Silent Hill 2 powróci jako film i gra

Wczoraj Konami dostarczyło obiecany stream dotyczący serii Silent Hill. Przy okazji firma kolejny raz naraziła się fanom, tym razem popełniając durny błąd, ustawiający premierę zgranego występu o godzinę za szybko, przez co nagranie rzekomego pokazu na żywo ukazało się 12 minut przed jego rozpoczęciem, zamiast dopiero po występie, dokładnie w 48 minucie... z drugiej strony, pozwoliło to fanom przewinąć do mięska, którym okazał się powrót Silent Hill 2.

Potwierdziły się plotki, a może nawet i tajemnica poliszynela - remake gry tworzy polskie studio Bloober Team, znane między innymi z The Medium, Blair Witch czy Layers of Fear. Gra - z racji, że wyszła już 21 lat temu - jest tworzona zupełnie na nowo na silniku Unreal 5. Nie będzie też w 100% wierna oryginałowi, oferując nowe wyzwania. To może jednak mieć związek z tym, że nie ma być ekranów ładowania, a sama kamera w grze ma być przeniesiona bardziej nad ramię postaci - co może wymuszać przerobienie niektórych pomieszczeń czy inne rozstawienie przeciwników.

Przy okazji zapowiedziano też film, Return to Silent Hill, nad którym ponownie ma pracować Christophe Gans, którego kojarzycie być może z pierwszego filmu o SH (tego lepszego). Gans zasłynął tym, że przeszedł SH zanim zrobił film i to samo kazał zrobić scenarzyście, sadzając go przed PSX aż przejdzie pierwszą grę. Teraz film ma bazować na dwójce, więc jak postąpią podobnie - jest szansa, że znów coś z tego będzie. Ciekawe, jak bardzo całość rozjedzie się z wizją polaków, która zapewne też sporo zyska na filmowości, w końcu i technologia i sposób prezentowania fabuły przez te lata ewoluowały.

Niestety, nie ucieszą się posiadacze Xboxów, gdyż Sony zaklepało sobie roczną wyłączność gry na PlayStation 5. Data premiery nie jest na razie znana - skoro jednak dostaliśmy trailer, można założyć rok 2023, bo dziś rzadko kto ma już odwagę reklamować grę na długo przed premierą, a już tym bardziej milczące od dawna Konami. Co ważne, gra dostanie polskie napisy - co zawdzięczamy raczej Blooberowi, niż Japończykom.

Z innych wiadomości, wiemy też, że powstaje kolejna pełnoprawdna część serii, nazwana roboczo Silent Hill F - która ma dziać się w Japonii lat '60. Jeśli będą nawiązania do jakichś klasycznych japońskich horrorów, może być naprawdę ciekawie. Niestety, to raczej 2024 lub nawet 2025 rok.

Jeśli wam mało, to warto jeszcze dodać, że mamy dostać jeszcze jedną grę, tym razem jednak nie AAA, a nieco mniejszą - o niej niestety wiadomo głównie tyle, że nazywa się Silent Hill Townfall i ma szanse trafić na wszystkie platformy, włącznie ze Switchem.