Tak bardzo na świeżo.
Nie wiem, jak to Jackson robi, ale po żadnym filmie o Śródziemiu nie chce mi się wychodzić z kina. Można zgrzytać na nowego Hobbita, ale nadal jest magia fantasy. Byłem w Imaxie i warto w opór, choć nad 3D bym się zastanawiał, bo szału nie ma. Warto dla wielkiego obrazu, dźwięku! (musi być wykrzyknik) i smoka, który wyszedł po prostu zajebiście i szkoda, że całe cgi w filmie nie jest wykonane na takim poziomie.
Dużo naciąganych scen, zignorowane wątki z książki i dodane specjalnie na potrzeby filmu nowe, słaby wątek miłosny (o boziu, dlaczego), za dużo cgi, ale je**ć to. Jest fun, pomimo 3 godzin projekcji widz nie chce, aby film się skończył, świetne ostatnie pół godziny. Warto.