Sprzedaż Switcha przegoniła już SNESa, goni GBA

Jest na rynku taka firma, która totalnie nie przejmuje się megaherzami i teraflopami, czy nawet rozdzielczością, ale w tym szaleństwie znalazła sposób na zarobek i podbicie serc graczy. Nintendo, kojarzone przez lata głównie z "grzeczną" rodzinną rozrywką, podało właśnie statystyki sprzedaży za ostatni rok, przy okazji publikując i aktualizując ogólną sprzedaż swojego sprzętu. Trzeba przyznać - Nintendo chyba dopiero się rozpędza!

I tak, Nintendo Switch do 31 grudnia 2019 przekroczyło 52 miliony sztuk, przy 310 milionach sprzedanych gier (5,92 gry na posiadacza!). Mario Kart 8 Deluxe kupiło aż 23 miliony osób. Nintendo 3DS, można by rzecz poprzednik Switcha który wciąż jest w sprzedaży dojechał z kolei aż do 75 milionów sprzedanych konsol, przy 382 milionach gier (5,04 gry na osobę). Przy marnych 13 milionach Wii U - jest się czym chwalić. Zwłaszcza, że Switch przegonił już Xboxa One, chociaż na rynku jest od 2017 a nie końcówki 2013 roku.

Switch jest na dobrej drodze, żeby przegonić SNESa (49 milionów), a dawno przegonił już też N64 czy GameCube. Do GameBoya, Nintendo Wii (bez U) czy DSa wciąż jednak daleka droga.

Przypominam, że niedawno pojawił się na rynku Switch Lite ( Switch Lite zapowiedziany! Bez stacji dokującej do TV i wysuwanych JoyConów), mniejszy i tańszy o jakieś 300-400 złotych Switch, pozbawiony jednak stacji dokującej (pozwala podpiąć konsolę do telewizora i grać w 1080p), jak i odpinanych JoyConów (pozwalają na grę w 2 osoby na jednej konsoli, czy przepięcie ich do pada w przypadku zadokowania). Osobiście polecam więc droższą wersję.

Więcej statystyk na stronie Nintendo: https://www.nintendo.co.jp/ir/en/finance/hard_soft/index.html .