God of War: Ragnarok jednak w tym roku!
Santa Monica udało się to, co być może wisiało na włosku - zdążą z premierą GoW na nieco ponad miesiąc przed świętami.
Od kilku tygodni pojawiały się niepokojące plotki przesunięciu premiery God of War: Ragnarok na rok 2023. Zaprzeczali temu jednak znani dziennikarze, twierdząc, że ich źródła w studiu mówią o wciąż planach wydania gry w 2022 roku.
Ważą się losy tegorocznej premiery God of War Ragnarok
Jedne źródła mówią, że gra została przesunięta, inne, że wręcz przeciwnie...
Wychodzi na to, że racje miał Jason Schreier, który miesiąc temu wspominał, że wg. jego informatorów wewnętrzny deadline dla gry to listopad. Informacja ta się sprawdziła, chociaż nie sprawdziły się plotki o prezetacji gry jeszcze w czerwcu. Z drugiej strony, 6 lipca to nie jest jakaś wielka obsuwa i wygląda, że faktycznie - ekipa czekała do ostatniej chwili, aby ujawnić nam datę premiery, gdy będą jej pewni. Przypomnę, że swego czasu naciskane Naughty Dog zapowiedziało The Last of Us II, a miesiąc później przesunęło premierę z lutego na maj (ostatecznie gra wyszła w czerwcu), więc jest szansa, że taka sytuacja się nie powtórzy. Sony musi mieć jakąś mocną pozycję aby nakręcić świąteczną sprzedaż, więc musiało zdążyć z GoW na ten rok - inaczej to Xbox miałby szanse wygrać przedświąteczny szał, który rusza w Black Friday (w roku wypada 25 listopada).
Niestety, na tę chwilę nie dostaliśmy nowych ujęć z gameplayem, ale studio Santa Monica przygotowało oczywiście specjalny trailer (pre-renderowany) ujawniający dokładną datę premiery. Możemy na nim zobaczyć Fenrira, wilka zwiastującego Ragnarok, który miał pożreć Odyna w pierwszym dniu zmierzchu bogów. Wiemy, że Odyn w drugiej części nordyckiego God of Wara się pojawi, jest więc szansa, że bohaterowie ocalą go przed ogromnym wilkiem (ale znając God of War jest też szansa, że grubego boga Fenrir pożre na naszych oczach). Szykuje się więc ciekawa przygoda, w której albo zatrzymamy Ragnarok, albo mimo wysiłków zmierzch bogów wypełni się. Największym farciarzem w tym wszystkim ma szanse być Kratos - gdyż jest bogiem greckim, więc jego przepowiednie nie dotyczą, gorzej jednak z Arteusem, który jest potomkiem olbrzymów... i to właśnie "chłopca" dotyczyć będą zapewne wydarzenia drugiej części, a Kratos mimo większej siły i umiejętności zejdzie na drugi plan od strony fabularnej (bo nie wyobrażam sobie umniejszenia jego udziału gameplayowo).
Sony przypomniało też, że kupując wersję na PS4 nie dostaniemy wersji PS5 gry i aby w nią zagrać trzeba będzie dopłacić $10 (u nas powinno to być 39zł, ale kurs dolara jest obecnie tak drogi, że można szykować się nawet na 49zł). Nietypowe będą wersje kolekcjonerskie, gdyż nie będą zawierać płyty, a jedynie kod na aktywowanie obu wersji gry na raz (zatem z jednego kodu będzie można pobrać i tę z PS4 i tę z PS5) - oczywiście ich cena mała nie będzie i należy szykować się na wydatek powyżej 400zł. Pełne ceny poznamy 15 lipca, wtedy bowiem ruszy przedsprzedaż gry.
Premiera God of War: Ragnarok 9 listopada, na 10 dni przed 2 rocznicą premiery PlayStation 5 w Europie.
Przeczytaj więcej na podobne tematy:
• Recenzja: God of War Ragnarök - 07.10.2024 10:29
• God of War Ragnarok: Valhalla wiemy czym będzie. - 12.12.2023 08:24
• God of War dostało polską reklamę. Polską wersję językową też - 15.11.2022 23:19
• God of War Ragnarok - którą platformę wybrać? - 07.11.2022 23:56
• Listopad - idzie zima, ale od premier będzie gorąco - 01.11.2022 23:21
Komentarze
Dodaj nowy komentarz: