Assassin's Creed Valhalla - darmowy dodatek wraz z patchem 1.10

Ubisoft stworzył już tyle części Asasynów, że ciężko się połapać i chociaż najnowsza, Valhalla przenosi nas w klimaty wikingów, których w serii brakowało, to nie da się ukryć, że to mimo wszystko odcinanie kuponów po ostatnich dwóch, bardziej rpgowych i bardziej rozległych częściach. Mimo to gra wciąż sprawa frajdę wystarczającą do tego, żeby warto było po nią sięgnąć.

Znacznie gorzej wygląda sprawa dodatków do gry. Już sam wybór, między wersją normalną, Deluxe i Ultimate, gdzie rozpiętość cen to 290-480zł, to niezły skok na kasę, a potem i tak otwiera się przed nami możliwość kupna chociażby monet (lub dla tańszej wersji rozszerzeń i season passa, zawartego w droższych). Miło więc, że dziś, wraz z aktualizacją 1.10, dostajemy nie tylko poprawki, ale nową zawartość.

Na chwilę obecną Ubisoft nie rozpisał się zbyt wiele na nowej darmowej zawartości, wiadomo jedynie, że dodaje ona jedynie przez kilka tygodni, festiwal Jul, obchodzony w Europie przed przyjęciem chrześcijaństwa przez kolejne kraje. To właśnie temu świętu zawdzięczamy... strojenie choinek. Biesiada ma się odbywać na zachód od osady w której przebywamy. Żeby było jeszcze ciekawiej, w krajach nordyckich składało się ofiary, żeby ustrzec się w tym czasie przed... dzikim gonem. Cóż, teraz będzie jeszcze więcej prawdy w tym, że nowy Asassyn to taki Wiedźmin klasy B...

Oczywiście sama aktualizacja zawiera też wiele poprawek, w tym dotyczących AI przeciwników, questów, drzewka umiejętności czy nawet interfejsu. Niestety, nie ma żadnych zmian polepszających grę na next-genach, więc nadal wygląda ona jedynie nieznacznie lepiej niż na poprzedniej generacji. Patrząc na listę i fakt, że to już dziesiąty patch, aż zastanawiam się, czemu Cyberpunkowi tak obrywa się w ostatnich dniach po uszach, a Assassin's Valhalla, który jeszcze kilka godzin temu miał błędy typu możliwość strzelania przez ściany, a ponad 30 questów dostało poprawki które blokowały ich ukończenie - nie powoduje większego wzburzenia. Czyżbyśmy przyzwyczaili się do niskiej jakości gier Ubisoftu w dniu premiery?