Nowy Splinter Cell? >_>
Swoją drogą, wczoraj w końcu chwyciłem własną wersję PoP i uwolniłem od ciemności już pierwsze cztery punkty... Gra jest przyjemna, ale widzę już, co ludzie mieli na myśli pisząc, że gra praktycznie gra się sama. Wczoraj dzwonił do mnie kumpel a mi się doskonale udawało grać jedną ręką. Jedyne co mnie martwi to to, że po tym, co widziałem teraz (początek gry), oraz po tym, co widziałem z późniejszych etapów gry (u kumpla grałem w momencie, gdzie po raz drugi i trzeci walczyło się z Konkubiną), to otoczenie/pułapki w grze prawie wcale się nie zmieniają - wszystko składa się ciągle z tym samych elementów, po których łatwo rozpoznać, co trzeba robić i jak iść i naprawdę nie trzeba myśleć, tak jak to było w poprzednich PoP, "o kurde, jak dotrzeć z punktu A do punktu B omijając pułapkę X, Y i Z"?