Sasha Grey będzie głosem nowej stacji radiowej w Cyberpunku

CD Projekt Red zapowiedział niedawno jedyne fabularne DLC do Cyberpunka 2077 - firma zrobiła to w odpowiednim momencie, bowiem serial anime na Netflixie wraz z tą zapowiedzią sprawiły, że gracze wrócili do gry (na Steamie było nawet milion graczy na raz), a sprzedaż dociągnęła do imponujących 20 milionów kopii gry.

Teraz firma zapowiada, że w dodatku Phantom Liberty pojawi się stacja radiowa z muzyką stworzoną przez graczy. Ogłoszono nawet konkurs - wystarczy stworzyć cyberunkowy kawałek, a najlepsze zostaną wybrane przez twórców, trafią do gry jako utwory z nowej stacji Growl FM - a co najlepsze, ich twórcy dostaną worek gadżetów i 3000 $ nagrody (prawie 15 000zł).

W weekend dowiedzieliśmy się też, że spikerką w tej stacji radiowej, zapowiadającej kolejne utwory zostanie Sasha Grey, znana wielu jako gwiazda filmów których nikt nie ogląda, ze strony na którą nikt nie wchodzi. Sasha jednak od dawna nie robi w tym biznesie (13 lat!). Poza tym, że udało jej się mimo przypiętej łatki aktorki porno zagrać w filmach, w których się nie rozbierała i puszczano je nawet w kinach również dla widzów poniżej 18 roku życia, zajmuje się też streamowaniem gier. Ot, chociażby idzie jej w Elden Ring lepiej niż mi, jak chcecie sprawdzić, zapraszam na Twitcha - https://www.twitch.tv/sashagrey .

Niektórzy jednak totalnie nie mają dystansu i oburzyli się, że jak to, osoba z taką przeszłością użyczy głosu w grze? Podobna afera wybuchła zresztą gdy Sasha czytała książki przedszkolakom, ale w przypadku Cyberpunka ciężko zrozumieć, jak można się w ogóle oburzać - ba, znając dobrze grę, można odnieś wrażenie, że właśnie osoba z taką a nie inną przygodą w CV lepiej pasuje do świata przedstawionego. Wystarczy bowiem przypomnieć sobie aferę o ogromnego przeszczepianego penisa widocznego na jednej z reklam w grze (na kobiecej postaci - co dodatkowo podgrzewało atmosferę).

Trzeba przyznać, że kolejny raz gracze pokazują, jak bardzo są niedojrzali. Nie ma problemów z wypruwaniem flaków, graniem w japońskie symulatory randkowe z baloniastymi waifu, byliśmy świadkami kręcenia filmu porno w Vice City, a podkładanie głosu w grze przez aktorkę z podobnego dzieła część uznała za ujmę i zaczęła ją jawnie hejtować. Obyśmy doczekali czasów, gdy hejt będzie pojawiał się jedynie na krzywdzące komentarze, a nie na oryginalne inicjatywy. Myślę, że Cyberpunk tego właśnie uczy, że można mieć różną przeszłość, ale podobnie jak w Wiedźminie - nie wszystko złe jest faktycznie złe i nie wszystko dobre jest aż takie dobre. Świat nie jest czarno-biały i ma wiele odcieni innych kolorów, a jedyny hejt jaki powinniśmy akceptować to na zachowania, które powodują krzywdę (fizyczną i psychiczną) innych osób.

Swoją drogą - jestem ciekaw, czy tak samo hejtowany będzie finalny dobór 12-15 piosenek w stacji Growl FM? Przekonamy się dopiero w 2023, kiedy premierę będzie mieć dodatek Cyberpunk 2077 Phantom Liberty.