Demon's Souls

[Sylvan Wielki]

Zmieniłeś kultowego żółwia, z którym się kojarzyłeś .... Przepłacę admina by BANa posadził 

A tak na poważnie. Początki bywają trudne. Tak, w końcu przysiadłem do tej gry bez "w końcu zacznę, jak skończę coś tam"....
Pure HC, wzorem Ferrari Challange. Co tu dużo ukrywać....

Miałem ładny, rozbudowany post spłodzić w owym temacie, jednak ów filmik chyba podał wszelakie odpowiedzi. Faktycznie wracać do Nexusa trzeba na nóżkach? Niby mam pierścień, ale doi on wszystkie dusze .... Co do reszty , zgadzam się. Przesadnie ciężko. Są ludzie, ktorym to odpowiada, ale dla nich są 2d staroszkolne strzelaniny, dla całej reszty poziom trudności powinien być.

Je jestem graczem bez skilla, czy z przeciętnym doświadczeniem, jednak uważam, że gra uniwersalna powinna być. Wystarczy NfS: Shift przyrównać, do wspomnianego FC. W tym drugim mamy od groma wyścigów (sumarycznie ptk. się zlicza). mają masę okrążeń, właściwie jeden bład i tracimy wszytko (przeciwnicy jak cyborgi niemal jeżdzą). W Shift wiadomo jak jest.

Tu, choć gatunek zgoła inny, jest podobnie. Bo nie można było teleportów rodem z Diablo dać....

Jedna z najdroższych gier, wspaniała przy tym. Niesamowicie klimatyczna.... Gram sobie równo rozdając razy, widzę średniowiecznego Higha, jeden w zasadzie jego atak i tracę wszytko .... Doświadczenie. Dochodzę doń kolejny raz, wykorzystuję wiedzę, bawię się w "wyburzanie elementów wspornych konstrukcji blaszanej", jako inżynier i koleś leci z dymem, jak Helghan.

Bawię sie (tak, tak, w rzeczy samej) z 40 min. kolejne, o maly włos smok nie robi ze mnie zapiekanki i .... zaskakuje mnie po raz kolejny Hihg, ale z łucznikiem z boku i jeszce jednym z tyłu .... Blisko godzina zabawy na marne....

Mam kolejne kg w bagażu doświadczenia, ale po pewnym czasie ten podręczny plecak będzie nie do podniesienia przez samego Lee Priest'a ....

Jasne, dam radę, ale być może wspaniala zabawa w irytację jak przy FC się przemieni , a sama gra powędruje na półkę....

 

[Ohtar]

Jak będziesz chciał sprzedać  - daj znać

[Sylvan Wielki]

Nie sprzedaję żadnych gier. Nieistotne czy te leciwe (Lair), czy te, których nie skończyłem - lub których nie zacząłem, a o dziwo sa takie (End War).
Ale DS bez problemu w dobrej cenie dostaniesz na allegro przykładowo Othar
Wiadomość scalona: Lutego 03, 2010, 18:38:42 pm
I gdzie niby jest ta czarna dziewica (akurat dziewica=) Może coś się pogrinduje .... 

[Szymku]

Przesadnie ciężko

Wiesz co - przesadnie ciężko to grało mi się bodajże w Green beret na C64 w 1987 roku. A i tak przeszedłem do końca. Także poziom trudności w DS nie jest taki znowu wyśrubowany, tylko trzeba się trzymać jednej reguły tj. wymieniać na bieżąco doświadczenie na umiejętności a nie napierać na farta do przodu bo a nuż się uda...
Ta gra w porównaniu do starych RPGów takich jak Eye of the Beholder czyDungeon Master to po prostu bułka z masłem. A że nie przechodzi się sam to inna sprawa

[maertin]

Ten materiał video z gry-online to jakaś totalna porażka.
Oddałem stosowny komentarz, bo takich rzeczy to się słuchać nie da...

[Sylvan Wielki]

Nie neguję wyśrubowanego poziomu starych pozycji. Ale sam przyznasz, że dwie, nawet trzy poprzednie generacje rozpieściły graczy.
Przecież taki Big Nose i wiele innych gier z ery ośmiu bitów były istnym harcorem. Trzy życia i radź sobie przez całą grę. Jak przegrasz .... od początku.
Do dzisiaj sam pamiętam ile krwi psuła taka Castlevania ....

Tylko ja nie obraził bym się gdyby DS był bardziej przystępny. Gra ma bawić przede wszystkim, a nie frustrować. Jasne, przejdzie się coś ciężkiego, równoznaczne jest to z jakąś satysfakcją, ale niech będzie to opcjonalny boss, czy poziom trudności, jaki sobie wybierzemy, a nie odgórnie narzucone lanie po twarzy zamszowym batem bez pytania, czy się podoba , czy też może lżej smagać nim.

An pisał mi, że owo doświadczenie u Czarnej Dziewicy się wymienia, a ona szwęda się po Nexusie. No właśnie. Jest wyleniały kowal, blond "um basa", facet udający biotyka z ME i człowiek kufer. Wszyscy mniej więcej obok siebie. Pole ze znakami (wskazówki) na południu, szereg schodów , tam jakieś 40 m kw. i .... nigdzie więcej nie da się wejść. Z 4 x ją szukałem.

Tylko duszki i plamy krwi znalazłem ....

[Krzysiu]

Musisz iść na górę i poszukać Monumentala, a po rozmowie pojawi się babka.

Gra właśnie nie jest trudna jak się potrafi grać. Ja przed rozpoczęciem tyle się naoglądałem i naczytałem, że za pierwszym razem to zabił mnie chyba dopiero Tower Knight (nie liczę upadków z wysokości ).

[maertin]

Ta laska ZAWSZE jest w pobliżu pierwszego poziomu schodów, czyli tam, gdzie są archstony do przemieszczania się między światami. Nigdzie daleko nie trzeba jej szukać.

W tej grze nie ma parcia na ślepo do przodu. Gdzie trzeba są wskazówki podane przez innych graczy. Tak samo nie ma nawalania bez namysłu w przyciski w nadziei, że sklepiemy przeciwnika. Tak samo bzdurą jest, że tracimy cały dorobek dusz, jeżeli zginiemy(tutaj pije do komentarza z filmiku gry-online, który obok profesjonalizmu to nawet nie stał). Wracamy do miejsca śmierci, nie popełniając tych samych błędów (czyli musimy włączyć tryb nauki na własnych błędach), i odzyskujemy wszystkie dusze...

Nic w tej grze nie jest do przesady moim zdaniem. Są momenty wymagające więcej uwagi i mniej.
Frustracje wynikają z braku cierpliwości i zbyt dużego rozleniwienia szarych komórek(z pełnym szacunkiem do wszystkich graczy - nie sugeruję tutaj w żaden sposób głupoty. Jedynie swojego rodzaju naiwność i brak wnikliwości). Nigdy z powodu kodu gry.

[Sylvan Wielki]

http://demonssouls.wikidot.com/npc-maiden-in-black twierdzą, że najpierw należy ubić bossa.

[maertin]

aaa, to Ty AŻ tak bardzo na początku jesteś

Tak Sylvan, musisz wpierw zabić Bossa w 1-1
Tutaj od razu wskazówka: przygotuj dużo magii ognia i/lub terpentynę. Boss tylko z pozoru jest trudny. W istocie jest bardzo prosty, wymaga dużo latania po planszy. Ewentualnie, jeżeli masz dużo magii lub terpentyny, to możesz się wziąć za zabijanie wszystkich  "maluchów", a na koniec samego bossa.

Kiedy go zabijesz i wrócisz do nexusa przez Archstone(taki świecący miecz wbity w kamień), który się pojawi, od razu staniesz przed maiden in Black.
To jednak jeszcze nie koniec, jeżeli chcesz już staty ładować Następnie będziesz musiał iść na prawie samą górę, gdzie siedzą dzieciaki pod ścianą. Do jednego z nich możesz zagadać. Gdy Cię spyta, czy jesteś gotów, lepiej byś odpowiedział "tak". Nic poważnego się nie stanie, kiedy odmówisz, ale nie będziesz mógł zdobyć pierścienia później do końca tej gry. Dopiero w Ng+.
Nie jestem też pewien, czy przypadkiem nie możesz zagadać drugi raz do niego, by mu dać odpowiedź TAK

Dopiero od tego momentu będziesz mógł zagadać do Maiden in Black i pozwoli ona Tobie zmieniać statystyki. Zagadaj do niej 2 razy, ponieważ za pierwszym razem tylko wypowie kilka słów odnośnie fabuły.

Nie wstyd jest pytać o drogę w tej grze. Właśnie cieszy mnie, że takie rzeczy napędzają dyskusje na forach, zamiast kolejne niekończące się batalie o wyższości A nad B, które stanowią 90 % treści tej generacji.

Ogólna wskazówka: Większość czasu lataj pod postacią duszy. Jest trochę trudniej ze względu na mniejszą ilość życia i słabsze ciosy fizyczne, ale nie ryzykujesz zmiany tendencji podczas śmierci, ani inny gracz nie może cię nawiedzić. Do tego jesteś cichszy i takie tam...

I jeszcze uwaga odnośnie rzekomego braku "townportali". SA! Ale...
1. To kamień: Splinter of Keystone. Pozwala nam w dowolnym momencie wrócić do nexusa (w jedną stronę).
2. Drugi sposób, to cud evacuate(aby móc go zdobyć trzeba mieć minimum 10 faith, 20 tyś dusz na kupno, oraz talisma, by móc go użyć). Też działa tylko w jedną stronę.

[Sylvan Wielki]

Otóż to. Rzeczowy dialog to podstawa, jak i chcieć rozmowy merytorycznej, a nie miałki spam, jak w dwóch znanych tematach 
Tak, tak zrobię. Tylko czy wojownik może pobawić się w Goku rzucając ogniste kule .... Czytałem na gamefaqs, że warto jak jeden smok zieje sobie na murach ogniem, pójść do drugiego i pozbierać od umarłych wszystkie rzeczy szybko (dobre są). Ognisty miecz dostaniemy, lub coś, co pozwoli na to by płonął i póxniej ubijać gluty bossa, a jak się ich pozbędziemy jego dorwać ostatecznie.

[adriano]

Otóż to. Rzeczowy dialog to podstawa, jak i chcieć rozmowy merytorycznej, a nie miałki spam, jak w dwóch znanych tematach 
Tak, tak zrobię. Tylko czy wojownik może pobawić się w Goku rzucając ogniste kule .... Czytałem na gamefaqs, że warto jak jeden smok zieje sobie na murach ogniem, pójść do drugiego i pozbierać od umarłych wszystkie rzeczy szybko (dobre są). Ognisty miecz dostaniemy, lub coś, co pozwoli na to by płonął i póxniej ubijać gluty bossa, a jak się ich pozbędziemy jego dorwać ostatecznie.

Przy legowisku smoków jest przede wszystkim dobra tarcza - zapewniająca praktycznie całkowitą osłonę przed ogniem.
Jeśli chodzi o bronie, to na początek z mieczy polecam Crescent Falchion +1, który można znaleźć w 4-1. Broń ta jest pilnowana przez stosunkowo mocnego Skeletona - ale warto się pomęczyć

[maertin]

Nie będziesz mógł iść do legowiska smoków, jeżeli już co najmniej raz zginałeś pod postacią ciała. Obniżyło to tendencję świata w czarną stroną, a tym samym zmieniło trochę "warunki" świata. Jedyną z takich zmian to właśnie obecność obu smoków na legowisku bez względu na wszystko. W tym przypadku nic nie zrobisz. Co najwyżej, jeżeli masz łuk, to możesz postrzegać w tego pierwszego aż odleci. Wtedy ostrożnie będziesz mógł zebrać rzeczy zmarłych.
Jeżeli jednak nie masz łuku, no to sorry batory.

Pozostają ogniste kule lub terpentyna i dużo siły w nogach

[adriano]

Nie będziesz mógł iść do legowiska smoków, jeżeli już co najmniej raz zginałeś pod postacią ciała. Obniżyło to tendencję świata w czarną stroną, a tym samym zmieniło trochę "warunki" świata. Jedyną z takich zmian to właśnie obecność obu smoków na legowisku bez względu na wszystko. W tym przypadku nic nie zrobisz. Co najwyżej, jeżeli masz łuk, to możesz postrzegać w tego pierwszego aż odleci. Wtedy ostrożnie będziesz mógł zebrać rzeczy zmarłych.
Jeżeli jednak nie masz łuku, no to sorry batory.

Pozostają ogniste kule lub terpentyna i dużo siły w nogach

Nie masz racji maertin.

Da się podnieść przedmioty z legowiska bez zabijania czerwonego smoka.
Musisz odpowiednio wywabić go na most, pobiec - najlepiej bez zbroi jak najszybciej do przedmiotów i szybko zeskoczyć na półkę skalną by uniknąć ognia smoka, który zdąży już wrócić. Każdorazowo da się podnieść 2-3 przedmioty. jest to ryzykowne, ale absolutnie do zrobienia.

[Sylvan Wielki]

Otóż to. Rzeczowy dialog to podstawa, jak i chcieć rozmowy merytorycznej, a nie miałki spam, jak w dwóch znanych tematach 
Tak, tak zrobię. Tylko czy wojownik może pobawić się w Goku rzucając ogniste kule .... Czytałem na gamefaqs, że warto jak jeden smok zieje sobie na murach ogniem, pójść do drugiego i pozbierać od umarłych wszystkie rzeczy szybko (dobre są). Ognisty miecz dostaniemy, lub coś, co pozwoli na to by płonął i póxniej ubijać gluty bossa, a jak się ich pozbędziemy jego dorwać ostatecznie.

Przy legowisku smoków jest przede wszystkim dobra tarcza - zapewniająca praktycznie całkowitą osłonę przed ogniem.
Jeśli chodzi o bronie, to na początek z mieczy polecam Crescent Falchion +1, który można znaleźć w 4-1. Broń ta jest pilnowana przez stosunkowo mocnego Skeletona - ale warto się pomęczyć

A to 4-1, to niby gdzie, że tak spytam  Czy chodzi o rozdziały - ale mogę jak na razie penetrować tylko mury zamku z tymi dwoma smokami i tak. Da się wybawić jednego, szybko zebrać co trzeba i to powtórzyć.

[adriano]

Otóż to. Rzeczowy dialog to podstawa, jak i chcieć rozmowy merytorycznej, a nie miałki spam, jak w dwóch znanych tematach 
Tak, tak zrobię. Tylko czy wojownik może pobawić się w Goku rzucając ogniste kule .... Czytałem na gamefaqs, że warto jak jeden smok zieje sobie na murach ogniem, pójść do drugiego i pozbierać od umarłych wszystkie rzeczy szybko (dobre są). Ognisty miecz dostaniemy, lub coś, co pozwoli na to by płonął i póxniej ubijać gluty bossa, a jak się ich pozbędziemy jego dorwać ostatecznie.

Przy legowisku smoków jest przede wszystkim dobra tarcza - zapewniająca praktycznie całkowitą osłonę przed ogniem.
Jeśli chodzi o bronie, to na początek z mieczy polecam Crescent Falchion +1, który można znaleźć w 4-1. Broń ta jest pilnowana przez stosunkowo mocnego Skeletona - ale warto się pomęczyć

A to 4-1, to niby gdzie, że tak spytam  Czy chodzi o rozdziały - ale mogę jak na razie penetrować tylko mury zamku z tymi dwoma smokami i tak. Da się wybawić jednego, szybko zebrać co trzeba i to powtórzyć.

Jak już pokonasz bossa w 1-1 odblokują Ci się pozostałe Archstones. Idąc po kolei przyjęło się je nazywać 1, 2, 3, 4 i 5 światem.
4-1 - czyli pierwszy level w 4 świecie. Poznasz go po tym, że po kilku krokach w stronę zamku zaatakuje cię kościotrup

[Sylvan Wielki]

Tak sądziłem. Podobne nazewnictwo było w Super Mario Bros  Nic to , idę mocować się z pierwszym bossem. Obym nie padł przy nim z 4 x, bo już samo dzochodzenie doń nieco wymaga czasu.
Może jakiś pacz z teleportacją do Nexusa z każdego miejsca 

[maertin]

Nie będziesz mógł iść do legowiska smoków, jeżeli już co najmniej raz zginałeś pod postacią ciała. Obniżyło to tendencję świata w czarną stroną, a tym samym zmieniło trochę "warunki" świata. Jedyną z takich zmian to właśnie obecność obu smoków na legowisku bez względu na wszystko. W tym przypadku nic nie zrobisz. Co najwyżej, jeżeli masz łuk, to możesz postrzegać w tego pierwszego aż odleci. Wtedy ostrożnie będziesz mógł zebrać rzeczy zmarłych.
Jeżeli jednak nie masz łuku, no to sorry batory.

Pozostają ogniste kule lub terpentyna i dużo siły w nogach

Nie masz racji maertin.

Da się podnieść przedmioty z legowiska bez zabijania czerwonego smoka.
Musisz odpowiednio wywabić go na most, pobiec - najlepiej bez zbroi jak najszybciej do przedmiotów i szybko zeskoczyć na półkę skalną by uniknąć ognia smoka, który zdąży już wrócić. Każdorazowo da się podnieść 2-3 przedmioty. jest to ryzykowne, ale absolutnie do zrobienia.

A to nie wiedziałem o tym

[adriano]

Tak sądziłem. Podobne nazewnictwo było w Super Mario Bros   Nic to , idę mocować się z pierwszym bossem. Obym nie padł przy nim z 4 x, bo już samo dzochodzenie doń nieco wymaga czasu.
Może jakiś pacz z teleportacją do Nexusa z każdego miejsca  

Jak już dojdziesz do bossa - droga do niego jest bardzo krótka(praktycznie jest na wprost). Później na wielu levelach odblokujesz skróty do bossów - więc nie trzeba będzie przechodzić kolejny raz całego levelu.

A boss w 1-1 jest żałośnie prosty, w sumie to jest bardziej tutorial bossa niż jakiś przeciwnik...

[Sylvan Wielki]

W sumie racja. A ja po schodach się plątałem .... Nic idę się z nim spróbować. 

[Marins]

Dobrze że jest A-n, maertin i kilku innych ludzi co ogrania tą grę. Kiedyś jak sobie kupię to wiem do kogo uderzać z pytaniami 

[Sylvan Wielki]

Glut ubity. Płonący miecz zrobił swoje. Nie było ciężko. Ba, było bardzo łatwo. Cóż z tgo, skoro za nim jest przezabawne przejście, gdzie smoki co rusz rzygają ogniem, kusznicy u góry, na dole mała gwardia wsparta Helghastem ....

Słowem rzeź. Lecz udało mi się odkryć coś pozytywnego w tym wszystkim. Jak zginie postać, to w tym samym miejscu leżakuje sobie jego plamka, bedąca świadectwem zgonu. Jak nań najdziemy, zwracane są wszystkie dusze. 

Cóż z tego, skoro miałem grubo ponad dwa tys - po jednym strzale z zaskoczenia padłem. Zanim doszedłem z dorobkiem 416 dusz do wspomnianego ciała .... smok mnie przysmarzył.

I teraz już zostaął mi po 4 km HC drogi plamka z 416 dusz .... 

[_Music]

Słowem rzeź. Lecz udało mi się odkryć coś pozytywnego w tym wszystkim. Jak zginie postać, to w tym samym miejscu leżakuje sobie jego plamka, bedąca świadectwem zgonu. Jak nań najdziemy, zwracane są wszystkie dusze.

Toż to ja nawet o tym wiem z recenzji, a nawet gry nie mam :]

[ubol]

A to nie ma w DS czegoś takiego, że np. nazbierasz sobie troszkę dusz na początku jakieś lokacji, wracasz do tego całego "centrum dowodzenia", zapamiętujesz i tak w kółko, aby sobie tak expa troszkę nabić?

Dla mnie to dosyć ważne, bez tego to do gry chyba nawet nie podchodzę, a mam zamiar w przyszłości spróbować swoich sił w DS. 

[Sylvan Wielki]

Nexus (owo centrum dowodzenia), to taka baza wypadkowa. Niby mozna sobie PD nabić , ale .... najpierw należy przejść dość ciężki poziom pierwszy. Jeśli tu giniesz, tracisz dusze. Wszystkie.
Później, po ubiciu pierwszego bossa, pojawia się Dziewica w Czerni. U niej możesz nabijać statystyki. Problem w tym, że kazda kolejna transakcja jest o wiele droższa.

Nie ma takiego schemtu :


siła 4 poziom
PŻ  4 poziom

Podsinienie danej statystyki o jeden poziom 400 dusz. Ale jeśli podniesiemy naszą siłę , to już zwiększenie PŻ, nie kosztuje 400 dusz, tylko powiedzmy 690. Czyli tyle ile podniesienie siły na kolejny etap.

Dochodzi do takiego paradoksu, że jeśli podnosisz dany atrybut o 4 klasy, to jeśli chcesz z minimalnego podnieść inny, płacisz krocie.

Ubiłem pierwszego bossa i zanim doszedłem do kolejnego padałem kilka razy. Robiłem tz grind (levelowaie postaci). Udało się ominąć te wszystkie okropne smoki i mocarną gwardię - dwa, trzy szlagi leżysz.
Dodatkowo wsparcie kuszników boli. Zrobią w ciągu chwili z ciebie jeża. Nie chciało mi się z nimi bawić, więc zrobiłem do TK swoisty speed run.

Byłem cały napakowany mocą jak młody adept Jedi, lub kun podczas cyklu. Olbrzymi rycerz zadał jeden, jedyny szlag. Chwilę po wejściu do areny. Game Over. Wszytko od nowa ....

[Solid Snake 1989]

Sylvan Obejrzyj to:

i skończ pierdzielić że DS trudny 

[Sylvan Wielki]

Do 1/4 dochodzi. A DS jest trudny. To fakt niezaprzeczalny.

[_Music]

Masakra ten ninja gaiden- popłakac się można :]

[Solid Snake 1989]

Masakra ten ninja gaiden- popłakac się można :]

a co najlepsze...zobacz sobie na you tubie, ten ostatni boss nie wydaje się wcale taki trudny

[_Music]

No nie wydaje się taki łatwy, ale w sumie jak przypomnę sobie Vergilla w dmc3 na hard, to tutaj jest bajka :]

[Sylvan Wielki]

Gram w sumie ponad dwadzieścia lat. W mojej kolekcji są praktycznie wszystkie konsole. Nie powiem, kiedyś było zdecydowanie ciężej. Wystarczy przyrównać sobie Castlevanię z NES, a przykładowo te z PS2. Lub porównać FF IV , a nowsze.

Tylko nikt mi nie powie, że DS to bułka z masłem, czy coś lekko powyżej ogólnej normy jeśli chodzi o poziom trudności. w inFamous, czy x Men na hard, nie zaliczyłem łącznie tylu zgonów, co tutaj w pierwszym etapie.

No chyba, że dla kogoś to oczywista sprawa, że drugi boss w pierwszym świecie, zabija gracza po 4 sek. jednym szlagiem. 

W co ładowaliście dusze będąc żołnierzem? Standardowo - wytrzymałość, siła , ptk. życia? Jakieś rady dotyczące TK - sądzę, że wypada najpierw łuczników się pozbyć.
No i taka sprawa, mam niezłą tarczę, ale pisze, że nie mogę jej nosić, tz mogę, ale będzie to nieefektywne .... Podnieść jakieś statystyki....
I ostatnia sprawa. Mogę sobie nieco polepszyć zwykły miecz? Ulepszyłem go już dwa razy, w sumie mam jeszcze dwa zardzewiałe trupy, szpadę, rapier, ale są gorsze, ewentualnie takie same.
Jest jeszcze jeden zadający o 16 dmg więcej (96), ale to miecz dwuręczny, wolny. I przy jakiej wartości naprawiać sprzęt - hełm, miecze....
Wiadomość scalona: Lutego 06, 2010, 22:51:06 pm
An, który po 1-1 polecasz etap do nabicia exp  Taki wiesz, grind. Podobno w 4-1 dobry miecz idzie wyłapać - zresztą o tym wspominałeś nawet.

[Sylvan Wielki]

Da się gdzieś (a powinno) niepotrzebne elementy ekwipunku i zbędne przedmioty sprzedawać? I czy będąc żołnierzem, warto jakiegoś czaru się nauczyć - ofensywnego, czy zwykłego leczenia przykładowo.
Wiadomość scalona: [time]Luty 08, 2010, 13:12:36 pm[/time]
Mój aktualny wojak tak się prezentuje. An i reszta, spójrzcie na statystyki i powiedzcie, czy już można na TK wyruszyć. I jak to z tym mieczem w 4-1 jest. Albo jakąś zbroja dobrą. Tylko gdzie jej szukać.




Wiadomość scalona: Lutego 09, 2010, 09:48:35 am
No dobrze. Przeczytałem cały (!) ten temat. Wiem, iz nie da się sprzedawać zebranych rzeczy (co jest niedociągnięciem , utrudnieniem zarazem i głupotą, podobnie jak fakt, że z jednej istoty kilka dusz , czy nawet kilka tys. wylatuje - chyba , że rozumować to w formie wagi, ale tu dwadzieścia trzy gramy winny być zawsze, choć może tak mają tylko ludzie).

Wiem, już jak to jest z tą siłą - A-n :*
Tylko teraz ciekawi mnie sprawa ekwipunku. Podstawowy miecz ma u mnie status +4, ale zmieniłem go na szable, przy mniejszym dopakowaniu, jest lepsza niż poprzednia zabawka. Tarczę również zmieniłem na nieco lepszą, ale elementy zbroi mam takie same od początku gry .... Nigdzie nie dopatrzyłem się nic lepszego, właściwie , raz coś znalazłem , ale liche to było. Coś przeoczyłem, czy jak to jest - lub gdzie można dobrą zbroję znaleźć. A w 4-1 chodzi o miecz który pilnuje ten skrzydlaty, spasły kolos - BTW fenomenalny design. I czy będąc żołnieżem, warto coś poparać się magią. O co z tymi czarnymi fantomami chodzi, jak i z r.souls, które szkielety z 4-1 wypuszczają.

[maertin]

Wg mnie będąc żołnierzem czaru ofensywnego raczej nie za bardzo jest sens używać; za to zdecydowanie znajdź sobie magiczne bronie, wyposaż w dużo white sticky stuff(magiczne obrażenia) i terpentyne(ogniowe obrażenia). Chyba, że dalej w grze - to Acid Cloud, który niszczy zbroje przeciwnika - to się głównie na PvP będzie nadawać.
Z czarów ofensywnych, to możesz sobie wziąć leczenie albo kuracje (to są cudy). Min 10 faith w tym celu.

Proponowałbym więcej ładować w siłę, masz jej stosunkowo mało. W istocie masz ją słabo rozwiniętą.

Nie da się nigdzie sprzedawać przedmiotów, tylko deponować u kolesia w nexusie.

Jako żołnierz hierarchia statystyk powinna być tak:
Siła
Endurance
Vitality
Dexterity

Pierwsza statystyka najwyższa i odpowiednio niższe kolejne.

Na chwile obecną masz następującą postać:
Mogąca dużo oberwać, wykonać kilka ciosów, ale niezbyt silnych.

Im bardziej przedłużasz walkę w DS, tym większe ryzyko, że popełnisz błąd i tutaj nawet dużo życia cie nie uratuje.
Stąd skup się na tym, aby móc zadawać silniejsze ciosy(strength) i dłuższe komba (endurance).

[adriano]

Tylko teraz ciekawi mnie sprawa ekwipunku. Podstawowy miecz ma u mnie status +4, ale zmieniłem go na szable, przy mniejszym dopakowaniu, jest lepsza niż poprzednia zabawka. Tarczę również zmieniłem na nieco lepszą, ale elementy zbroi mam takie same od początku gry .... Nigdzie nie dopatrzyłem się nic lepszego, właściwie , raz coś znalazłem , ale liche to było. Coś przeoczyłem, czy jak to jest - lub gdzie można dobrą zbroję znaleźć. A w 4-1 chodzi o miecz który pilnuje ten skrzydlaty, spasły kolos - BTW fenomenalny design. I czy będąc żołnieżem, warto coś poparać się magią. O co z tymi czarnymi fantomami chodzi, jak i z r.souls, które szkielety z 4-1 wypuszczają.

Miecz o który chodzi w 4-1 pilnuje Dual Katana Skeleton - a nie skrzydlaty, spasły kolos. Szukaj dalej
Ostatnio przeszedłem całą grę 3 razy(do NG+++) posługując się podstawową zbroją - więc, wiesz... Jeżeli grasz typowym wojakiem i inwestujesz w siłę w późniejszych etapach znajdziesz kilka ciekawych zestawów(Król w 1-1, czy Biorr w 1-3). Na razie bym się tym nie przejmował.

Magia się przydaje - ale nie jest konieczna. Ostatnio przeszedłem całą grę 3 razy(do NG+++) nie używając jej wcale. Wystarczy porządny miecz(katana rlz!) i jakiś fajny łuk. Takim zestawem jesteś w stanie pokonać każdego przeciwnika.

[Sylvan Wielki]

Ale maertin, dext. rzutuje tak samo na siłę ataku jak strg. Przynajmniej tak z tego wychodzi, ponieważ w obu przypadkach jest zakładka atk. +, jak i psyh.def up.
Miałem je nico niższe, ponieważ odbył się lekki zastój i nie chciałem marnować dusza nań. A-n napisał do mnie, że siłę później zwiększamy co kilka poziomów. Miał rację.

Moja obecna postać wygląda następująco - są jakieś postępy, prawda 



Czy na czymś ewidentnie się skupić Oo

Pochwalę się, że TK padł bez większego kłopotu - po zioło lecznicze nie sięgnąłem nawet 4 razy. Do pająka doszedłem bez straty życia, i jego też ubiłem lekką dłonią.
Problem pojawił się później, górnicy zadawali kilofami olbrzymie straty, a jak tak 4 się zebrało .... jednak udało się z nimi uporać i doszedłem do Flamelulker'a.

Demon ognisty padłby niespodziewanie łatwo - pomiędzy filarami się zaklinował - jednak strzał nie miałem by go z bezpiecznej odległości ubić. Walka zatem była kontaktowa, Zostało mu z 40% życia, jednak poległem ....

Odbiję sobie po lekkim grindzie 

[adriano]

Ogólna zasada jest taka:
nie da się w początkowym etapie(do NG+) zrobić postaci z wysoko rozwiniętym STR jak i DEX. Lepiej pakować w jeden z tych atrybutów.

Jeśli chcesz używać dużych mieczy, ciężkich zbroi, itd - pakuj w STR. Poszukaj sobie broni z dodatkowym bonusem do obrażeń wynikających ze STR właśnie(np. Crushing Long Sword +5) i będzie OK.

Osobiście uważam, że atrybut DEX jest znacznie przydatniejszy i bardziej uniwersalny, ale decyzja zależy od preferowanego stylu gry...

[Sylvan Wielki]

Na razie , to trzeba te zbroje i miecze odnaleźć A-n  Tylko jedna taka sprawa, jak mam 140 str przykładowo i 140 dex, to jak podniosę o daną wartość str , przykładowo do 144, to tym samym, dexterity zaczyna się od 144 właśnie. W książeczce pisze (jak i w grze to przedstawione jest), że dex. jak i str. odnoszą się do poziomu siły.
Stąd nie lepiej podnosić równomiernie oba te atrybuty? Bowiem z tego co piszesz, jak i z wywodu maertin'a można wywnioskować, że .... dext. nie odnosi się do siły, albo, że lepiej ją zanegować i upychać wszytko w str. 

[adriano]

Mylisz Siłę ataku(na którą wpływa poziom STR i DEX) z poziomem atrybutu Siła i Zręczność.

Stąd nie lepiej podnosić równomiernie oba te atrybuty?

Nie, nie lepiej.
Chodzi przede wszystkim o bonusy do obrażeń.
Przy bonusie S - dostajesz + 200% do obrażeń wynikająca z poziomu danego atrybutu. Nie ma broni w grze, która daje równocześnie wysoki bonus od STR jak i DEX...

[Sylvan Wielki]

Czyli jak piszecie - dawać dusze w str, a dex. nie przejmować się zbytnio 
Wiadomość scalona: [time]Luty 09, 2010, 13:07:08 pm[/time]
Aa, i do czego soul remains są przydatne ....
Wiadomość scalona: Lutego 09, 2010, 18:15:55 pm
Ponad 4 lv up do str i .... nie widać skoku poziomu (rośnie tylko odporność). Niedobrze.
Dodaję teraz do end.

Poza tym pochwalę się, od kilku bossów nie padłem ani razu. 
Mianowicie Flamela, God Gragona i Adjaca w 4-1. Wrota w pierwszym świecie (tam gdzie TK był) otworzyły mi się. Mocni przeciwnicy, ale też dają sporo dobrego.
Jeden z nich jest szczególnie ciężki - przesłał mnie do  . Taki rycerz (człowiek) z ogromnym mieczem.
A te całe kościotrupy z 4-1 nie takie straszne - najgroźniejszy jest ten z dwiema katanami. Pozostałych mam na raz - złotego na dwa szlagi.

[Szymku]

szybkie postępy
Ani się obejrzysz i będzie platyna 

Ale przyznasz, że tytuł przedni....