Zeby tworzyc muzyke, trzeba ja czuc. Co oznacza: trzeba miec wyczucie rytmu, lub odpowiedni glos. To dla twojej wiadomosci. Ja mieszkam w bloku, mam wielu kumpli, ktorzy chodza na warsztaty, do zawodowy lub nigdzie nie chodzi bo im sie nie chce (jeden raper ma nawet miedziane zeby
). I co myslisz, ze teraz sluchaja "muzyki miasta"? Tu chodzi o poziom pedro, o wykonanie, o slowa, o przekaz. Jesli chce gadac do tego magnetofonu to niech juz gada, ale niech to ma jakies znaczenie.
Tez moge sie nagrac (mam mikrofon
) z tekstami: jem pomidorowe, zamiast owocow morza, bo na owockach morza to trzeba sie wychowac, jestem z polski tu sie ciezko oddycha, jestem gruba szycha, jezdza maluchem bo to beznadziejny kraj, nie mam matury, w to mi graj. Co mnie to obchodzi, ze jakis klient sie nie uczyl i zyl w biedzie? to dlatego ma taki przepity glos? To dlatego w nastepnym teledysku przewija sie mercem? Zastanow sie nad soba Don, widac, ze ta muzyke ma na ciebie duzy wplyw.