A slucham sobie tego:
Isis - Oceanic oraz
Isis - Panopticon Gatunek: atmospheric sludge metal
Rok wydania: Oceanic - 2002, Panopticon - 2004
Ciezko jest pisac o tym zepsole dla osob, ktore nigdy o nim nie slyszaly, a co dopiero slyszaly ich dokonania. Caly 'wic' bazuje na bardzo ciezkich melodiach, roznorodnych pasazach dzwiekowych, rowniez rozwalajacych wszystko dookola swoja ciezkoscia, wplataniem miedzy to lzejszych motywow + wokale dosc ciezkie do zrozumienia
Generalnie rzecz biorac muzyka ta pobudza mocno wyobraznie i zupelnie sie nie nadaje dla osob, ktore nie maja otwartego umyslu - po prostu nie odnajda piekna w tych dwoch perelkach i tyle. Polecam chociaz zapoznac sie z ta kapelka
Nokturnal Mortum - Weltanschauung (po polsku - 'swiatopoglad')
Gatunek: folk black metal (?)
Rok wydania: 2005
Powiem szczerze, ze nie spodziewalem sie takiego albumu po Kniaziu Varggoth'cie, ktory ma na swoim koncie m.in. mocno srednie albumy wydane pod nazwa Mistigo Varggoth Darkestra. Tym razem jednak udalo mu sie stworzyc cos nowego, swiezego - polaczyl mianowicie typowy black metal (choc nie z tak strasznie niezrozumialymi wokalami, jak to niektorzy uskuteczniaja) z muzyka folkowa, uzywa wiec instrumentow dla tego gatunku typowych, np. cytra, dudy czy nawet okaryna! Calosc trwa 75 minut i powiem Wam, ze nawet nie zdarza im sie przez ten czas przynudzac, co sie rzadko udaje. W jednym utworze zastosowano nawet odglosy wojenne z Szeregowca Ryan'a (oblezenie plazy), co doskonale pasuje do klimatu piosenki. Warto obczaic, ponoc jest to ich najbardziej dojrzaly produkt (niestety, innych nie mialem sposobnosci slyszec).
Novembers Doom - The Pale Haunt DepartureGatunek: Doom metal
Rok wydania: 2005
Jeden z moich ulubionych krazkow. Tym razem tych kilku Amerynkanow zmienilo nieco awangardowy, poprzedni styl grania na nieco inny - bardziej melancholijny, melodyjny, choc dalej trudno przystepny. Z niesamowita latwoscia lacza niebywale ciezkie rytmy z bardzo przyjemnymi dla ucha lagodniejszymi pasazami, co wychodzi im znakomicie - inni mogli by sie od nich uczyc! Dalej ich muzyka jest dosc przygnebiajaca, choc i zdarzaja sie optymistyczniejsze chwile; szczyt depresji osiagaja na 'Collapse of the falling throe', naprawde smutny utwor, polecam go kazdemu w nie do konca dobrym nastroju
jednym slowem - cudenko; ponoc juz nagrywaja kolejny album, nie moge sie go doczekac, ciekawe, czy sprosta wymaganiom podniesionym tak wysoko przez The Pale Haunt Departure. Oby tak
Poza tym slucham wielu pojedynczych kawalkow roznych zespolow, ale to za duzo by bylo do pisania, gdybym mial wszystkie wymienic ;]