200zł na rok? Jeśli tak to płacz PiS'uarów jest jeszcze bardziej zabawny niż kiedykolwiek wcześniej.
Ale nizszy abonament za XBL to juz pokazna suma, co?
Problemem nie jest suma, a fakt, że w Sony masz to za darmo. Choćby XBL kosztował tylko 1/10 podanej przez Ciebie kwoty, nadal musisz płacić, a BoBaN wciąż ma argument.
Pytanie - czemu mam płacić abonament, skoro płacę nadawcy cyfrowemu, oglądam tylko n'kę, nie mam anteny naziemnej i publiczną tv oglądam na w/w platformie, a z radiem nie będę kitu wciskał, że nie słucham - skoro jednak stacja jest za darmo i świadomie udostępniona przez nadawcę na stronie internetowej, to czemu ktoś mnie goni za zapłatą?
KRRiT z premedytacją pięknie się zabezpieczyło, uzależniając opłatę od posiadania radia, jak napisał s00s.
Dziwi mnie taka polityka wymuszania pieniędzy, skoro reklam w radiu/tv jest od metra i koszą przecież nienajgorszą kapustę, wypłacając do tego gadającym gębom horrendalne pensje (pracownicy szeregowi/obsługa techniczna ma za to nierzadko "śmieciowe" umowy i cienką wypłatę).
Płaci się za misję tv publicznej? Tak właśnie myślę, gdy przebojem ramówki jest serial z hollywoodzkim wypadkiem samochodowym, a znaczące kulturalnie dokumenty, filmy i koncerty są marginalizowane do późnych godzin wieczornych i ogląda je garstka ludzi bez potrzeby porannego wstawania do pracy (pomijając omawiane w innym temacie niedzielne filmy dokumentalne na tvp2, teleturniej 1z10 i powrót teatru tv).
Tak na prawdę skory jestem płacić jedynie za niektóre audycje polskiego radia, bo rzeczywiście umilają często czas, ich repertuar nie ogranicza się do szuflowania jednej składanki, a reklam nie ma tak dużo i nie są tak nachalne, jak w bardziej komercyjnych stacjach.
KRRiT sądzi, że opłata abonamentowa za sygnał jest tak obligatoryjna, jak płacenie za media (gaz/woda/prąd), bez których nie ma życia. Tutaj wg mnie grubo się myli.