No i dobra, Tomb Raider 1 - myślałem, że przerwałem ostatni raz w połowie i teraz gdzieś w 3/4 ogarnąłem, że już to w całości przeszedłem. Jak dla mnie ciągle kupa. Może trochę mniej śmierdząca ale ilość strzelania w tej grze przechodzi ludzkie pojęcie, a tego jest tragicznie napisana.
Ale zagryzłem zęby i dokończyłem. Teraz jestem na ukończeniu Rise of the Tomb Raider i jest dużo fajniej. Podoba mi się projekt poziomów, setting jest dość poj**any, bo sowiecko-grecki wtf? ale jakoś idzie i przynajmniej nie jest to nudny LOST rip-off. Jest trochę dziwnych elementów jak strzelanie do ptaków i wiewiórek, ale jest znacznie więcej tomb raiderowania i nawet to wszystko ma ręce i nogi.
Zgaduję, że Shadows będzie jeszcze lepszy więc w ogólnym rozrachunku ciesze się, że dałem szansę trylogii. Dzieki Windo 👍👍