Game Pass dostępny na telewizorach zamiast konsoli
Co prawda spodziewaliśmy się nieco większej liczby sprzętów które obsłużą nową usługę, ale to i tak krok na przód. Teraz nie trzeba mieć już Xboxa, by grać w gry z niego.
Współpracę z Samsungiem Microsoft zapowiadał już dawno temu, ale dopiero teraz słowa przeszły w czyny.
Przypomnę, że według pierwotnych zapowiedzi, usługa grania w chmurze dostępna w abonamencie Game Pass miała być dostępna na każdym telewizorze Samsunga, za pomocą aplikacji oraz pada od Xboxa. Oznaczało to, że bez kupowania konsoli uda się ograć około 100 tytułów dostępnych w GamePass za 55zł miesięcznie. Usługa działa z abonamentem Game Pass Ultimate, oferując też niektóre gry z PC, więc abonament za 40zł na samą konsolę niestety nie wystarczy.
Niestety, okazje się, że sama usługa nie będzie aż tak szeroko dostępna jak się mogło wydawać. Okazuje się, że wspierać będą ją jedynie telewizory Samsung z datą produkcji 2022+. Nie wiadomo dlaczego dokonano takiego cięcia - wydawać by się mogło, że ma to związek z jakimś specjalnym modułem który będzie w stanie się połączyć z padem od Xboxa One i Xboxa Series, ale nic bardziej mylnego - w usłudze można skorzystać z każdego pada z obsługą Bluetooth, w tym nawet tego do PlayStation. Nie wiadomo więc, dlaczego starsze telewizory nie dostaną opcji streamowania gier przez sieć, skoro są w stanie wyświetlać wideo (ba, z gier w Game Passie można nawet skorzystać na telefonie komórkowym, też z dowolnym padem).
Usługa teoretycznie jest dostępna w wersji beta, ale tak naprawdę w becie jest Game Pass w chmurze od kiedy tylko się pojawił. Co ważne, usługa dostępna jest w Polsce, warto jednak pamiętać, że wymaga ona porządnego łącza sieciowego. Firma zaleca 10Mbit/s, ale z mojego doświadczenia, ponieważ mieszkam daleko od cywilizacji, ważny jest też ping - mój radiowy internet 40Mbit/s z pingiem 30ms potrafi dość często przycinać stream Xboxowy. O dziwo działa to nieco lepiej na PlayStation, gdzie streamy z PS3 owszem czasem się zacinają, ale podobne problemy mam z remote play lokalnie, więc to już raczej wina wi-fi niż którejkolwiek z usług. Jeśli jednak macie łącze lepsze niż ja (a zapewne macie), to raczej powinniście liczyć na komfortową zabawę.
Nie wiadomo czy Xbox planuje rozszerzenie usługi na starsze telewizory i inne marki. Teoretycznie nic w tym nie przeszkadza, bowiem streamowanie gier wymaga raptem opcji wyświetlania wideo w telewizorze, oraz bluetooth do podłączenia pada, ale może Microsoft wymaga jakichś specjalnych modułów poprawiających skompresowane wideo po stronie telewizora, tak, aby gry nie wyglądały, jakbyśmy oglądali mocno skompresowane wideo.
Czekamy na podobny ruch Sony. Firma na razie oferuje stream gier z PS3 i PS4 jedynie na konsolach i PC, ale technicznie nic nie stoi na przeszkodzie, aby taka opcja pojawiła się na komórkach, a plotki już od dawna mówią o tym, że taką opcję dostaną telewizory Bravia. To całkiem fajna alternatywa dla niedostępnych w sklepach konsol, zwłaszcza, że najtańsze telewizory obsługujące czy to Game Passa czy być może PS+ będą zapewne pojawiać się w cenach niższych niż najnowsze konsole.
Przeczytaj więcej na podobne tematy:
• Listopadowe nowości w Game Pass na drugą połowę miesiąca. STALKER 2 już dostępny! - Wczoraj, 15:41
• Poznaliśmy datę premiery Atomfall - 20.11.2024 09:30
• Recenzja: Call of Duty: Black Ops 6 - 14.11.2024 17:00
• Spyro Reignited Trilogy już dostępne w Game Pass! - 12.11.2024 09:01
• Zapowiedziano listopadowe nowości w Game Pass. Kilka mocnych premier w usłudze - 06.11.2024 17:00
Komentarze
Dodaj nowy komentarz: