Nie chodzi tutaj o kumanie. K1 >>>>>>>>>>>>>>> wszystkie organizacje MMA razem wzięte. Chodzi tutaj tylko i wyłącznie o efektowność. Tak zajebistych nokautów jak w K1 nie widziałem nigdzie.
Efektowność nie równa się nokałt. Są jeszcze:
Slam'y:
Poddania:
i nokałty, które są o wiele bardziej różnorodne niżli te w K-1:
Walka w mma jest wielopłaszczyznowa, przez co bardziej, że tak powiem wariacka i nieprzewidywalna. Efektowniejsza? Na pewno!
Co do parteru, to z nikogo debila nie robię. Po prostu nie skumasz tego do końca bez jakiejś tam wiedzy i nie docenisz tego, że te leżące i kulające się po ziemi dwa pedałki (tylko gdy sobie patrzą w oczy hehe) walczą non stop. Bez spróbowanie bjj na własnej skórze bardzo łatwo bagatelizować jego skomplikowanie i efektywność. Poza tym wiele "parterowych" rzeczy łatwo przeoczyć bez wprawnego oka. Stójka jest łatwiejsza do odczytania i przez to mniej nudna dla laika i tyle. Dla mówiących, że grapling w mma jest nudny polecam obejrzeć jakieś zawody bjj w gi - TO DOPIERO NUDA!!!
Ps: