No tak, palenie marihuany duzo bardziej amibnte od bekania, zapomniałem.
Kocham to.
Ja wiem, że dla ciebie rap to gówno. Nie popierasz niczego z tej subkultury, srasz na całą ta subkulturę, ale w takim razie - po cholerę udzielasz się w tym temacie? Czy ja wchodzę i piszę, że sram na to, co Ty lubisz? Nie, bo jestem tolerancyjny. Ty nie umiesz pojąć tego, że kogoś może jarać coś innego, niż to, czego słuchasz Ty. Mam gdzieś czy pocinasz z odkurzaczem na plecach na Sunrise czy może skaczesz i popychasz ludzi na koncertach. Ja wolę rap, w czym problem?
No i moim zdaniem to jednak jaranie zielska czy picie alkoholu jest ciutkę "ambitniejsze" od bekania, wszak to daje chillout, możesz się odprężyć. Rozumiem, ze granie jest tak samo mało ambitne, jak bekanie.
Ach, wiem co teraz będzie. Marihuana to zło, jest nielegalna. Okej, ale co z Holandią? Tam mogę sobie jarać do woli i mam nadzieję, że tam nikt tak nie pieprzy nad uchem, co należy w życiu robić, co jest dobre, a co ble.
Zaraz będzie, że lepiej pograć, bo zielsko sra ci w bani i takie tam. Ta, jasne. Spójrz na nerdów od WoW-a czy masakrycznie "hardkor gejmers", którzy mówia mniej więcej co drugie zdanie o swoich iteamch w grach. Już wolę jak jakiś typ lubi się zb
Akać czy napić piwa w parku od ziomów, którzy niczego prócz gier w życiu nie widzą.
Nie wiem, nie obracam się w tych klimatach, nie jestem wystarczajaco gangsta.
Palenie marihuany = gangsta? Alkohol = gangsta? Niedługo kontemplowanie w kącie pokoju będzie dla was gangsta.
Śmieszny jesteś.
A chociażby jeden tekst z ELO RAP TEKST PJOSENKI HIPHOP ZUO PJONA ZJOM:
To już mnie wkur.wia, każdy gówniarz, gnojek chce się wbijać do studia i turlać joye* - to jest chore.(...) Banda chłopców, nie czają, skąd są. Myślą, że są czarnuchami. Odbiło gnojkom, nie pie.rdol w wersach, bo jesteś tylko pseudo-gangsta.Czy wszyscy z tej subkultury uważają tak, jak piszesz? Nie. Więc przestań
---
joy - joint, gibon, papierosek? Nie wiem, jak ci to wytłumaczyć, ale to skręt z zielska, czyli marihuany (Marihuana (hindi: गांजा, gandzia, gras, maryśka, staff, trawa, THC, zielsko[1) – wysuszone kwiatostany (niejednokrotnie z niewielką domieszką liści) żeńskich roślin konopi (Cannabis indica) zawierające substancje psychoaktywne z grupy kannabinoli.)
---
Aha, i żeby nie było, że wszystkie to kupa. Jak stykacie się tylko z hitami z Vivy czy MTV, to nie dziwię się, że dla was to kupa. Kurde, słuchacie jakiś andergrandowy kapel rockowych, potraficie poszukać nieznanych zespołów, a swoją wiedzę na temat tego rodzaju muzyki (temat) opieracie na 50 Cencie czy Mezie. No kurde, podejdźcie poważnie, jeżeli chcecie rozmawiać i poczytajcie/posłuchajcie trochę, a później krytykujcie.
Dla wszystkich elo ziomali w tym temacie, dla których cała ta subkultura to ch.uj, polecam:
http://justinah.wrzuta.pl/audio/usqFJG8PRe/szybki_szmal_-_cofamy_sie_gosc_liluZainspirowaliście mnie do dodania tego podpisu. :*