Myślę, że wiele osób tutaj ma dość wąskie pojęcie o prawach rynku
Przez to chyba każdy z was broni zaciekle tylko jednego rozwiązania. A prawda niestety jak zawsze leży gdzieś po środku
Może nie jestem jakimś mega specem, ale odpowiednie studia robię, to odważę się wypowiedzieć
Konkurencja to nie wszystko, to tylko jeden z czynników, który się składa na to co widzimy na półce i tego ile musimy za to forsy wyłożyć.
Tak naprawdę największym plusem konkurencji jest wymuszanie wdrażanie nowych technologii i przyśpieszanie rozwoju tych już istniejących. I tak w istocie więcej to ta konkurencja nie powoduje. Owszem, ma ona też wpływ na cenę, ale nie aż tak duży jak inne czynniki.
Nawet przy monopolu produkt musi być dostępny, musi być atrakcyjny a marka za nim stojąca musi mieć odpowiedni wizerunek. Jeżeli produkt nie będzie atrakcyjny, cena nie będzie adekwatna, to wizerunek marki na tym cierpi i w efekcie żadnego monopolu nie ma, bo nikt tego nie będzie kupował.
Sprawa wygląda troszkę inaczej przy produktach niezbędnych do codziennego funkcjonowania, ale konsole takimi nie są.
Tym samym monopol dla jednej z konsol nie jest AŻ taki zły. Same konsole i związane z nimi ceny za poszczególne produkty MUSIAŁYBY mieć rozsądny poziom, bo tylko duża ilość konsol na rynku daje gwarancje firmom developerskim zarobienia pieniędzy, a tylko odpowiednie ceny gier będą sprzedać konsole. Także niezależnie od tego, kto by był monopolistą na rynku, konsola tej firmy byłyby dla nas wszystkich dostępne. I stałe obniżki cen też by miały miejsce, tyle, że wolniej, niżeli gdy jest konkurencja. Niemniej obniżki są konieczne - rynek składa się z 3 rodzai grup klientów: Gadżeciarzy/Specjaliści, klasa średnia i minimaliści; i by dotrzeć do każdej z tych grup, co jest niezbędne, aby wprowadzić produkt na masowy rynek (minimaliści stanowią 50 % rynku!), oferta musi być atrakcyjna. Dla minimalistów cena jest krytycznym elementem wpływającym na decyzję.
Osobiście nie miałbym nic przeciwko, jedna konsola to wielki komfort w podejmowaniu decyzji. Ale jak pisałem już wyżej, nic tak jak konkurencja nie przyśpiesza wdrażania nowych rozwiązań powiązanych z produktem. Pewnie bez niej też by się pojawiały z czasem nowe usługi i możliwości, bowiem dział rozrywki wymaga stale nowych pomysłów, aby podtrzymać zainteresowanie klientów i poszerzać grupę docelową, ale nie następowało by to tak szybko.