W programach przyrodniczo-edukacyjnych dowiemy się, dlaczego dobro jednostki jest ważniejsze od dobra ogółu.
Ponieważ tak jest. "Ogół" nie istnieje, jest tylko zbiorem jednostek. Tego właśnie nie rozumieją zwolennicy Jara - nie ma czegoś takiego jak POLSKA, jakiś monstrualny, bezosobowy twór któremu trzeba podporządkować życie. Są Polacy, miliony indywidualnych obywateli.
Bzdura.
Ludzie, Polacy, Biali, Czarni, Żółci. To wszystko określa pewien ogół, grupę, która pomimo iż składa się z indywidualnych jednostek, posiada element spajający ich wszystkich. Czy to na podstawie klasyfikacji, pracy, wartości, narodowości, czy też wiary. Jakiekolwiek problemy chcesz rozstrzygać w tym zakresie, musisz traktować tych ludzi jako całości.
Cele - grupa zawsze stanowi większą siłę, niżeli zbiór jednostek. Nigdy byśmy nie przetrwali jako gatunek, gdyby każdy myślał o sobie. Człowiek z zasady jest zwierzęciem społecznym. Jakiekolwiek próby przeciwstawieniu się temu będzie wpływać destrukcyjnie na NAS ludzi.
Indywidualizm jako ruch ogółu jest autodestrukcyjny dla tego ogółu. Największym problemem jest to, że bez grupy pewne zasady i wartości nie wywierają na rzeczywistość wymiernego efektu. Tak jakby nie istniały w istocie - pozostają uwięzione w swojej ideologicznej sferze. Dlatego możesz zostać okradzionym w tramwaju lub na własnym osiedlu i jedyne na co liczyć, to smutne i wystraszone spojrzenia ludzi cię otaczających.
I nie chodzi tu oto, że ci ludzie tak się zachowują, bo się boją. Chodzi o tego bandytę, co ma "swoje zasady".
Dlatego kiedyś pisałem tutaj, że nadzieją jest nie socjalizm, ale komunitarianizm. Pewna forma socjalizmu, która nie jest obojętna na zróżnicowane potrzeby ludzi. Magiczny środek, pomiędzy skrajnym indywidualizmem, a skrajnym socjalizmem.
Polecam poczytać o tym zagadnieniu, by zrozumieć, że dobro jednostki nie istnieje bez dobra pewnego ogółu. Dlaczego dążenie wyłącznie do dobra jednostki w efekcie wpływa szkodliwie na stan ogółu.
Zresztą, problem ten nie istnieje od dziś, stąd tym bardziej dziwi mnie u ciebie tak krótkie widzenie.