PlayStation 5 na CES. Wielki zawód
Chciałoby się powiedzieć "nihil novi".
Na to, co pokaże Sony w trakcie CES 2020 czekaliśmy ze zniecierpliwieniem. Sony reklamowało swoją konferencję hasłem The future is coming i chociaż nadzieje były wielkie... to nie dowiedzieliśmy się praktycznie niczego nowego.
Jedyna nowość i przy okazji potwierdzenie, jakie dostaliśmy, to logo konsoli. PS5 jednak nie dostanie niczego nowego, a po szaleństwach przy okazji Spider-Manowego fonta w PS3 Sony odrobiło lekcje i już nie kombinuje, idąc w klasykę.
Dostaliśmy też potwierdzenie funkcji konsoli - jak osobny chip do audio 3D, sensory w dualshocku (dzięki czemu wibracje będą odczuwalne bardziej na powierzchni pada niż z jego wnętrza, tzw. "haptic"), triggery z opcją force feedback (mogą stawiać opór), szybkie SSD, technologia Ray-Tracing do oświetlenia i oczywiście Blu Ray. Na liście brakuje jednak wstecznej kompatybilności, co zapala u nas od razu żółtą lampkę. Czy Sony korzysta po prostu ze starych grafik, czy może konsola jednak nie będzie miała natywnej wstecznej kompatybilności a twórcy gier sami będą musieli zaktualizować swoje pozycje?
Na kolejne informacje, w tym wygląd konsoli musimy niestety poczekać. Może stanie się to w lutym, w trakcie PlayStation Meeting 2020, o ile impreza w ogóle się odbędzie, bo jak na razie nic o niej nie wiadomo.
Tymczasem pozostaje obejrzeć krótkie podsumowanie od Sony na temat PlayStation 4, które pokazano na targach CES. Ale tam też nie zobaczycie nic nowego.
Przeczytaj więcej na podobne tematy:
• PlayStation 5 zostanie pokazane już za 6 dni? - 31.12.2019 09:38
• Recenzja: The Crew Motorfest Year 2 Pass - 16.11.2024 15:00
• Sea of Stars powraca z trybem kooperacji w darmowej aktualizacji! - 15.11.2024 09:00
• Recenzja: Call of Duty: Black Ops 6 - 14.11.2024 17:00
Komentarze
Zawód? Inteligentni wiedzieli, że nic nie będzie :)
odpowiedzDodaj nowy komentarz: