarumienila. Jan mi zaś odpowiedział:
- Parówki, w bułkach, bez dodatków. To po Henrykowemu. Każdy inny sposob jest zly.
Ja: - A co jeśli nie mam bułki?
Jan: - Nie ma bułki, nie ma parówki. Parówka bez bułki jest zła!
Ja: - Bez przypraw? Bez musztardy?

Maria zamarła porażona. Jan krzyknął: - Jak ci nie wstyd używać takich słów! Wszelkie dodatki są złe!
Ja: - A więc wielki stos kiszonej kapusty z kawałeczkami parówek jest nie do przyjęcia?

Maria zatkała sobie uszy palcami, mrucząc: - Nie słyszę tego, la la la, la la, la la la.
Jan: - To obrzydliwe. Tylko jakiś potworny zboczeniec mógłby to jeść...
Ja: - To dobrze! Ja jem to bardzo często.

Maria omdlała. Jan zdążył ją pochwycić i wysyczał: - Jeślibym wiedział że jesteś jednym z tych,, nie marnowałbym swego czasu. Kiedy Henryk zbije cię na kwaśne jabłko, ja tam będę, licząc swe pieniądze i głośno się śmiejąc. Na razie jednak pocaluję Henryka w tylek za ciebie, ty bezbułkowy, parówkokrojący pożeraczu kapusty!

Mówiąc to, pociągnął Marię do ich czekającego samochodu, i odjechal

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 125
  • Reputacja: 6
tolerancja
« Odpowiedź #270 dnia: Stycznia 19, 2006, 21:45:02 pm »
Cytat: "UFO"

Ateista będący dobry dla ludzi i żyjący zgodnie ze statutem moralnym może także zostać zbawiony.


Cos takiego powiedział kiedys Dalajlama. (w tv żem widział)

ÓFO

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-09-2004
  • Wiadomości: 1 837
  • Reputacja: 1
  • ale mi ręce gównem śmierdzą :x
tolerancja
« Odpowiedź #271 dnia: Stycznia 19, 2006, 22:11:12 pm »
Cytat: "siudym"
Cytat: "UFO"

Ateista będący dobry dla ludzi i żyjący zgodnie ze statutem moralnym może także zostać zbawiony.


Cos takiego powiedział kiedys Dalajlama. (w tv żem widział)


 :shock:  Bóg mi świadkiem że wcale nie cytowałem Dalajlamy. :shock:

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 125
  • Reputacja: 6
tolerancja
« Odpowiedź #272 dnia: Stycznia 19, 2006, 22:15:24 pm »
Cytat: "UFO"
Cytat: "siudym"
Cytat: "UFO"

Ateista będący dobry dla ludzi i żyjący zgodnie ze statutem moralnym może także zostać zbawiony.


Cos takiego powiedział kiedys Dalajlama. (w tv żem widział)


 :shock:  Bóg mi świadkiem że wcale nie cytowałem Dalajlamy. :shock:


ok ok:) nie twierdze ze go cytujesz, tylko ze cos podobnego on tez powiedział :)

wozek

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 23-09-2005
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 0
tolerancja
« Odpowiedź #273 dnia: Stycznia 19, 2006, 22:24:59 pm »
Cytuj
Bóg mi świadkiem że wcale nie cytowałem Dalajlamy.

ekhm UFO jestes ateistą (nie czytalem wszystkich twoich postow na temat religii) jezeli tak to ci sie to udalo .

Przypomnial mi sie jeden kawal

Przychodzi satanista do domu i puka w drzwi :
-Kto tam ? - pyta sie ktos zza drzwi
-Satanista
-nie wierze !
-no jak boga kocham !

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 125
  • Reputacja: 6
tolerancja
« Odpowiedź #274 dnia: Stycznia 19, 2006, 22:28:39 pm »
Cytat: "wozek"
Cytuj
Bóg mi świadkiem że wcale nie cytowałem Dalajlamy.

ekhm UFO jestes ateistą (nie czytalem wszystkich twoich postow na temat religii) jezeli tak to ci sie to udalo .

Przypomnial mi sie jeden kawal

Przychodzi satanista do domu i puka w drzwi :
-Kto tam ? - pyta sie ktos zza drzwi
-Satanista
-nie wierze !
-no jak boga kocham !


Przysiegam na Pana Boga ze jestem ateista... :lol:

Havana

  • Tajny współpracownik
  • *****
  • Rejestracja: 19-04-2004
  • Wiadomości: 882
  • Reputacja: 0
  • PSN - Havcio
tolerancja
« Odpowiedź #275 dnia: Stycznia 19, 2006, 23:32:15 pm »
Cytat: "siudym"
Przysiegam na Pana Boga ze jestem ateista...


wiem ze to ironia i takie tam, ale tak sie zastanawiałem dziś

jeżeli bóg stworzył świat, to kto stworzył boga ? nie wiadomo, no nieszkodzi....

ale co powiecie na fakt, że to ludzie stworzyli boga?
wiadomo że umysł ludzki jest niezbadany nawet w 10%, więc jeżeli mamy jakaś część w mózgu, która odpowiada za spełnianie naszych "marzeń" ?

i jeżeli miliony ludzi zaczeły marzyć o tym samym to może coś stworzyliśmy siłą umysłów ?

Akai

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 10-07-2005
  • Wiadomości: 216
  • Reputacja: 0
tolerancja
« Odpowiedź #276 dnia: Stycznia 20, 2006, 06:50:01 am »
Bóg istnieje w umysłach swoich wyznawców jako myśl - ładunek elektryczny podążający wiązkami neuronów (czyli materialnie istnieje).



PSPower!!!

fazanaldo

  • Obywatel
  • **
  • Rejestracja: 11-01-2006
  • Wiadomości: 98
  • Reputacja: 0
tolerancja
« Odpowiedź #277 dnia: Stycznia 20, 2006, 10:15:46 am »
Wow głębia ostatnich postow po prostu poraża :) i niech ktoś powie że młodzież polska sie nie rozwija - rozpoczeliśmy to forum stwierdzeniami że dresy i mocherowe berety są bee - a doszliśmy w niedługim czasie do odpowiedzi na pytanie o sens życia  :roll:  brawo brawo:)
DRES GENERATION MEMBER

Havana

  • Tajny współpracownik
  • *****
  • Rejestracja: 19-04-2004
  • Wiadomości: 882
  • Reputacja: 0
  • PSN - Havcio
tolerancja
« Odpowiedź #278 dnia: Stycznia 20, 2006, 10:22:26 am »
Cytat: "fazanaldo"
Wow głębia ostatnich postow po prostu poraża


wiesz, ze nie każdy ma możliwości twego układu nerwowego  :mrgreen:


Cytat: "fazanaldo"
doszliśmy w niedługim czasie do odpowiedzi na pytanie o sens życia


do tego jeszcze nie doszlismy, ale juz niebawem


Cytuj
Bóg istnieje w umysłach swoich wyznawców jako myśl - ładunek elektryczny podążający wiązkami neuronów (czyli materialnie istnieje).

jezeli materialnie istnieje to dupa zbita, bo przeciez bog jest bardzo, ale to bardzo niematerialny
jest sprawiedliwy
dobry
wybacza

czyli przykład normalnego człowieka

i czy to nie chodzi o to naprawdę, że to człowiek stworzył boga na swoje podobieństwo ? (chodzi mi tutaj o dobrego człowieka)

wozek

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 23-09-2005
  • Wiadomości: 155
  • Reputacja: 0
tolerancja
« Odpowiedź #279 dnia: Stycznia 20, 2006, 11:00:03 am »
Cytuj
ale co powiecie na fakt, że to ludzie stworzyli boga?

Zgadzam się . Jak to kiedys w czasach Mieszka I słowianie i inne ludy(np skandynawowie) dawali nadnaturalne moce roznym zjawiskom atmosferycznym tak i teraz wszyscy uwazaja ,ze gdzies tam znajduje sie nasz Sędzia ktory będzie nasz 'rozliczac' ze wszystkich przewinien za zycia .