Cenega zostanie dystrybutorem Cyberpunka 2077

Przesunięcie Cyberpunka 2077 z kwietnia 2020 na 10 września 2020 była gwoździem do trumny CDP ( CD Projekt Red wykańcza krewnych - CDP zwalnia pracowników). Niegdyś (jako CD Projekt) najbardziej znany wydawca i dystrybutor gier w Polsce, tłumaczący i wydający gry w rozsądnej cenie, dzięki któremu zrodziły się znany z Wiedźmina CD Projekt Red, znany z gier bez DRM GOG czy sklep CDP.pl radził sobie coraz gorzej na rynku PC zdominowanym przez dystrybucję cyfrową (żadna z firm które wymieniłem, bezpośrednio nie należała do CDP, wszystkie są spółkami-córkami grupy CD Projekt). Bez tak ważnej gry, firma jest w stanie funkcjonować w obecnej formie i chociaż całkiem jeszcze nie padła, a zwolnienia podobno nie miały związku, to nie jest w stanie obsłużyć już tak dużej premiery na naszym rynku jak Cyberpunk.

CD Projekt poszedł więc po pomoc do niegdysiejszej konkurencji, a tak naprawdę ostatniego dużego dystryutora na naszym rynku (chociaż nie powiem, takie Koch Media też wydaje sporo gier, chociaż często nie tak głośnych) i dogadał się z firmą Cenega co do dalszej dystrybucji. Co ciekawe, Cenega wcale nie będzie nowa w temacie, bowiem za granicami Polski już zajmuje się Cyberpunkiem:

Ten wybór był więc w sumie oczywisty. Cenega skomentowała całość w humorystyczny sposób, nawiązując słynnego Cyberpunkowego tweeta *beep* - gdy deweloperzy po długim czasie milczenia rozpoczęli kampanię promocyjną gry.

Jeśli więc martwiliście się, że wasze edycje kolekcjonerskie nie dotrą, a preordery zostały anulowane - Cenega na pewno właśnie pracuje nad ich przenoszeniem i we wrześniu dostaniecie to za co zapłaciliście.

W tym wszystkim szkoda tylko CDP, któremu tak naprawdę wszystkie pozostałe firmy zawdzięczają to, gdzie dziś są. Tak to już jednak jest, że często pionierskie pomysły po wielu latach padają, gdyż rynek zwyczajnie się zmienia. Grupa CD Projekt chyba zawczasu to przewidziała, tworząc właśnie grupę o tej samej nazwie, a starej firmie zmieniając nazwę na CDP. Dziś dystrybutor ten zdaje się, był jedynie kulą u nogi całej grupy.