Corsair świętuje 10 lat Wiedźmina 3! Co przygotowała firma?

Corsair jest marką, której raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Sprzęty tego producenta mieliśmy już okazję sprawdzać na łamach GameOnly, dzięki czemu wiecie, czy warto w ogóle się zastanawiać nad myszkami Scimitar Elite , albo Sabre V2 Pro . Jednakże firma podzieliła się ze światem informacją o nowej, limitowanej edycji peryferiów, z motywem gry, którą zna każdy Polak, nawet jeżeli nie jest graczem.

Wiedźmin 3: Dziki Gon obchodził niedawno swoje dziesięciolecie (kto się czuje staro?) i z tej okazji producent sprzętów oraz peryferiów gamingowych, postanowił wydać specjalną edycję, która upamiętnia to wiekopomne dzieło. We współpracy z CD Projekt Red, Corsair przygotował dla graczy trzy limitowane elementy gamingowego setupu, które ozdobione zostały motywem z growej wersji przygód najsłynniejszego łowcy potworów.

Podkładka, myszka i klawiatura - co to za modele?

Specjalnego malowania doczekała się podkładka MM300, której bazowy model mierzy 93 x 30 cm, ma 3 mm grubości i kosztuje 159 złotych. Wiedźmińska wersja jest nieco większa, jako że jej wymiary to 90 x 40 cm i 4 mm grubości, poza tym jednak parametry pozostają bez zmian. Gumowa podstawa obecna jest w obu wersjach, choć limitowana edycja podkładki pod myszkę jest znacznie cięższa i waży niemal 1 kg!

Skoro już przy myszce jesteśmy, to odświeżonego wyglądu doczekał się model M75 Wireless, czyli — wedle oficjalnej strony — poprzednik sprawdzanej przez nas Sabre V2 Pro. Bazowa wersja tego gryzonia oferuje DPI na poziomie 26000, tracking 650 IPS, polling rate wynoszący 1000 Hz oraz przyspieszenie do 50G. Bateria natomiast wystarcza w niej nawet na 105 godzin w trybie 2,4 GHz lub nawet 210 godzin, jeżeli podepniemy gryzonia do naszego sprzętu via Bluetooth.

Nowsza wersja z kolei waży nieco więcej (94 g zamiast 89 g) i wytrzymuje na baterii nieco krócej (do 100 godzin), ale za to jej ładowanie do pełna trwa o przynajmniej 20 minut krócej (do 70 minut, zamiast 95). Nie wspominając o tym, że jej wygląd jest nieporównywalnie wręcz lepszy od bazowego modelu. Co ciekawe, edycja limitowana tego gryzonia jest tańsza od bazowej, ale do kwestii cen jeszcze wrócę, a tymczasem przejdźmy do klawiatury.

Tutaj niestety mamy do czynienia z K65 Plus Wireless, która, jak sama nazwa (nie)wskazuje, jest mechaniczną klawiaturą 75%. Corsairowe switche MLX Red są w niej już fabrycznie nasmarowane i wspierają hot swapa, a sam sprzęt można podłączyć do naszego urządzenia kablowo przez USB, albo bezprzewodowo, wykorzystując łączność 2,4 GHz lub Bluetooth. W tym drugim wypadku bateria ma wystarczać do nawet 266 godzin, a konstrukcja wytłumiająca hałas ma redukować głośne dźwięki wydobywające się z urządzenia.

Ile za tę przyjemność...?

Nie trudno się domyśleć, że wersje specjalne sprzętów kosztują przeważnie więcej, niż bazowy model i nie inaczej jest tym razem. Z drobnym wyjątkiem, o którym już wspomniałem, czyli myszką M75 Wireless, której bazowa wersja kosztuje 569 złotych, natomiast limitowana - 549 złotych. Podkładka w wiedźmińskich barwach wiąże się z wydatkiem na poziomie 219 złotych, natomiast za klawiaturę ze złotym przyciskiem Esc zapłacimy 729 złotych. Kto policzy, ile musielibyśmy zapłacić za cały zestaw?