Dzięki modyfikacji kamery w God of War odkryto, że antagonista pokazuje graczowi środkowy palec

God of War to jedna z najlepszych gier ostatniej dekady. Hit na PlayStation 4 zapisał się w historii ze znakomitym wynikiem aż 94/100 punktów, co stawia go na równi z najlepszymi grami wszech czasów jak legendarny BioShock czy Mass Effect 2. Tytuł oprócz ogromnego sukcesu wizerunkowego odniósł także ten sprzedażowy, stając się jedną z najbardziej rozchwytywanych gier ekskluzywnych, w bardzo krótkim czasie przebijając barierę 10 milionów sprzedanych egzemplarzy.

Jeśli myślicie, że na temat debiutującego w kwietniu 2018 roku tytułu wiemy już wszystko, to pewnie się mylicie, bo dopiero teraz udało się odkryć jeden z większych easter-eggów w grze. Jeden ze znanych z odkrywania pozostawionych przez twórców ukrytych smaczków w grach youtuber — Lance McDonald, korzystając ze zmodyfikowanej kamery w God of War, odkrył, że postać Baldura, antagonisty produkcji Santa Monica, po zepchnięciu go przez gracza z klifu pokazuje mu... środkowy palec.

Sceny tej nie można zobaczyć w oryginalnej wersji gry, gdyż kamera za spadającym Baldurem nie podąża i w rezultacie jego obscenicznego gestu przeciętny gracz nigdy miał nie ujrzeć. W wiadomości do redakcji Kotaku Lance wyjaśnia, że w celu umożliwienia zarówno wolnego ruchu kamery, jak i zatrzymania gry użył pozostawionego przez deweloperów kodu w grze, który nieco przerobił.

Mężczyzna pochwalił się też, że na jego odpowiedź zareagował emotką serduszka Cory Barlog — dyrektor kreatywny Sony Santa Monica oraz scenarzysta hitu na konsolę Japończyków. Nie wiadomo kto tak naprawdę wpadł na pomysł umieszczenia rzeczonego gestu w grze, ale jedno wiadomo na pewno — deweloperzy takich hitów mają spore poczucie humoru. :)

God of War to reboot bijącej rekordy popularności serii o tej samej nazwie na PlayStation 2, a później PS3. W tytule wcielamy się w Kratosa, pół-boga, który po wieloletnich bojach z potężnymi greckimi bóstwami postanawia osiedlić się na północy, gdzie ma nadzieję odnaleźć spokój. Sielanka szybko się jednak kończy, a nasz bohater wyrusza w pełną niebezpieczeństw w podróż wraz ze swoim nieletnim synem Atreusem, którego obecność niejednokrotnie okaże się dla historii kluczowa.