W Elden Ring przyjdzie nam pokonać przynajmniej 30 bossów

Do premiery Elden Ring, dawno wyczekiwanej produkcji soulsopodobnej od From Sofware zostały już raptem 4 dni. To już ten moment, gdy kupujący wersję cyfrową zaczynają ją pobierać na swoje konsole, a kupujący fizyczną sprawdzają czy ich paczki ruszają w drogę z kurierem (chyba, że kupujecie na żywioł w sklepie).

O grze wiadomo więc coraz więcej, a w następnych godzinach zapewne wyciekną jakieś wersje "spod lady" i internet zaleje fala spojlerów. Kilka informacji udało się już wyłuskać z listy trofeów na PlayStation - chociaż trzeba przyznać, że nawet czytając ich opisy na szczęście nie zdradzimy sobie zbyt wiele. No chyba, że ktoś uważa za spoiler nawet nazwę bossa, a tych w grze będzie nie mało, bowiem będzie ich w grze przynajmniej 30 - tyle bowiem przygotowano dla nich trofeów, ale to nie znaczy, że nie pojawią się jacyś ważniejsi przeciwnicy pomiędzy nimi - którzy po prostu nie byli na tyle ważni, żeby nagradzać ich pokonanie trofeum. Poza tym, w grze jest 11 trofeów, w tym trzy za różne zakończenia, kilka zna znajdźki i kilka za progresję w grze. Zdecydowanie więc walki z bossami uznano za najważniejszy element gry, a to może oznaczać tylko jedno - najmocniejsi przeciwnicy tylko czekają, żeby dać nam w kość.

Bandai Namco razem z From Softwre wypuściły też aż 6 minut trailera, który opowiada o grze - fabule, walce, umiejętnościach postaci, walkach, lokacjach (tych na lądzie w podziemiach). Wciąż da się zauważyć, że gra jest nieco bardziej kolorowa niż Dark/Demon's Souls czy Bloodborne, ale w stylu graficznym, a już w ogóle animacjach czy interfejsie, czuć wciąż ten sam znajomy klimat. Weterani więc szybko się tutaj odnajdą, ale dla oka będzie mnóstwo nowych, ciekawych detali.

The Lands Between, świat który przyjdzie nam zwiedzać w Elden Ring, sprawdzicie od 25 lutego.