News

Cyberpunk 2077 ze słabą sprzedażą, akcje CDP lecą w dół

Cybertelenowela zdaje się nie mieć końca, a CD Projekt wciąż jest daleki od tego, co chciał dostarczyć na rynek.

Wczoraj późnym popołudniem CD Projekt Red przedstawił swoje wyniki finansowe za zeszły rok. Już sam fakt, że podano je nie jak zwykle, w okolicach godzin 10-11:00, a dopiero po zamknięciu polskiej giełdy świadczył o tym, że nie usłyszymy tego, na co pierwotnie się nastawiano.

Oczywiście firma absolutnie nie przyniosła strat i zarobiła, bo poza Cyberpunkiem 2077, wciąż sprzedaje chociażby cztery gry z serii Wiedźmi. Dowiedzieliśmy się, że w 2020 łącznie sprzedano 13 milionów sztuk. Przypomnę, że jeszcze przed premierą gry szacowano jej sprzedaż w pierwszym roku nawet na 30 milionów, potem już wiedząc o pierwszych problemach analitycy wykonali korektę do 20-25 milionów. Jednak i z tym może być problem, bo ponad cztery miesiące po premierze trochę jeszcze do tej sumy brakuje, a jak wiadomo sprzedaż gier w czasie zawsze spada. Do tego Cyberpunk 20777 nadal nie wrócił do PS Store z powodu niskiej jakości, bugów i nieutrzymywania 30 FPS na podstawowym PS4. Co jest o tyle absurdalne, że np. w USA wciąż można kupić grę Life of Black Tiger na PS4, która wygląda, jakby nie wyszła nigdy poza prototyp w 15 FPS. Z drugiej strony, mówiło się, że gdyby CD Projekt przesunął premierę o jeszcze kilka miesięcy, pewnie gra wyszła by w lepszym stanie - tymczasem rok od pierwotnej premiery gra i tak nie jest wystarczająco doszlifowana. Pierwotnie gra miała wyjść bowiem 16 kwietnia. Wygląda na to, że poprawnego działania i przyjemnej gry nie ma się co spodziewać przed premierą ulepszonych next-genowych wersji, w okolicach września.

Wiemy też, że budżet cyberpunka wyniósł 1,2 miliarda złotych, czyli coś koło 318 milionów dolarów, z czego 174 miliony dolarów to bezpośrednia deweloperka a reszta to budżet marketingowy. To czyni polską produkcję droższą niż GTA V i stawia gdzieś w okolicach Red Dead Redemption 2 (szacuje się jej koszt na 170-240 milionów $).

Tylko 27 % sprzedanych kopii to pudełka, a reszta to wersje cyfrowe. Sprzedaż na konsolach to natomiast 45% całości. Firma podała też, że zwrócono zaledwie 30000 kopii gry, prawdopodobnie jest to jednak manipulacja i zliczono tylko egzemplarze zwrócone bezpośrednio do firmy, a więc np. wersje pudełkowe, lub te sprzedawane na gog.com. Wersje cyfrowe Steam/PS4/Xbox nie są tu zapewne wliczone i sprzedaże anulowane przed końcem miesiąca i przed zaksięgowaniem wpłat, więc dane o nich po prostu nie trafiły co CD Projektu, tak jakby nigdy ich nie sprzedano. Fajnie wygląda to może w dokumentach spotkania dla inwestorów, ale ci chyba nawet przez chwilę dali się nabrać, bo na otwarcie na giełdzie akcje nawet podskoczyły o 4 złote, by zaraz potem spadać i potem znów nieco wzrosnąć. Ostatecznie jednak od wczoraj akcje spadły o raptem 2zł, mimo to firma jest dziś warta mniej niż nawet dwa lata temu i prawie trzy razy mniej niż w najlepszym momencie. Co ciekawe, firma zapisała też, że zarezerwowała aż 40 milionów na rozliczenia z dystrybutorami, wygląda więc, że sporo zwrotów zostało "przetrzymanych" po stronie sprzedawców i dopiero przyjdzie pora zwrócić za te gry pieniądze.

Ciekawe, co CD Projekt Red zrobi z ewentualną dużą liczbą zwróconych a otwartych już pudełek, bo przecież nie można ich wpuścić znów w obieg. Może Cyberpunkowe zwroty spotka to samo co słynne E.T. od Atari, które zakopano na pustyni i zalano betonem?

Według informacji które można znaleźć w plikach wersji PC, w ostatnich aktualizacjach pojawiło się ponad 220 plików oznaczonych jako story-ep1, co niektórzy tłumaczą jako Story Episode One, który miałby być pierwszym darmowym DLC ratujących grę i wynagradzających braki. Jeśli zakładać, że dane na przedstawionym jakiś czas temu "Planie aktualizacji" są ustawione na osi proporcjonalnie do premier, to pierwszy darmowy dodatek do Cyberpunka powinien pojawić się już w maju.

Oby wraz z nim pojawiły się poprawki, które jedynie poprawiają grę, ale jej dodatkowo nie psują, bo niestety ostatni patch 1.2/1.20 takowych problemów miał w sobie całkiem sporo, co sprawia, że gra nadal potrafi zirytować.

Czas czytania: 4 minut, 35 sekund
Niedawno pisaliśmy też o...

Ratchet z nowym trailerem. Będzie też na State of Play

arrow-right
arrow-right

PlayStation Plus Video Pass - dziś start, na razie tylko w Polsce!

Komentarze
Dodaj nowy komentarz:
...
Twój nick:
Twój komentarz:
zaloguj się

Ta strona korzysta z reCAPTCHA od Google - Prywatność, Warunki.


Treści sponsorowane / popularne wpisy: