O to chodzi, tracisz ostrość, bo oddalasz się od obiektu, a trzymany spust trzyma ostrość na daną odległość. A ty ją, poruszając się, zmieniasz, czyli zdjęcie nie może być ostre w takim wypadku. Jeżeli jednak złapiesz ostrość na 2 metrach i sobie pójdziesz na 10metrów, to nie będzie ostrości, a gdy pójdziesz gdzieś indziej, do obiektu, od którego stoisz o 2 metry, to wtedy ostrość będzie. Brzmi jak masło maślane, ale ma to sens.
Jak na obiektywnie wyłączysz AF, to gdy ręcznie ustawisz ostrość i odejdziesz kilka m, to nie masz ostrości, tak? A gdy podejdziesz znowu na odpowiednią odległość, to ostrość będzie znowu. Tadam! To jest nieocenione, gdy obiekt jest mały, albo zlewa się z tłem, wtedy ręcznie ustawiamy ostrość i voila.