Kumpela robiła wesele w knajpie No7 w Krakowie, lokalizacja Rynek Główny 7 i cena za osobę to było 140zł. Na pewno było w to wliczone dania, obsługa i open bar z drinkami. Wódka była we własnym zakresie + tort. Tak czy siak, w takim wypadku to 200zł od osoby kwota w sam raz. Pewnie też zależy czy ktoś robi wesele wraz z noclegiem w hotelu np. Wtedy kwoty są dużo wyższe.
Co do podawania kosztów na zaproszeniu - faktycznie trochę, głupie i to osoba zaproszona powinna wyjść z inicjatywą i się po prostu spytać ile to kosztuje jak nie wiedzą ile dać. Jak nie będzie ich stać na minimalne wpisowe (czyli koszty od osoby) to po prostu mogą zrezygnować z wesela, chyba, że są najbliższą rodziną. Największą żenadą to moim zdaniem osoby, które deklarują że przyjdą, trzeba za nich miejsce opłacić, a potem kutasy nawet znać nie dadzą, ze się nie zjawią, albo w tym samym dniu co wesele powiedzą.
Prezenty inne niż kasa w obecnych czasach dla mnie to głupota, bo raz - trzeba potem się wozić z gratami, dwa nie wiadomo czy ktoś nie kupi tego samego, trzy już lepiej dać równowartość danej rzeczy i państwo młodzi sobie wszystko sami spokojnie kupią takie jakie chcą. Garnki, prześcieradła, sztućce to było dobre w PRLu, kiedy ciężko było zdobyć coś porządnego.