Agent Orange - Living in Darkness

Wyjebista płyta. Ale tak naprawdę wyjebista.
Descendents - I dont want to grow up

Pierwsza połowa zwyczajna prosta i przyjemna, druga połowa (od Silly Girl) piękna i romantyczna jak salceson <- zajebista
Screeching Weasel - Boogadaboogadaboogada!

Fajne, proste, głupawe - jak wczesny NOFX ale z większym pierdolnięciem momentami i bardziej zdartym, choć podobnym wokalem
Graveyard - Graveyard

Trzeba sprawdzić, nie ma co pisać. 2006!