Hehe)
No i bardzo dobrze , nie ma co durnia kleić.
Niech wyznawcy Kaczyńskiego znajdą sobie inne miejsce do manifestacji swoich poglądów, a tym , którym na prawdę zależy na pamięci o ofiarach katastrofy miejsce nie będzie grać większej roli. Liczy się pamięć, a ci ludzie nie zginęli na placu przed pałacem prezydenckim , więc albo pojadą do Smoleńska , albo będą przychodzić tam , gdzie pomnik się ostatecznie znajdzie.