Spoko, nie twierdziłem, że to była jakaś krytyka, też zwróciłem uwagę na tę niespotykaną zazwyczaj tolerancję

Chciałem tylko jakąś bardziej dokładną opinię poznać.
Co do mainstreamu, to zapytałem, bo zależy jak rozumiemy w tym momencie ten termin. Można być mniej lub bardziej komercyjnym, ale twierdzę, że akurat ten zespół pojawia się w tv praktycznie wcale, w radiu stosunkowo rzadko - jeśli chodzi o stacje radiowe, to najczęściej grają ze trzy ich stare i najbardziej znane kawałki. Jakiś przekaz tam mają, fajne i relatywnie niebanalne teksty też..
Już bardziej bym do mainstreamu zaliczył właśnie Czesława i Happysad, bo to nie uważam, żeby Myslovitz grało pod publiczkę i według aktualnie panujących trendów. Tymczasem Czesław śpiewa właśnie lekkie kawałki, które wybitnie trafiają do dzisiejszego odbiorcy (ludzie młodzi, złaknieni czegoś bardziej "alternatywnego", ale też osoby w średnim wieku), a Happysad też wstrzelił się w niszę, która jednak jest dosyć rozległa i w tym przypadku ich targetem są chlejące winiacze, zbuntowane i podobnie "alternatywne" gimnazjalistki w arafatkach, trampkach, ewentualnie glanach.
A jestem ciekaw ile ludzi na serio zna twórczość Myslovitz, a nie jest takim niedzielnym słuchaczem paru kawałków z radia.