Cyberpunk z nowym zwiastunem i polskim dubbingiem

Ciężko w to uwierzyć, ale to właśnie dziś mieliśmy już definitywnie zagrywać się w Cyberpunk 2077, tymczasem wciąż musimy poczekać jeszcze 3 tygodnie. Do tego nie nastrajają pozytywnie pierwsze krótkie gameplaye z Xboxa One X na którym gra nie wydaje się działać płynnie, więc nie wiadomo jak tragicznie będzie na podstawowej PS4 i Xboxie One S, ale mówi się nawet o rozdzielczości 540p.

Dziś jednak otrzymaliśmy nowy trailer, w którym na wzór zapowiedzi GTA V lektorka opowiada nam o Night City i streszcza świat przedstawiony w grze, oraz to co zaszło na świecie między teraźniejszością a rokiem 2077. Jeśli z uniwersum Cyberpunka nie mieliście do czynienia, to na pewno z tych informacji skorzystacie.

Cóż można powiedzieć o dzisiejszej prezentacji? Wygląda na to, że Cyberpunk nie będzie najpiękniejszą grą ani tego, ani kolejnego roku. Ale chyba taki ma być, bo nieostra i rozmyta miejscami grafika to właśnie styl gry, mający podkreślić brud i chaos panujący w okół. Zdaje mi się też, że cała gra ma narzucony filtr tzw. aberracji chromatycznej (coś jakby przesunięcie wyświetlania fioletu i różu w lewo i prawo). Nie można jednak grze zarzucić liczby detali, pełno tu chociażby wszelkiej maści szyldów, od których aż roi się na każdym zakręcie. Wygląda też, że będziemy trafiać na tabuny NPCów, co zawsze jest zasobożerne. Zdecydowanie zainwestowano w klimat gry i pod tym względem czuję, że się nie zawiodę. To fantazje, które można by mieć jedynie w trakcie czytania książek, przelane na cyfrowe medium. Nawet cała seria filmów nie byłaby w stanie pokazać Cyberpunka tak, jak robi to gra i chyba właśnie to będzie najmocniejszym punktem produkcji.