Mario + Rabbids: Sparks of Hope z datą premiery

Zapowiedź wydanego w 2017 Mario + Rabbids Kingdom Battle przez Ubisoft, było jednym z największych zaskoczeń w historii gier wideo. Oto bowiem Nintendo, które swoje marki trzyma tylko dla swoich sprzętów i dba o nie jak o najcenniejszy skarb, przygotowując często naprawdę wybitne pozycje (patrząc z perspektywy możliwości w roku w którym zostają wydane) - oddało swoje dziecko innej firmie.

Serie gier z Ubisoftowymi królikami, które są takim rodzajem Raymanowych minionków nigdy nie były wysokich lotów, niektóre lepiej nawet pominąć milczeniem, można więc było założyć, że szykuje się klapa dekady. Tymczasem dostaliśmy grę, która zebrała Metascore rzędu 85/100, co moim zdaniem i tak jest niskim wynikiem i z perspektywy czasu, oraz tego jakie gry dostaliśmy na Switchu przez te 5 lat - wymieniłbym M+RKB w pierwszej piątce najlepszych gier na przenośną konsolę Nintendo.

Druga część to typowe "więcej i lepiej" - ale trzon zabawy pozostaje niezmieniony. Nadal będzie to turowa taktyczna gra w której naprzeciw siebie staną Mario (z przyjaciółmi) oraz króliki (w grach i filmach z polskim tłumaczeniem Rabbids to "kórliki"). Oczywiście po złej stronie znów będzie stał Bowser, a my znów dostaniemy różne ciekawe bronie i standardowe dla turowych gier jRPG rozwiązania.
No prawie standardowy, bowiem w nowej wersji nie będzie już ograniczenia w przemieszczaniu się. Koniec bowiem z poruszaniem się po "kratkach" i limitem długości takiej trasy. Teraz będzie to coś na zasadzie "atakuj i uciekaj" i to my zdecydujemy, kiedy przejść do kolejnej postaci, a ograniczeniami będzie możliwość wykonania tylko jednego ataku na turę, oraz zasięg postaci wyznaczony okręgiem, za który nie wolno w tej turze wyjść.
Oczywiście nie oznacza to, że zaatakujemy tyko jedną postać lub tylko jednym ciosem - odpowiednie zdolności postaci i broni pozwolą zarówno na korzystanie z kilku broni, ślizgi czy specjalne akcje kończące. Gra sporo zyska więc na dynamizmie, ale istnieje ryzyko, że nie każdego fana pierwszej części to przekona. Twórcy jednak wyraźnie brali to pod uwagę, bo gdy chowamy się za przeszkodami gra wciąż pokazuje charakterystyczne kwadraciki, dając więc trochę więcej luzu a nie całkowicie wywracając formułę.

Premiera 20 października 2022, tylko na Nintendo Switch.