Wszystkie te posunięcia PO w sprawie zakazu pokazują, że niestety Polską rządzą z tylniej kanapy różnego sortu "Ryszardy Sobiesiaki". Łasy na pieniądze Tusk jest tylko marionetką w rękach rożnego typu biznesowo-mafijnych grup nacisku - za odpowiednią opłatą może zrobić dla nich wszystko. Widać jak na dłoni że nagrana przez CBA rozmowa decydenta PO z hazardowym baronem nie była tylko jednorazowym, wyrwanym z kontekstu incydentem, ale całą linią polityczną Platformy. Kiedy Chlebowski z pokorą informował swojego sponsora "Na 90% Rysiu, że załatwimy" można było jeszcze mieć jakieś wątpliwości, ale kiedy kilka tygodni później Tusk publicznie wypełnił rozkaz "Rysia" i zapowiedział ustawę która zapewni Sobiesiakowi setki milionów zysku - nie ma już miejsca na żadne wątpliwości. Za PO Polską rządzi nie Tusk, ale "Rysiu" - i to on decyduje jakie mamy mieć prawo.
Żeby usprawiedliwić swoje biznesowe decyzje PO jednak już się trochę zapędziło. Część POwskich klakierów zaczęło budzić sie z letargu, kiedy ich idole rozpoczęli atak na ich wolność. Studenciki, którzy do tej pory swoją polityczną świadomość ograniczali do krzyczenia po pijaku "je**ć kaczke" i robienia demotywatorów z prezydentem, mieli naglą pobudkę kiedy Tusk zapowiedzial zakaz gry w ulubione w akademikach Pokerstars.pl. Tym bardziej że Tusk w jednym wystąpieniu zrównał ludzi którzy lubią sobie pograć w pokera, do pedofili. Nagle partyjka pokera po wykładach okazała się tym samym co gwałt na niemowlaku. Takie równanie już nawet największemu ignorantowi politycznemu musi dać do myślenia. (swoją drogą - gdzie są ci forumowcy, którzy w temacie "Tolerancja" tak krzyczeli że nie można porównywać pedofilii do innych dewiacji? A równanie gry w pokera i pedofilii przez waszego ukochanego premiera w ogólnoposkich mediach juz nie budzi waszego sprzeciwu?)
Tak samo do myślenia dają slowa POwskiego kacyka Michała Boni, który hazard nazwał patologią. Ciekawe - wrzucenie monety do automatu to patologia - no chyba że wrzucamy monete do automatu w kasynie kolegi Rysia
Wtedy to już nie jest patologia, wtedy to rodzinna rozrywka ktorą polecamy każdemu, wtedy Michal Boni daje pełne zezwolenie. Żałosna hipokryzja, na którą coraz mniej osób się nabiera.
Coraz mniejsze efekty przynosi też ciągłe wzorowanie sie Tuska na swoim idolu Fidelu Castro i prowadzenia polityki wypracowaną przez niego metodą "Popierajcie nas, bo inaczej wróci rząd Batisty" (w wypadku PO wyglądający jako "Popierajcie nas, bo inaczej wróci rząd PiS"). Straszenie lemingów PiSem coraz mniej działa, no bo co może powiedzieć Tusk? Że PiS prowadził polityke przy użyciu służb - skoro sąd udowodnił ze tak nie było, a właśnie teraz POwskie służby zachowują się jak psy spuszczone ze smyczy, żeby wspomnieć inwigilacje niezależnych dziennikarzy? Ze PiS ograniczał wolność - skoro to rząd PO kojarzy się ludziom z wprowadzaniem nowych zakazów, w tym bezprecedensowy atak na wolność w postaci cenzury internetu na wzór Chin? Że PiS nie szanował protestujących związkowców - skoro w rozbijaniu protestów Tusk nie tylko przebił wszystkie poprzednie rządy, ale ewidentnie stara się konkurować z ZOMO? Nic już nie zadziała tak jak przedtem. Zostało jeszcze nazywanie Kaczyńskiego "katolikiem" (najgorsza obelga w środowisku postępowców) i pisanie o Rydzyku, to jeszcze działa na klakierów, to może uratować kilka procentów (patrz - post użytkownika Music).
Ciesze się że coraz więcej ludzi budzi się z letargu w który wpędziła ich propaganda uległych PO mediów. Może coś się zmieni na lepsze zanim skończymy w PRL Bis, bez prawa do wolności, gdzie rządzić nami będą Ryszardy Sobiesiaki.
Cała nadzieja w tym że lemingi będą szybciej się budzić.