Godfall pierwszą grą z PS5 w złocie i w pudełku

Do premiery next-genów coraz mniej czasu (25 dni do Xboxa i 34 do premiery PS5), dochodzimy więc do momentu w którym zarówno konsole jak i gry powinny zacząć trafiać do magazynów na każdym z kontynentów. Ponieważ podróż kontenerami przez morze trwa 30-40 dni, teoretycznie nasze konsole zostały już rozładowane gdzieś ze statków. Europa oczywiście ma też opcję transportu kolejowego, który jest połowę krótszy, a ostatecznie np. Sony użyje nawet samolotów dla pierwszej partii ( Sony dowiezie konsole samolotami, bo statki są za wolne).

Pierwszą grą, która przeszła już większość drogi jest produkcja Counterplay Games, zmierzajaca na PlayStation 5 - Godfall. Gra określana jako "loot slasher" oraz "action rpg" będzie dostępna od dnia premiery i co ciekawe, na z tyłu pudełka widzimy oznaczenie online only, informujące, że nie ma opcji zagrania w produkcję bez połączenia z internetem (mimo, że można grać solo, a przeciwnicy w grze są sterowani przez AI). Z tego samego miejsca dowiadujemy się, że gra zajmuje 50 GB i wymaga abonamentu PS+. Co ciekawe, twórcy mówili, że wersja solo abonamentu nie potrzebuje (mimo, że nie działa offline), co niestety nie wynika wprost z informacji na okładce.

Wydaje mi się jednak, że obie informacje o trybie online powinny znaleźć się na froncie pudełka poniżej paska z logo PS5 - sporo ludzi naprawdę nie zwraca uwagi na oznaczenia jak PEGI czy tryby gry, tylko "gdzieś coś słyszało, że to dobra gra" a potem w domu się dziwi, że musi jeszcze coś dokupić czy podpiąć konsolę pod internet.

Zauważcie też, że wraz z nową generacją nie zniknęły do końca ulotki wsadzane do gier (kiedyś często z instrukcją i sterowaniem), których śmierć wieszczono jeszcze za czasów PS3 i X360.