Nie podoba mi się każde krępowanie inwestorów i pracodawców.
Związki zawodowe na całym świecie niszczą swoje zakłady, im związek większy, tym szybciej to następuje.
Wspomniec tylko Forda, który wykrwawia się właśnie dzięki związkom, bo im ulegli kilkadziesiąt lat temu, sponsorując emerytury byłym pracownikom, działając jak służba zdrowia i Bóg wie co jeszcze. Min. przez nie, prawdziwego kapitalizmu nie ma tak naprawdę nigdzie na świecie (najbliżej tego jest chyba HongKong, lub Tajwan, nie pamiętam), tak więc nie dajemy szansy rynkowi samemu się regulowac, sztucznie przedłużając istnienie niektórych podmiotów, które nie mają prawa istniec, przez co tracimy wszyscy ogromne pieniądze.