Co was w życiu napawa optymizmem?

[Tarniak]

Jeden mój kumpel od gimnazjum chciał zostać weterynarzem i teraz siedzi w L.O. w klasie biol- chem.

leże

Z tą różnicą, że mój kolega jest ciągle bardzo zmotywowany, żeby dostać się na studia (już ma wybrane), sam z siebie interesuję się weterynarią i przykłada się do przedmiotów, które mu się przydadzą w przyszłości

Ojej, no motywacja to krok od przyjęcia przez popieprzony system rekrytacji...

[cappo]

tarniak...nie bądź taki. ja osobiście podziwiam ludzi z pasją

[Devilek]

W życiu to napawe mnie optymizmem jedynie to, że chyba już nic gorszego od śmierci mnie nie zdołuje.

[Miazga]

Mimo Twojego wytłumaczenia, to w ogóle nie było śmieszne

Było. Użyłeś tego w kontekście planowania przyszłości/realizowania marzeń związanych z zawodem. I było to bardzo słodkie, takie naiwnie słodkie

edit: shit, ostatni zdanie brzmi jak gimnazjalistka w piątkowy wieczór

[Hubi]

No, normalnie rozwaliło mnie to. Leże na ziemi i kwicze ze śmiechu. Olaboga, ale śmieszne!


 

[Mikes]

Dino, nie powiedział bym ze studia w USA to taka rewelka, mam tam rodzinę, studiowali mój kuzyn i kuzynka, nie wiem w jakim uniwerku oni byli ale mowili ze ogółem w USA poziom nauczania jest cholernie niski. No, chyba ze nie chcesz sie zbytnio meczyc.
Anyway, jeśli mam byc szczery wątpie czy cos Ci sie z tego uda i za rok czy dwa po prostu zmienisz zdanie ("Idę do wojska mamo" )

Mimo Twojego wytłumaczenia, to w ogóle nie było śmieszne

Było, nie znasz sie

[Tarniak]

tarniak...nie bądź taki. ja osobiście podziwiam ludzi z pasją

Ja też, ale wrodzony cynizm każe mi wyśmiać, chociażby ze względu na to, że na 99% jeszcze 10 razy się mu zmieni i będzie architektem wnętrz .

[Miazga]

No, normalnie rozwaliło mnie to. Leże na ziemi i kwicze ze śmiechu. Olaboga, ale śmieszne!


 

a cześto zdarza ci się widywać, by ktoś je*nął głupotę a potem potrafił się z niej śmiać? no właśnie

Koniec ot, bo przyjdzie crascz i... a nie, nie przyjdzie

[Tarniak]

Koniec ot, bo przyjdzie crascz i... a nie, nie przyjdzie

Że mi szybko idą achievy w FORZie . No i w gruncie rzeczy są dość łatwe, jeno trzeba mieć sposób i duuuużo wolnego czasu.
Opublikowane: Sierpień 29, 2007, 12:43:59 HA! Właśnie przyszedł listonosz z Call Of Duty :*:*

[Mikes]

Nie zaczyna się zdania od "że" Tarniak 

Koniec ot, bo przyjdzie crascz i... a nie, nie przyjdzie

Końcówka tego zdania mnie napawa optymizmem

[Tarniak]

Nie zaczyna się zdania od "że" Tarniak 

Że co kur*a? 
Poczta też mnie napawa. Priorytet szedł jeden dzień! JEDEN. Ostanti raz tak miałem jak kupiłem bluzę na allegro jakieś 3 lata temu .

[Mejs]

A ja się cieszę że jeszcze 4 dni wakacji, normalnie odjazd, optymizm na maksa. Lajtowe ziomki z was, napawa mnie optymizmem to że zawsze chciałem robić gry i mam piątke z informatyki 

[_Music]

Napawa optymizmem to że dostałem się na uczelnię, do której przygotowywałem się przez całe wakacje. 2 miechy temu miałem nikłe pojęcie o chemi (miałem ją przez połowe liceum zaledwie, później studia humanistyczne) od 5 lat absolutnie nic sie jej nie uczyłem- a roztrzaskałem ją wzorowo.
Kraków awaits.
Jako bonus na 37 osób przyjętych, jest bodajże sześciu innych facetów tylko :]

[crasch]

Tarniak, Miazga, Mikes, Casper (chociaż ten tu sie nie wypowiadał ) - pasujecie do siebie .
Hubi - olej tych paru panów ciepłym moczem, a co do wypowiedzi Miazgi to go po prostu nie stać na bardziej konstruktywną i popierającą swoją opinie wypowiedź niżeli 'leże' .
_Music - gratuluje Ci .

W życiu napawa mnie optymizem - wszystko!

[Miazga]

synku, później już napisałem dlaczego 'leże' - po prostu chciałem sobie nabić dwa posty, więc napisałem to w takiej formie. No, to teraz daj mi ostrzeżenie za spamowanie. A nie, nie możesz... [']

[crasch]

A nie, nie możesz... [']

Myślisz, że mnie to boli?  To sie mylisz. Hehe. :] Synku..

[blancjaone]

A ja się cieszę że jeszcze 4 dni wakacji, normalnie odjazd, optymizm na maksa. Lajtowe ziomki z was, napawa mnie optymizmem to że zawsze chciałem robić gry i mam piątke z informatyki 

Leżę.  ( )

[Miazga]

W tym samym momencie rezygnuje z udzielania się na tym forum.

Przynajmniej konsekwentny byś był.

[Mikes]

W tym samym momencie rezygnuje z udzielania się na tym forum.

Przynajmniej konsekwentny byś był.

Leżę 

eee... optymizmem napawa mnie fakt że szkoła niedługo. Serio, mimo wszystko mam już ochote wrócić do codziennego smiania sie z debili.

[blancjaone]

Ty baranie!



Optymizmem napawa mnie fakt, że mam w tyłku to, czy idę do szkoły, czy jest weekend, czy wakacje.
Przestałem żyć od weekendu do weekendu, od wolnego do wolnego. Robię co chcę i kiedy chcę.

[cappo]

blancio: możesz to trochę rozwinąć? bardzo ciekawi mnie to co napisałeś (serio) 

[_Maniek_]

eee... optymizmem napawa mnie fakt że szkoła niedługo. Serio, mimo wszystko mam już ochote wrócić do codziennego smiania sie z debili.

Dokładnie 

Oprócz tego napawa mnie optymizmem to, że będę miał dodatkowe lekcje angielskiego ze świetną nauczycielką ze starej szkoły.

Jako bonus na 37 osób przyjętych, jest bodajże sześciu innych facetów tylko :]

No to masz ciekawie ;]
Mój braciak w liceum też miał podobnie - 5 facetów, reszta dziewczyn,a teraz na studiach 50 facetów i 2 dziewczyny 

[blancjaone]

blancio: możesz to trochę rozwinąć? bardzo ciekawi mnie to co napisałeś (serio) 

To proste. Już jakiś czas temu uznałem, że nie ma to wielkiego sensu i zamiast większość życia oczekiwać na : weekend, wakacje, urlop, po prostu akceptuję to co jest.

Dzięki temu 10 miesięcy w roku już nie wkurzam się na to, że znowu idę do szkoły, jesienią, zimą oraz wiosną nie odliczam czasu do lata ( ) itd.
Teraz się bardziej nie rozpiszę, bo spadam.
Myślę, że już to rozjaśniłem. Pewnie, niby proste, ale w praktyce długo do tego dochodziłem.

[Tarniak]

U mnie 35 kobit : 25 facetów.

blancio_: bo to zasadniczo proste, aczkolwiek wymaga długiej rozkminy .

[cappo]

żeby nie było, że ja żyję od weekendu do weekendu...chciałem jednak poznać rozkminę  innych na ten temat 

[_Music]

Mój braciak w liceum też miał podobnie - 5 facetów, reszta dziewczyn,a teraz na studiach 50 facetów i 2 dziewczyny 

Niech zgadnę- informatyka? :]

[_Maniek_]

Mój braciak w liceum też miał podobnie - 5 facetów, reszta dziewczyn,a teraz na studiach 50 facetów i 2 dziewczyny 

Niech zgadnę- informatyka? :]

Nie, poszedł na pilota do Dęblina(WSOSP(no, własciwie to nie są takie normalne studia  )).

[Hubi]

blancio: możesz to trochę rozwinąć? bardzo ciekawi mnie to co napisałeś (serio) 

To proste. Już jakiś czas temu uznałem, że nie ma to wielkiego sensu i zamiast większość życia oczekiwać na : weekend, wakacje, urlop, po prostu akceptuję to co jest.

Dzięki temu 10 miesięcy w roku już nie wkurzam się na to, że znowu idę do szkoły, jesienią, zimą oraz wiosną nie odliczam czasu do lata ( ) itd.
Teraz się bardziej nie rozpiszę, bo spadam.
Myślę, że już to rozjaśniłem. Pewnie, niby proste, ale w praktyce długo do tego dochodziłem.

Ja tak nie potrafię

[setezer]

O tak, szkoła to mordęga i tortury. Trzeba się męczyć te 5 dni, byle do końca tygodnia. Nie łam się, nie ucz się wcale, a na studia pójdziesz na "marketing i zarządzanie" (oczywiście niepubliczne i płatne).

Ostatni koniec tygodnia tych wakacji, a kuriera z neostradą nie ma. Także sobie raczej nie pogram w Prey, Far Cry, Call of Duty 3 i inne co tam mam (Forza, NFS Carbon..., Crackdown). Najpewniej pojawi się jutro, a że jadę na przysięgę do brata, to sobie poczytam awizo, czy co tam on zostawi. Na szczęście jest jeszcze Oblivion.

[Hubi]

O tak, szkoła to mordęga i tortury. Trzeba się męczyć te 5 dni, byle do końca tygodnia. Nie łam się, nie ucz się wcale, a na studia pójdziesz na "marketing i zarządzanie" (oczywiście niepubliczne i płatne).

Może jestem jakiś "dziiiwny" ale wolę wakacje od szkoły. Ot- takie moje dziwactwo.

[Ibra]

Napawa mnie optymizmem to, że ładne pierwszoklasistki w tym roku .
Już z jedną jestem na dzisiaj ustawiony .

[_Music]

I jak tu nie lubić szkoły? :]

[Derek]

U mnie wręcz przeciwnie, może wyszukałem się dwóch wartych uwagi

[Tarniak]

Ja specjalnie wstałem o 7 rano, żeby iść zobaczyć czy w mojej szkole dobry zaciąg z miasta jest. Ale nic, lipa. Najprzystojniejszy i najładniejszy rocznik już opuścił te mury i poziom w tej kwestii drastycznie spadł .

[Derek]

Zgadzam się, ostatni rocznik który odszedł odemnie ze szkoly to było coś. Była jedna klasa 27 dziewczyn i w tym dość atrakcyjnych. Obecnie jest straszna bida... z nędzą. Zapowiada się kolejny nudny rok.

[Ibra]

W mojej szkole jakoś zawsze było, jest i miejmy nadzieję, że dalej będzie świetnie pod tym względem .

[Hubi]

U mnie nawet nieźle pod tym względem. Tak z 70 % godnych uwagi dziewczyn.

[Devilek]

U mnie w tem roku jakoś nie najlepiej ale te o rok starsze naszczęście pozostały .

[Solid Snake 1989]

He he he he dobry humor mi wraca, dzięki osobą z klasy, dawno takich śmiechów nie było. Najlepiej jak wychowawczyni nam czytała z kim mamy jakąś tam lekcje, inicjały nauczyciela to AM i wychowawczyni nas sie pyta czy wiemy kto to jest, a kolega mówi Adam Małysz. I tak dzień w dzień, to jedyna rzecz jaką lubię w szkole.   

[suli dia]

Mnie napawa optymizmem to ,że mimo szkoła się zaczeła i pogoda będzie coraz gorsza to przez najbliższe miesiące wyjdą wspaniałe hity na nasze konsole