Derek napisal16:09:14 brat Hubi'ego (GG# 2690147)
ja wsprawie
16:09:16 brat Hubi'ego (GG# 2690147)
gier na ps2
16:09:22 ut2_derek (ut2_derek@tlen.pl)
witam
16:09:37 brat Hubi'ego (GG# 2690147)
czesc,wiec po ile sprzedajesz te gry?
16:09:56 ut2_derek (ut2_derek@tlen.pl)
a ile jestes w stanie zapłacic za sztuke?
Ja tam nie wiem co ty robisz w tym temacie, Derek. Jesli ludzie pisza do ciebie na gg po ile sprzedajesz plyty, a masz cos do powiedzenia na temat piractwa, zacznij moze od tego, jak to kradniesz gry z netu a potem nagrywasz je za kase.
Sa niby dwa rodzaje piratow. Ci, ktorzy sciagaja gry z netu lub pozyczaja od kolegow i przegrywaja, i ci, ktorzy na dodatek tym handluja. I ty bedziesz mi pisal ze nie zrezygnujesz z bluzy na rzecz gry. Jestes smieszny, stary.
Na dodatek pokazujesz rozmowe w ktorej ktos chce od ciebie kupic tytul, w celu "ujawnienia" tego, jak to on piraci. Nie wiem czy zastanowiles sie kto gorzej tu bedzie wygladal. No chyba ze jestes ze swojej postawy dumny i jako ze nigdy nie deklarowales iz nie piracisz, a wrecz przeciwnie, szafka gra i wszyscy sa zadowoleni.
Pod kreska ulamkowa wszystko zawsze wyglada tak samo. Czy sciagasz gry na wlasny uzytek, czy sciagasz je by pozniej sprzedawac, czy kupiles oryginala, a sprzedales kopie, czy gra wyszla w Japonii, Papui Nowej Gwinei czy na Wyspach Wielkanocnych, nie wolno ci posiadac pirackiej kopii. Takie jest prawo. Prawo sie nie myli, mylisz sie ty. Lamiesz je i nie ma absolutnie zadnych argumentow na twoje usprawiedliwienie.
Jest tylko bezkarnosc, poniewaz nikt takich ludzi nie kasuje. Piratow wszedzie jest pelno. Na gieldach, targowiskach, stadionach. Sa pod nosami policji i gdyby tylko komus chcialo sie ruszyc tylek, bylo by pozamiatane.
Ludzie reklamuja sie na forach podajac swoje namiary, by kupowano od nich piraty. Namierzyc takiego delikwenta nie jest ciezko, tylko nie ma do tego ludzi. Gdyby drastycznie zaostrzono kary i poslano za kraty dziesiatkami takich gagatkow, ludzie piracili by mniej. A tymczasem ruskich wszedzie pelno i sprzedaja swoje tloki na lewo i prawo. Filmy, gry, muzyke. Od wyboru, do koloru.
Wszystkie akcje policji ktore dotychczas przeprowadzono byly tylko i wylacznie na pokaz. Wszyscy wiedzieli o tym zanim policja zaczela "zgarniac" piratow i skonczylo sie to jakimis aresztowaniami i drobnymi ostrzezeniami badz kuratorem czy wyrokiem w zawieszeniu. To jest kara?
Czytam posty na forum i widze kolezke, ktory jest tak totalnie bezkarny, ze cytuje swoje rozmowy z GG z ktorych wyraznie wynika ze handluje softem. Gdybym byl administratorem czy modem, mialbym dostep do IP, lecz nawet gdybym podal na takiego kolesia namiary i podal go policji na talerzu, zapewne skonczylo by sie brakiem odpowiedzi ze strony wladz.
A szkoda. Bo ja na moje gry pracuje. Jesli nie stac mnie na gre, nie kupuje jej. Jesli mam sobie kupic bluze czy spodnie, kupuje ciuchy, gre zostawiajac na inna okazje. Nie jest to dla mnie wymowka bym zaczal piracic.
Kazdy z tego forum moze zasmiac mi sie w twarz i powiedziec ze on piraci smialo i leje na to, co mam do powiedzenia, bo to Polska. Nie znaczy to oczywiscie ze kazdy tu piraci. Chodzi mi o bezkarnosc. Ludzie czuja sie bezpieczni. Na tyle, ze opowiadaja o tym publicznie. Nie boja sie, ze ich slowa i mozliwosc namierzenia ich doprowadza do kary. I to jest przykre. Mentalnosc zakutej paly, ktora niszczy wszystko, nie tylko przemysl gier, oraz pasywnosc wladz. Bo przeciez co biedna policja zrobi skoro na 1 milion graczy, 997 tysiecy korzysta z piratow. Co ma zrobic jeden maly, niebieski policjant? Nic.