Trochę z innej beczki...
(Przed chwila widziałem urywek wiadomości , czy jakiegoś tam innego programu informacyjnego)
Zaczynam odnosić wrażenie , ze Polska zadławiła się swoją demokracją/wolnością.
Konkretnie chodzi mi o incydent z napaścią na konwój z pomocą humanitarną dla ludzi ze Strefy Gazy.
Oczywiście Polska popiera demokratyczny Izrael.
A zadławiła się dla tego , że już nawet nie ma znaczenia to , jak zachowuje się to demokratyczne państwo , ważne , że walczy z niedemokratycznym państwem. Jak można usprawiedliwiać działania definitywnie złe , tylko dlatego , ze są to działania niby tej dobrej strony? Trzeba schować w końcu swoją "demokrację" do kieszeni i zacząć patrzeć na świat obiektywnie. To nic , że łączy nas ten sam ustrój polityczny , krajami rządzą ludzie , ludzie popełniają błędy , jeśli ktoś popełnił błąd , to trzeba mu to pokazać , a nie udawać , że nic się nie stało , bo oni są demokratami , żyją w demokratycznym kraju i muszą mieć rację.
-----
Podobny przykład , to niedawne zamachy czeczeńskich bojowników w Moskwie. Ktoś to w TV skomentował jako "walka o wolność". I niby nie ma co się dziwić.
Ok , w takim razie 11 września to też walka o wolność?
Ale stop , przecież ruscy są źli i be i w ogóle , to tam to jest walka o wolność. Ameryka to demokracja! na nich nie wolno napadać , bo oni są dobrzy , 11 września to terroryzm!...