Nasze realia, a to jak ludzie podchodzą do gier chociażby na zachód od nas, to dwa zupełnie różne światy. Polacy mają jakiś problem z słodkimi stworkami, śmiesznymi postaciami i wszystkim, co nie ma wojskowego kamuflażu czy groźnie wyglądających elementów przyozdobienia. Więc jednak wolałbym nasze forum i w ogóle naszego narodu nie używać jako argumentacji w tym wszystkim.
A co do tego, że takowe elementy to nie sposób aby dotrzeć do klientów, to Mario Galaxy chyba mówi co innego... Gdyby zrobili z tego owłosionego mada faka, co napieprza grzyby kluczem w mrocznych barwach, to jestem gotów o zakład, że nie sprzedałby się nawet w połowie tak dobrze. Zresztą, czemu Metroid nie jest równie popularny co Mario? A seria co najmniej równie dobra, jak nie lepsza? Pewnie między innymi ze względu na słabszą rozpoznawalność, ale także ze względu na to, że jest bardziej poważny od małego zabawnego Mario.
Wątpię, aby to regeneracja życia i możliwość noszenia tylko 2 broni były przyczyną, że FPSy na konsolach ożyły. Po prostu w to nie wierzę, bo nie widzę związku. Halo to po prostu FPS odpowiednio skonstruowany "pod konsole". I dlatego wciąż mam problem ze zrozumieniem tego fenomenu, bo jako FPS sam w sobie, nie był niczym wyjątkowym kiedy wyszedł na rynek, co twierdzę na podstawie moich doświadczeń z pierwszą częścią tego "skopanego portu".
I dlatego też doszukuję się przyczyny jego popularności w przystępności oraz formie, w jakiej został podany.