Kiedy ma się ten kawałek plastiku, to jednak większa swoboda jest - można pojechać gdziekolwiek i kiedykolwiek, nie trzeba się podporządkowywać godzinom odjazdu autobusów, czy pociągów.
Oj już nie przesadzaj, tyle tego podporządkowywania się nie ma.
Ty wolisz pojechać autem - ok.
Wielu moich kumpli, którzy zostali w Częstochowie, używa auta do przejechania się do znajomych, dziewczyny, do jakiegoś marketu, do rodziny i tyle. Dla mnie to byłoby bezsensowne. Jak kto lubi.
Wiadomo, że w wielu przypadkach, dla wielu ludzi samochód jest konieczny, ale ja na razie nie potrzebuję.
Lubię jeździć pociągami. Te 2 godziny 25 minut z Częstochowy do Krakowa i odwrotnie, bo na tej trasie najczęściej kursuję, przeznaczam na czytanie książki czy rozmowę ze znajomymi, a nie prowadzenie pojazdu.
Na wakacje czy jakiś krótki wyjazd też jakoś wolę się wybrać komunikacją krajową czy stopem.
Chyba są gorsze rzeczy na świecie niż to, że na razie nie chcę mieć auta? ;>