Ten strach przed nieznanym zasługuje tylko na takie wyśmianie (na dodatek niskich lotów), nawet nie ma sensu komentować postawy: "marihuana prowadzi do twardych narkotyków, to zło, narkotyki i Żydzi", bo takich ludzi się nie przekona. Sam nie palę wcale, nigdy nie paliłem i raczej nie mam zamiaru, ale jak ktoś to robi, to życzę mu tylko dobrej zabawy.
Zresztą ty masz, jak widzę, podobną postawę jak ja, skoro palisz raz na jakiś czas, to nie uważasz siebie za narkomana. Jednak babeczki z kręgu Rydzyka z całą pewnością za narkomana cię uważają. Nie możemy się na to zgodzić, bo to spore nadużycie. Zresztą to tylko słowa, bardziej boli te ogólne potępienie i rozpacz matki w poduszkę "mój syn jest na złej drodze". Może ktoś kiedyś skutecznie oświeci naród.
Może doczekamy się czasów, gdy kupię LSD w kiosku.