Gwarantuję Ci, że gdyby Kaczyński robił z nas pajaców, władze żadnego innego kraju nie poprosiłyby go o ich reprezentowanie. Swoją drogą lepiej przemawiać w imieniu kilku mniejszych krajów, niż włazić w tyłek większym i łudzić się, że coś się dla nich znaczy. Takie kraje, jak Litwa, Łotwa, Estonia czy Ukraina i Gruzja to - nie licząc Stanów - nasi jedyni, realni sojusznicy, bo ci wielcy Europy aktualnie pokazują, że liczy się dla nich tylko politykowanie i własne interesy, a wspólnota to jedynie hasełka.