Autor Wątek: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni  (Przeczytany 352919 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Mrocz

  • Gość
Odp: Ray bany i 20 par spodni- dyskusja
« Odpowiedź #480 dnia: Stycznia 12, 2010, 22:52:58 pm »
(podróby :lol: )
Czy wpływa to na jakość Twojego życia? Czy czujesz się z tego powodu wykluczony? Czy rodzice patrzą na Ciebie mniej przychylnym okiem? Jeśli nie, to właśnie zaoszczędziłeś 400 zł.
Ja bym jeszcze dodał spierdolenie sobie oczu bo podróby są bez filtra.
Obstawiam, że czas spędzony przed kompem/telewizorem wynagrodzi Ci to co sobie "uratowałeś" w okularach.

Zacytuje piramidkę, bo odpowiem na wszystko...

1. Nie nie czuje się gorszy... Dla śmiechu tak sobie wspomniałem tylko, że podróby to są... :P Generalnie, jak kupuje ciucha, to nie ma większego znaczenia dla mnie czy markowe czy podróby... Jedynie z butami wole bardziej markowe, głównie na wytrzymałość.

2. Kosztowały mnie 4 dychy... I MAJĄ filtr ;] Nie kupowałem ich na bazarze, tylko w REserved, znana i szanowana firma... Po prostu nie musiałem dokładać za markę... Filtr do okularów przeciw słonecznych nie kosztuje przecież 360 zł... No może, pewnie są mniej trwałe, ale różnie z tym bywa...

deepthroat

  • Gość
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #481 dnia: Stycznia 12, 2010, 23:01:26 pm »
Cytuj
tylko w REserved, znana i szanowana firma...
Chyba wśród studentów.

Niebieski

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 12-09-2006
  • Wiadomości: 2 182
  • Reputacja: 1
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #482 dnia: Stycznia 12, 2010, 23:12:04 pm »
Cytuj
tylko w REserved, znana i szanowana firma...
Chyba wśród studentów.

Najgorsze jest to że naprawdę nie wiem czy to żarcik, czy na serio. Po prostu nie wiem.

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #483 dnia: Stycznia 12, 2010, 23:21:00 pm »
Cytuj
W dodatku z dziwnych powodów zdajesz sobie sprawę, że gość Cię mimowolnie denerwuje, masz ochotę mu walnąć.
Tak macie?

Nie, ale warto pójść z ta przypadłością do specjalisty jak to zostało wspomniane.

Cytuj
Ja osobiście mam kilka koszul i bluz w których chodze już z 5 lat. Nowy ciuch kupuję średnio raz na pół roku, jak nie rzadziej. Z kolei nikt nie powie, że ubieram się słabo. Wręcz przeciwnie, każdy kto mnie zna powie, że ubieram się stylowo i elegancko.

Wow, tyle rzeczy można powiedzieć o tym zdaniu, nie wiem od czego zacząć...

tylko w REserved, znana i szanowana firma...Chyba wśród studentów.

Ano.

Jak wyjrzałem na korytarz, stoi w nim 7 par butów (jedna współlokatora, no ale to agh'owiec jak już gdzieś wspomniałem), plus dwie pary w szafie (na cwiczenia i do garnituru)- dużo? Nie wyobrażam sobie mniej, w czym innym się pójdzie przecież na spotkanie, w czym innym do takiego klubu, w innym do następnego, czy po prostu do sklepu naprzeciwko.

Już nie stosujcie zasady stereotypowego polaka z wąsem (by zakryc brak uzębienia), w jednym podkoszulku, brzuchem i żywcem pod nosem, że prawdziwy mężczyzna powinien pachniec piwem, potem, miec adidaski i jedne buty kościołowe.

Ohtar

  • Gość
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #484 dnia: Stycznia 12, 2010, 23:24:08 pm »
Już nie stosujcie zasady stereotypowego polaka z wąsem (by zakryc brak uzębienia), w jednym podkoszulku, brzuchem i żywcem pod nosem, że prawdziwy mężczyzna powinien pachniec piwem, potem, miec adidaski i jedne buty kościołowe.

Czyli mężczyzna retroseksualny? :P

lupinator

  • Gość
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #485 dnia: Stycznia 12, 2010, 23:30:59 pm »
Ciapkas, a wrzuć jakieś zdjęcie ubrań, które uważasz za męskie i sam je nosisz. Bardzo mnie to ciekawi. Tylko nie poszczególnie części, a cały strój w jakim wychodzisz z domu :)

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #486 dnia: Stycznia 12, 2010, 23:34:53 pm »
Najgorsze jest to że naprawdę nie wiem czy to żarcik, czy na serio. Po prostu nie wiem.

Przecież to największy chłam, jaki sprzedają w galeriach handlowych. Odzież prawie jednorazowa - jeden sezon i w t-shirtach robią się dziury.

Widzę, że rozpętałem niemałą dyskusję, więc muszę co nieco wyjaśnić. Dla mnie pasek, zegarek czy okulary przeciwsłoneczne to przedmioty użytkowe, stosowane w konkretnym celu. Paski mam dwa: szeroki, parciany do jeansów - pasuje praktycznie do wszystkiego, do tego węższy, skórzany do garnituru. Jeden zegarek na stalowej bransolecie - nikt mi nie powie, że do czegoś nie pasuje. Okulary kiedyś kupię - oczywiście markowe z polarem. Jedne, bo po co więcej?

Naprawdę nie rozumiem jarania się dodatkami. Dla mnie to zachowanie wybitnie kobiece (kupuje buty to do tego obowiązkowo pasek i torebka w tym kolorze) i faceta, który dobiera pasek i zegarek pod kolor butów albo lansuje się w pochmurny dzień w okularach przeciwsłonecznych, wyszydzę przy każdej sposobności.

Oczywiście podtrzymuję, że biały pasek i kowbojki to nie "styl" a raczej jego brak.

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #487 dnia: Stycznia 12, 2010, 23:44:47 pm »
Cytuj
Przecież to największy chłam, jaki sprzedają w galeriach handlowych. Odzież prawie jednorazowa - jeden sezon i w t-shirtach robią się dziury.

Nie wiem jak t-shirty, ale spodnie i bluzo-swetry trzymają się dobrze, normalnie. Zgadzam się, że jest dużo metro pedalstwa w tego typu sieciach, ale z drugiej strony wybór tak duży, że bez problemu mozna znaleźć coś fajnego w przyzwoitej cenie.

Mrocz

  • Gość
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #488 dnia: Stycznia 12, 2010, 23:46:49 pm »
Cytuj
Przecież to największy chłam, jaki sprzedają w galeriach handlowych. Odzież prawie jednorazowa - jeden sezon i w t-shirtach robią się dziury.

Nie wiem jak t-shirty, ale spodnie i bluzo-swetry trzymają się dobrze, normalnie. Zgadzam się, że jest dużo metro pedalstwa w tego typu sieciach, ale z drugiej strony wybór tak duży, że bez problemu mozna znaleźć coś fajnego w przyzwoitej cenie.

Wpis

dodam też że nie jeden mój T-shirt z REserved przeżył dużo dużo dłużej, niż Iras stwierdził :P

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #489 dnia: Stycznia 12, 2010, 23:52:14 pm »
Oczywiście podtrzymuję, że biały pasek i kowbojki to nie "styl" a raczej jego brak.
Ale kowbojki, mówię o taki prawdziwych, mocnych skórzanych kowbojkach, nie takich, które tylko ładnie wyglądają, to naprawdę cholernie dobre buty.

Jeżeli zaś chodzi o REserved, to popieram tutaj ludzi, to niestety nie markowa firma, lecz chłam, który uważa się za markową firmę. Ale to można powiedzieć o wielu polskich firmach, które istnieją od niedawna (w porównaniu do faktycznie markowych firm), ale lansują się w galeriach handlowych i za T-shirt, który jakościowo jest po prostu szmatą, każą sobie płacić 49+ zł. Nierzadko lepszej jakości rzeczy można znaleźć na rynku czy w ciuchlandach.

Siostra pracowała kiedyś w butiku z damską odzieżą (również "markowej polskiej firmy"), gdzie właściciel po prostu sprowadzał ciuchy z Chin za grosze, w Polsce doszywane były tylko etykietki i kobiety kupowały to za kilkadziesiąt czy kilkaset złociszy. Siła "marki" i galerii handlowych :roll:
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #490 dnia: Stycznia 12, 2010, 23:56:20 pm »
Ciapkas, a wrzuć jakieś zdjęcie ubrań, które uważasz za męskie i sam je nosisz. Bardzo mnie to ciekawi. Tylko nie poszczególnie części, a cały strój w jakim wychodzisz z domu :)

Podbijam pytanie. I nie tylko ciapkas. W sumie bez podśmiechujki pytanie, bo nieobciachowy, w miare uniwersalny ciuch w przyzwoitej cenie ciężko wyłapać. W galeriach metro pedalstwo, w skate shopach głównie dresiarnia i bucernia + drożyzna, w sklepach muzycznych szmatki z wprasowankami soul fly'a, w sklepach takich firm jak dolce&gabana czy cipo&paxi (nie wiem czy dobrze napisałem tę drugą nazwę) pedrylstwo że aż trzeszczy a do tego ceny z kosmosu, internety niepewne bo ciuchy na obrazkach wyglądają zawsze ładniej (no i jednak bez mierzenia to loteria), więc...

Ohtar

  • Gość
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #491 dnia: Stycznia 13, 2010, 00:19:27 am »
Zależy co uważasz za przyzwoitą cenę. :)

Ja w szafie mam ciuchów wojskowych w stosunku do cywilnych mniej więcej w stosunku 3:1 na korzyść wojskowych. Zboczenie kolekcjonersko-hobbystyczne. A większość tych cywilnych to często odzież turystyczna.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2010, 00:22:07 am wysłana przez Ohtar »

el becetol

  • Gość
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #492 dnia: Stycznia 13, 2010, 00:23:05 am »
A Reserved, Cropp i inne tego typu wytwory są fajne. Nie pozwalają zapomnieć że polski styl ubierania = bazar. Zwłaszcza te napisy to dla mnie jakiś typowo polski absurdalny folklor.









Rozumiem w takim chodzić po domu, ale jak widze kogoś w miejscu publicznym z wielkim srebrnym napisem np. "quarterback", chociaz nie ma pojęcia co to znaczy, albo te wszystkie koszulki z nazwami wyimaginowanych amerykańskich uniwersytetów czy innych "camp 1976" na którym się oczywiście nie było, albo te "athletic dept." to zastanawiam się czy ludzie je noszący to idioci, którzy sądzą że ktoś im uwierzy że chodzili np. na uniwersytet "cropp" w stanie Iowa w roku 1956, czy po prostu idioci, którym jest obojętne co ktoś na nich napisał?  Rozumiem napisy które coś znaczą, np. koszulki AWFu, albo z napisem "Capoeira Kraków" czy "Pearl Jam on tour" albo po prostu Uniwersytet Warszawski - ten kto je ubiera przynajmniej mówi tym coś o sobie. Ale co sobą reprezentuje osoba która wrzuca na siebie kupioną w sklepie koszulke z napisem:



No fajnie, Uniwersytet. Fajne słowo. Fajnie je mieć na koszulce, zwłaszcza jak jest się 40 letnim bezrobotnym z wąsem i z reklamówką Reala w łapie. <facepalm>

Mikes

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2005
  • Wiadomości: 7 687
  • Reputacja: 0
  • Ej.
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #493 dnia: Stycznia 13, 2010, 00:27:43 am »
Ale zdarzają się też fajne psychodeliczne postaci.

Wuher

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 20-05-2004
  • Wiadomości: 1 622
  • Reputacja: 5
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #494 dnia: Stycznia 13, 2010, 01:15:02 am »
Czarny. Gładki. T-shirt.


Mam 12 sztuk i proporcja do reszty koszulek stale rośnie.

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #495 dnia: Stycznia 13, 2010, 02:55:36 am »
Hmm ja w zasadzie mam wyje**ne grubo na mode, ciuchomanie, itp. i zasadzie jest mi obojetne co na siebie zakladam (naturalnie w granicach przyzwoitosci). Gdy widze facetow spedzajacych godziny w ciucholandach, to zbiera mnie na wymioty.

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #496 dnia: Stycznia 13, 2010, 03:10:09 am »
Hmm ja w zasadzie mam wyje**ne grubo na mode, ciuchomanie, itp. i zasadzie jest mi obojetne co na siebie zakladam (naturalnie w granicach przyzwoitosci). Gdy widze facetow spedzajacych godziny w ciucholandach, to zbiera mnie na wymioty.
Wpis, byle by mi się podobało i muszę się w tym dobrze czuć, reszta mnie je**e, tym bardziej to co ktoś o tym sądzi 8)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2010, 03:37:41 am wysłana przez Wooyek »

oscyp

  • Gość
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #497 dnia: Stycznia 13, 2010, 04:01:59 am »
Może lubi mieć wybór ? Zaraz przyjdzie również i oscyp i zacznie sypać swoimi zasadami dla bycia samcem alfa. Dajcież spokój :roll:
Jako posiadacz minimum 10 par butów wyszedłbym na hipokrytę  :)

PS: Po co zrobiliście duplikat tematu o modnych szmatach?
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2010, 04:06:32 am wysłana przez oscyp »

Ohtar

  • Gość
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #498 dnia: Stycznia 13, 2010, 07:56:24 am »
Czarny. Gładki. T-shirt.


Mam 12 sztuk i proporcja do reszty koszulek stale rośnie.


Sprawdź na allegro hasło DSCP. Podkoszulki, których aktualnie używa US Army. Za 25 zł masz zwyczajny podkoszulek w piaskowym kolorze zajebistej jakości. Nie dość że schnie szybko jak marzenie ( z wirówki praktycznie suche wychodzą po praniu), to jeszcze prasować nie trzeba.

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Ray Bany i 20 par spodni - dyskusja
« Odpowiedź #499 dnia: Stycznia 13, 2010, 08:55:38 am »
Cytuj
Rozumiem w takim chodzić po domu, ale jak widze kogoś w miejscu publicznym z wielkim srebrnym napisem np. "quarterback", chociaz nie ma pojęcia co to znaczy, albo te wszystkie koszulki z nazwami wyimaginowanych amerykańskich uniwersytetów czy innych "camp 1976" na którym się oczywiście nie było, albo te "athletic dept." to zastanawiam się czy ludzie je noszący to idioci, którzy sądzą że ktoś im uwierzy że chodzili np. na uniwersytet "cropp" w stanie Iowa w roku 1956, czy po prostu idioci, którym jest obojętne co ktoś na nich napisał?

Kuźwa, wpis jak nic.
Jest to trendi bo brzmi amerykańsko- chyba to jest powód. Ale to taki sam szpan, jak Polacy z amerykańskim akcentem po miesiącu pobytu w stanach.

Cytuj
PS: Po co zrobiliście duplikat tematu o modnych szmatach?

Się scali.

oscyp

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #500 dnia: Stycznia 13, 2010, 12:23:19 pm »
Cytuj
Rozumiem w takim chodzić po domu, ale jak widze kogoś w miejscu publicznym z wielkim srebrnym napisem np. "quarterback", chociaz nie ma pojęcia co to znaczy, albo te wszystkie koszulki z nazwami wyimaginowanych amerykańskich uniwersytetów czy innych "camp 1976" na którym się oczywiście nie było, albo te "athletic dept." to zastanawiam się czy ludzie je noszący to idioci, którzy sądzą że ktoś im uwierzy że chodzili np. na uniwersytet "cropp" w stanie Iowa w roku 1956, czy po prostu idioci, którym jest obojętne co ktoś na nich napisał?

Kuźwa, wpis jak nic.
Jest to trendi bo brzmi amerykańsko- chyba to jest powód. Ale to taki sam szpan, jak Polacy z amerykańskim akcentem po miesiącu pobytu w stanach.


Jakie trendi jaki szpan? Po prostu kupują sobie koszulki w dyskontach odzieżowych i mają w dupie co na nich jest napisane. I nie ma chu**, nie ma takiej możliwości żeby ktokolwiek z nabywców tych tiszertów zastanawiał się nad "przesłaniem" napisu na koszulce z reserved hm itp itd. Takie samo podejście deklaruje połowa forumowiczów jaki widać po wypowiedziach i co, nazywasz ich wszystkich idiotami? Warto dodać, że w 95% nabywcy tych chujowych koszulek to 25-45 latkowie, których ubierają ich dziewczęcia/kobiety/żony. Gorszym problemem społecznym wydają mi się studenty ubrane w koszulki "piwo ukształtowało pier**le nie robie jedna tequila 2 tequila gleba".
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2010, 12:26:32 pm wysłana przez oscyp »

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #501 dnia: Stycznia 13, 2010, 12:35:43 pm »
I nie ma chu**, nie ma takiej możliwości żeby ktokolwiek z nabywców tych tiszertów zastanawiał się nad "przesłaniem" napisu na koszulce z reserved hm itp itd.

No i to jest imo znacznie gorsze, niż "zabawne" koszulki z piwem, p**ę nie robię i tym podobne studenckie wynalazki.

el becetol

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #502 dnia: Stycznia 13, 2010, 12:44:29 pm »
Cytuj
Rozumiem w takim chodzić po domu, ale jak widze kogoś w miejscu publicznym z wielkim srebrnym napisem np. "quarterback", chociaz nie ma pojęcia co to znaczy, albo te wszystkie koszulki z nazwami wyimaginowanych amerykańskich uniwersytetów czy innych "camp 1976" na którym się oczywiście nie było, albo te "athletic dept." to zastanawiam się czy ludzie je noszący to idioci, którzy sądzą że ktoś im uwierzy że chodzili np. na uniwersytet "cropp" w stanie Iowa w roku 1956, czy po prostu idioci, którym jest obojętne co ktoś na nich napisał?

Kuźwa, wpis jak nic.
Jest to trendi bo brzmi amerykańsko- chyba to jest powód. Ale to taki sam szpan, jak Polacy z amerykańskim akcentem po miesiącu pobytu w stanach.


Jakie trendi jaki szpan? Po prostu kupują sobie koszulki w dyskontach odzieżowych i mają w dupie co na nich jest napisane.

No jedno z dwóch - pewnie niektórzy leczą tym swój małomiasteczkowy kompleks - widzą napis po angielsku i kupują żeby zawiać od siebie zapachem wielkiego świata. Drudzy rzekomo mają w dupie co jest na nich napisane, ciekawe tylko czy ubrali by koszulkę z napisem "lubie w pupę" albo "moja mama robi murzynom"? No w końcu jest im obojętne co jest na nich napisane... rzekomo. Studenci w koszulkach "jestem hardkorem" czy innego tego typu przynajmniej są świadomi tego co na sobie noszą, więc chociaż jest to marne to przynajmniej zamierzone i stawia ich w drabinie ewolucji wyżej niż ludzi którzy przez swoją ignorancję stają się nosicielami debilnych haseł których nawet nie rozumieją. Czy są idiotami? Przesadziłem i cofam. Ale na bank z debilnym hasłem na klacie wyglądają idiotycznie.



Stylowo?


oscyp

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #503 dnia: Stycznia 13, 2010, 12:59:12 pm »
Studenty (nie mylić ze słowem "studenci") w koszulce KOPIE Z PÓŁOBROTU, CHUCK NORRIS są wyżej na drabinie ewolucji od zwykłego gościa, który wpada do reserved i kupuje sobie piaskową koszulkę z jakimś chujowym haftem ILLINOIS 1976? Jeden kupił koszulkę bo była piaskowa i w jego oczach kolor liter nieźle się z tym komponował, a drugi chce pokazać światu, że widział film na youtube i go to bawiło. Jak już mamy modyfikować teorię darwina z powodu koszulki z krótkim rękawem to chyba jednak na niekorzyść gościa w przydługich włosach i koziej bródce z politechniki.

deepthroat

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #504 dnia: Stycznia 13, 2010, 13:06:03 pm »
+ dla oscypa.

Zresztą, zwodnicza jest taka ocena.



Mam taką w kolorze błękitnym. Niby "ubranie sportowe oslo city", a jak się popatrzy na prawy rękaw, się poczyta z tyłu, to się będzie wiedziało:

http://www.myspace.com/xsportswearx

a dużo mam w tym stylu shirtów (shitload nawet, bo tak z 50-60 koszulin), bo i youth-crew hc na potęgę ripował wzory i logosy śmigane varsity joł. No ale teraz jakiś student może mnie wyśmiać za głupotę i w ogóle. KMWTW.

PS. Mam jeszcze 15 par spodni i 8 par butów. I tak wszystko tańsze niż tutejsze kolekcje gier.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2010, 13:09:48 pm wysłana przez deepthroat »

oscyp

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #505 dnia: Stycznia 13, 2010, 13:30:39 pm »
Co to znaczy KMWTW?

deepthroat

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #506 dnia: Stycznia 13, 2010, 13:36:36 pm »
Co to znaczy KMWTW?
Taki tam nerd-code.

oscyp

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #507 dnia: Stycznia 13, 2010, 13:37:51 pm »
Google mi powiedział. he he

el becetol

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #508 dnia: Stycznia 13, 2010, 15:19:57 pm »
a dużo mam w tym stylu shirtów (shitload nawet, bo tak z 50-60 koszulin), bo i youth-crew hc na potęgę ripował wzory i logosy śmigane varsity joł. No ale teraz jakiś student może mnie wyśmiać za głupotę i w ogóle. KMWTW.

Przekręcasz. Ty nosisz rzeczy świadomie i wiesz co oznaczają. Ja nie mówie o rzeczach produkowanych przez undegroundowe labele czy innych ciuchach które złowić można w specjalistycznych sklepach albo na ebayu. Mówie o idiotycznych hasłach na koszulkach w markowych sieciach odzieżowych takich jak Reserved, Butik, czy Real :) Chodzi o świecenie na ulicach przekazem którego sie nie rozumie (zresztą i tak trudno rozumieć coś co niema sensu, projektant-praktykant dostał 50 zł za zrobienie piaskowej koszulki, wiec wpisał pierwsze zdanie jakie przeczytał w gazecie np. "słońce świeci na plaży", przetłumaczył na angielski i już mamy hit sprzedażowy i tysiące klonów przekazują światu że "sunshine on the beach").

Z drugiej mańki pamiętam że zagadałem kiedyś na imprezie do panny która miała koszulkę z napisem "Capoeira", sądząc że z takim napisem pewnie trenuje. Okazało sie że ona nie wie nawet co to jest capoeira, a koszulkę kupiła w lumpie bo jej sie kolor podobał. Dla mnie żenadą jest świecenie jakimś przekazem, którego się nie rozumie. Ale jeszcze większa beka była pamiętam jak bazary zaczęły robić podróby firmy "La Puta Madre" (co znaczy "zajebiście" ale bardziej wulgarnie, więc u nas były by to raczej "wykur**ście"), ale że poszaleli z dezajnami to zamiast "madre" wstawili obrazki i zostało same "puta". I biegały te elegantki po ulicach, szkołach i uczelniach ciesząc sie że mają kolorową koszulkę, nieświadome tego że na koszulce mają napisane "kur**". Ciekawe czy nosiły by te koszulki w polskiej wersji? Pewnie nie, bo przecież nie będą się podpisywać tym wulgarnym słowem. Ale "puta" juz jest fajne bo nie wiedzą co oznacza, chociaż gdyby na ulicy się do takiej zwrócić "hej, ku**o", to pewnie byłyby święcie obrażone.  8)

Myślcie troche nad tym co na siebie wkładacie, żeby nie robić sobie wstydu jak babcia na focie z mojego poprzedniego postu.

Edit. Google mi nawet znalazł męską wersję koszulki "puta"



I ktoś kupuje na bazarze obcisłe gejowskie niebieskie polo którym wszystkim naokoło pokazuje że jest kurwą i preferuje 69. A potem lezie w tym na uczelnie czy do pracy. No LOL.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2010, 15:30:01 pm wysłana przez el becetol »

deepthroat

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #509 dnia: Stycznia 13, 2010, 15:22:53 pm »
Spoko, przekręciłem, żeby się wylansować. Wiem o co biega. A babcia akurat może jest wyluzowana, zdystansowana i w ogóle - hip! :)

Mrocz

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #510 dnia: Stycznia 13, 2010, 17:54:17 pm »
Chodzi o świecenie na ulicach przekazem którego sie nie rozumie

Moim zdaniem trochę przesadzasz... Nie zakładam koszulek by "świecić jakimś przekazem" co mnie to obchodzi? Przecież, nie zacznę chodzić bez koszulki tylko by unikać czegoś takiego... Sobie tak z ciekawości teraz spojrzałem na koszulkę którą mam na sobie... Pisze tam jakieś university of Reserved (akurat z RE trafiła się) i co z tego? Jestem debilem, bo mam na sobie taką koszulkę? Co mnie obchodzi jej przekaz? Jest spoko, zakładam i się nie przejmuje takimi drobiazgami jak "wielka treść płynąca z mojej koszulki"... I większość ludzi też ma takie podejście... Nie wiem, może ty lubisz oceniać ludzi po tym co noszą, ale dla mnie to pewna głupota...

Bo przed zakupem koszulki nie mam zamiaru sprawdzać w tysiącach źródeł co oznacza jakiś mały napis na który i tak nikt nie zwraca uwagi... A i tak duża część koszulek jakie mam nie mają jakiś powalonych napisów...

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #511 dnia: Stycznia 13, 2010, 18:25:28 pm »
Bo przed zakupem koszulki nie mam zamiaru sprawdzać w tysiącach źródeł co oznacza jakiś mały napis na który i tak nikt nie zwraca uwagi...

I w ten sposób właśnie można stac się posiadaczem:
poszaleli z dezajnami to zamiast "madre" wstawili obrazki i zostało same "puta". I biegały te elegantki po ulicach, szkołach i uczelniach ciesząc sie że mają kolorową koszulkę, nieświadome tego że na koszulce mają napisane "kur**"

Mrocz

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #512 dnia: Stycznia 13, 2010, 19:06:47 pm »

poszaleli z dezajnami to zamiast "madre" wstawili obrazki i zostało same "puta". I biegały te elegantki po ulicach, szkołach i uczelniach ciesząc sie że mają kolorową koszulkę, nieświadome tego że na koszulce mają napisane "kur**"


Koszulki z napisem "puta" nie mam :lol: :lol:

Generalnie chodzi o to, że w dużej części, te napisy nic nie znaczą... Pomijam takie skrajne przypadki jak słynne "puta", i nie powinno się ich traktować jako "jakiś przekaz"... Jak mi się trafia już koszulka z napisem to zwykle napis jest po angielsku i często jest to jakiś nic nie znaczący nonsens, ewentualnie jest sama grafika bez napisu, bądź czasem sama jakaś cyferka... I po co mam się przejmować czymś takim?

Sam osobiście unikam rzeczy z "japońskimi znaczkami" czy słowami z języków które nie znam... Już kiedyś miałem zabawną sytuacje, jak mój kolega (czytający japoński, nie znam się na tym, ale on tak...) wyczytał na tatuażu pewnej "kobitki"...
... Kurczak słodko kwaśny... :P Głupio by mi było gdyby mnie to spotkało :lol:

BTW. Jakby co nie uważam, że takie napisy są fajne "bo modne", ale skoro napis jest bezsensowny ale nie szkodliwy (czytaj nie pisze tam "puta" czy inna kur**) to czemu mam nie nosić takiej koszulki skoro jest ładna, wygodna, dobrze pasuje do spodni i podoba się dziewczynie? o_O
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2010, 19:10:13 pm wysłana przez Mrocz »

Niebieski

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 12-09-2006
  • Wiadomości: 2 182
  • Reputacja: 1
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #513 dnia: Stycznia 13, 2010, 19:16:09 pm »
Lolz, tak sobie czytam wypociny, patrz na koszulke w które własnie siedze, a tam takie słowa kluczowe jak: "university of mexico city est1927" to i jeszcze "tequila" sie znalazło, jestem szczerze ubawiony  :lol: :lol:.

Wiadomość scalona: Stycznia 13, 2010, 19:19:18 pm


A i jeszcze ładny ze mnie idiota, nie?
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2010, 19:19:18 pm wysłana przez Niebieski »

Mrocz

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #514 dnia: Stycznia 13, 2010, 19:24:48 pm »
Lolz, tak sobie czytam wypociny, patrz na koszulke w które własnie siedze, a tam takie słowa kluczowe jak: "university of mexico city est1927" to i jeszcze "tequila" sie znalazło, jestem szczerze ubawiony  :lol: :lol:.

Wiadomość scalona: Stycznia 13, 2010, 19:19:18 pm


A i jeszcze ładny ze mnie idiota, nie?


O to mi chodzi, co w tym złego? xD

BTW. Ja tam lubię tequile wiec do mnie by pasowała xD Gorzej z tym university of Mexico... xD choć z drugiej strony nasza Politechnika Gdańska to jest taki srogi Meksyk :lol:

Kresq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-06-2004
  • Wiadomości: 4 746
  • Reputacja: 8
  • Hokus pokus, czary mary, twoja stara to twój stary
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #515 dnia: Stycznia 13, 2010, 19:26:44 pm »
To ja mam napisane "FRANECIC KUCIC"


"Fruwać jest generalnie nieroztropnie,
więc nie pijcie przy otwartym oknie."

Ciapkas

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #516 dnia: Stycznia 13, 2010, 19:37:00 pm »
Lupiasz, odnośnie Twego posta z poprzedniej strony.
Nie mam aparatu teraz w domku, ale jak tylko będe miał to mogę wrzucić zdjęcia moich ciuszków.
Tylko jak coś to położę na łóżku, nie będę zakłądał na siebie bo by mi zeszło ze dwa dni z taką sesyjką.

Piter_neo

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-06-2005
  • Wiadomości: 5 299
  • Reputacja: 40
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #517 dnia: Stycznia 13, 2010, 20:11:55 pm »
Lupiasz, odnośnie Twego posta z poprzedniej strony.
Nie mam aparatu teraz w domku, ale jak tylko będe miał to mogę wrzucić zdjęcia moich ciuszków.
Tylko jak coś to położę na łóżku, nie będę zakłądał na siebie bo by mi zeszło ze dwa dni z taką sesyjką.
Zrób taka sesję a'la Nasza-Klasa, czyli zdjęcia robione w lustrze. No i pamiętaj, żeby usteczka złożyć w kaczy dziubek.  :D

Ciapkas

  • Gość
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #518 dnia: Stycznia 13, 2010, 20:16:13 pm »
Wiadomo.

Piter_neo

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-06-2005
  • Wiadomości: 5 299
  • Reputacja: 40
Odp: Modne szmaty, Ray Bany i 256 par spodni
« Odpowiedź #519 dnia: Stycznia 13, 2010, 20:18:35 pm »
BTW cholernie mnie irytują takie zdjęcia:
http://antiduckface.com/
Szczególnie jak niektóre dziewczyny na każdej fotce robią taka minę.