I naprawdę jesteś jedną z nieliczynych osób które uważają fahrenheita za grę dla mas.. To prawie tak jakby nazwać MGS'a grą dla mas..
Porównywanie MGS do Fahrenheita w ramach "która jest bardziej dla mas" (pod każdym względem, poczynając od fabuły, jej prowadzenie, aż na gameplay'u kończąc) jest trochę... głupie, nie sądzisz? To nie ta liga.
Fahrenheit był grą dla mas (abstrahując już od tego, że każda gra z założenia powinna taką być); miał fajny klimat i świetne założenia, ale aż dziw mnie bierze, jak ludzie tą grę potrafią wywyższać
. Spójrzcie na nią trochę bardziej krytycznie a zobaczycie, że znaczna część gry to nikomu niepotrzebne mini-gry (gra w koszykówkę, taniec, strzelanie na strzelnicy, granie na gitarze - wszystko oparte o dwa czteroprzyciskowe kółka, które trzeba odpowiednio "naciskać"), które wprawdzie nadają grze filmowego klimatu, ale nie wnoszą kompletnie nic zarówno do rozgrywki jak i do fabuły.
Widać na szczęście, że Cage w HR stara się poprawić błędy popełnione w Fahrenheice (m.in. zastąpienie tych dwóch kółek, które przez ponad połowę gry przysłaniały ekran, pojawiającymi się na bierząco przyciskami jednoznacznie przypisanymi do poszczególnych akcji).