Nie wiem czy wkurza, śmieszy, żenuje, ale mój brat przyjechał na chwilę do Polski z Norwegii gdzie od niedawna prowadzi małą firmę remontowo-budowlaną i jak mi trochę poopowiadał jak życie tam wygląda, to po prostu aż nie do wiary w jak okrutnie chujowym kraju my żyjemy. Wychodzi na to, że nas kraj traktuje jak gówno. Teraz ściągnął tam kumpla i jego rodzinę, bo tutaj jako urzędnik zarabiał śmieszne pieniądze i był traktowany jak szmata. Pomijam już nawet produkty jakie tam się sprzedaje, a jakie tutaj. Począwszy od elektroniki (fajna różnica np. w lapku, który tam kupił, a tymi, które kupuje się u nas) przez narzędzia do pracy, po odzież i obuwie. Tam jest jakość, a u nas chujowość, która nie ma nic wspólnego z tamtym światem. Nie piszcie mi teraz "a to jedź tam w pizdu" itp. bo nie o to tutaj chodzi. Po prostu po takiej pogawędce z bratem, trudno mi uwierzyć jak traktowany jest obywatel w naszym kraju. Tyle, że zaczyna się tam pojawiać wszechobecny problem...Polacy. Ponoć zaczyna zjeżdżać tam coraz więcej cwaniaków, pijaków itp. maści rodaków, którzy szukają szybkiej i łatwej kasy. Już są problemy z wynajmowaniem mieszkań, bo naszym nie chcą wynajmować przez to jak traktują czyją własność i jak głęboko w dupie mają terminy płatności za wynajmy.