a dużo mam w tym stylu shirtów (shitload nawet, bo tak z 50-60 koszulin), bo i youth-crew hc na potęgę ripował wzory i logosy śmigane varsity joł. No ale teraz jakiś student może mnie wyśmiać za głupotę i w ogóle. KMWTW.
Przekręcasz. Ty nosisz rzeczy świadomie i wiesz co oznaczają. Ja nie mówie o rzeczach produkowanych przez undegroundowe labele czy innych ciuchach które złowić można w specjalistycznych sklepach albo na ebayu. Mówie o idiotycznych hasłach na koszulkach w markowych sieciach odzieżowych takich jak Reserved, Butik, czy Real
Chodzi o świecenie na ulicach przekazem którego sie nie rozumie (zresztą i tak trudno rozumieć coś co niema sensu, projektant-praktykant dostał 50 zł za zrobienie piaskowej koszulki, wiec wpisał pierwsze zdanie jakie przeczytał w gazecie np. "słońce świeci na plaży", przetłumaczył na angielski i już mamy hit sprzedażowy i tysiące klonów przekazują światu że "sunshine on the beach").
Z drugiej mańki pamiętam że zagadałem kiedyś na imprezie do panny która miała koszulkę z napisem "Capoeira", sądząc że z takim napisem pewnie trenuje. Okazało sie że ona nie wie nawet co to jest capoeira, a koszulkę kupiła w lumpie bo jej sie kolor podobał. Dla mnie żenadą jest świecenie jakimś przekazem, którego się nie rozumie. Ale jeszcze większa beka była pamiętam jak bazary zaczęły robić podróby firmy "La Puta Madre" (co znaczy "zajebiście" ale bardziej wulgarnie, więc u nas były by to raczej "wykur**ście"), ale że poszaleli z dezajnami to zamiast "madre" wstawili obrazki i zostało same "puta". I biegały te elegantki po ulicach, szkołach i uczelniach ciesząc sie że mają kolorową koszulkę, nieświadome tego że na koszulce mają napisane "kur**". Ciekawe czy nosiły by te koszulki w polskiej wersji? Pewnie nie, bo przecież nie będą się podpisywać tym wulgarnym słowem. Ale "puta" juz jest fajne bo nie wiedzą co oznacza, chociaż gdyby na ulicy się do takiej zwrócić "hej, ku**o", to pewnie byłyby święcie obrażone.
Myślcie troche nad tym co na siebie wkładacie, żeby nie robić sobie wstydu jak babcia na focie z mojego poprzedniego postu.
Edit. Google mi nawet znalazł męską wersję koszulki "puta"
I ktoś kupuje na bazarze obcisłe gejowskie niebieskie polo którym wszystkim naokoło pokazuje że jest kurwą i preferuje 69. A potem lezie w tym na uczelnie czy do pracy. No LOL.