The Last of Us Part I na porównaniach
Z jednej strony żal płacić po raz trzeci za to samo, z drugiej... zmieniono naprawdę wiele.
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że w The Last of Us Part I na PS5 nie zmieniono wiele - i poza nieco nowszymi modelami postaci, dostajemy kolejny raz podrasowaną grę. Okazuje się jednak, że na podstawie najnowszych materiałów, których skrawki pokazano w wywiadzie z twórcami promującymi grę - tych zmian jest naprawdę sporo.
Przede wszystkim warto jednak zacząć od tego, że absolutnie nie ma zmian fabularnych, a mechanika została zmieniona tylko częściowo. Nie pojawiły się chociażby funkcje, których wcześniej w jedynce nie było, głównie poprawiło się AI przeciwników (bliższe temu z dwójki) oraz zachowanie naszych towarzyszy - wbrew temu co przypuszczano na początku, sterowanie i animacje postaci pozostały niemal niezmienne (chociaż i tutaj są pewne poprawki płynności).
Zmiany dotyczą dwóch aspektów. Pierwsze to przerywniki filmowe, w których dodano sporo nowych animacji - zwłaszcza w tych które nie były stricte przerywnikami, a momentami, gdy przynajmniej jeden z bohaterów zatrzymywał się, aby coś mówić. Teraz będą oni częściej gestykulować. W sekwencjach bardziej kinowych, często zmieniły się ujęcia (na bardziej kinowe), a część animacji została zastąpiona nowymi, zwiększającymi dramatyzm.
Największe jednak zmiany przeszły areny. Niektóre są nie do poznania, bo zmieniono wszystko. Ot chociażby sekwencja w centrum handlowym (jeśli mnie pamięć nie myli z dodatku Left Behind), gdzie sklepy wyglądały jakby je ktoś opuścił raptem tydzień temu, teraz zmieniają się w totalnie zdemolowane i zabite deskami. W wielu sekwencjach w mieście, pojawiają się totalnie nowe budynki w miejsce starych, aby urozmaicić otoczenie. Widać też poprawy tekstur na powierzchniach budowli - to co kiedyś pokrywał tynk, teraz mogą pokrywać cegły z pełnym bump mappingiem, wyglądając tak, jakby ktoś wstawiał je po pijaku bo każda jest w inną stronę. Z kolei wnętrza dużych budynków mają przemodelowane gzymsy czy filary, a nawet witraże, tak, że dopiero teraz widać, jak sporo minęło od ery PS3.
Zmieniło się też w wielu miejscach oświetlenie - ale to nie tak, że nagle pada ono z innej strony - aby budować atmosferę w wielu miejscach dorobiono nowe lub większe otwory w ścianach i sufitach, aby światło mogło lepiej dojść. Lepsze jest też jego zachowanie, gdyż oświetlane są nie tylko odpowiednie strony obiektów, ale też od powierzchni zależy jak mocno odbije to światło. Wiać też spore różnice w efektach wybuchów - zwłaszcza w prologu, gdzie na stację benzynową wjeżdża samochód - w oryginale całość wybucha, ale wygląda to bardziej jakby ktoś odpalił pionowy płomień wychodzący z ziemi - natomiast teraz faktycznie są to kule ognia, do tego wybuchy są dwa - najpierw samochodu z dystrybutorem, a dopiero gdy ćwierć sekundy później ten wybuch dociera do pozostałych dystrybutorów, następuje właściwa ogromna eksplozja. Pierdoła, ale jak będziecie to oglądać - przewiniecie trzy razy, ciesząc oko. Okazuje się, że najmniejsze zmiany obiektów w tle potrafią faktycznie totalnie poprawić odbiór.
Szkoda więc, że ND zawołało za grę tak wiele, bo chociaż logika nakazuje nie płacić po raz trzeci za tę samą grę, ma się ochotę zagrać w nią nawet nie dla przeżycia drugi raz tej totalnie świetnej historii (chociaż znając końcowy twist już nie ma tych emocji co za pierwszym razem), ale dla ulepszonego otoczenia, które teraz stało się kolejnym bohaterem tej historii. Premiera 2 września.
Przeczytaj więcej na podobne tematy:
• Last of Us I Remake gotowe - dwa miesiące przed premierą - 12.07.2022 23:14
• Summer Game Fest. Kosmos, horrory i The Last of Us Remake - 09.06.2022 23:30
• Poznaliśmy tytuły, które opuszczą PlayStation Plus w styczniu! Fani Resident Evil muszą się spieszyć - Dziś, 11:31
• Nowy Terminator na horyzoncie? - Dziś, 09:35
• Sony ulepsza PS VR2... ale się tym nie chwali - Wczoraj, 17:20
Komentarze
Czy ten REMAKE jest potrzebny? Według mnie NIE!. Gra nawet z PS3 wygląda świetnie, a na PS4 Remaster jeszcze lepiej. Ograłem oryginał i mam Remaster jeszcze w folii. Remake raczej nie kupię. Dla osób które nie grały, to jest obowiązek jak ktoś lubi takie gry. Czekać na Remake - tylko dla nowych.
odpowiedzczyli to porównanie dotyczy PS3 z PS5 ?
jak tak to jak by ps3 miało 16gb ram i szybki dysk nvme jak w PS5 to by bez problemu wyglądało jak na PS5 :)
odpowiedzTak, porównanie dotyczy PS3, natomiast wersja na PS4 doczekała się raczej poprawy tekstur, niż zmian architektury. To raczej nie zależy od dysku, aczkolwiek mogło zależeć od RAMu (ilośc wielokątów - nowe budynki często są "wystające" w kształt trapezu, a większe zmiany dotknęły też okrągłych kopuł, które są teraz bardziej okrągłe).
odpowiedzDodaj nowy komentarz: